Media: Inaki Pena spiął się z Hansim Flickiem! Nie wytrzymał. Poszło o Wojciecha Szczęsnego

Burza w Barcelonie! Szczęsny na fali konfliktu, a Inaki Pena w trudnej sytuacji

FC Barcelona ponownie znalazła się w centrum medialnej burzy, a tym razem głównymi bohaterami zamieszania są trener Hansi Flick oraz bramkarze – Wojciech Szczęsny i Inaki Pena. Jak donoszą katalońskie media, między hiszpańskim golkiperem a niemieckim szkoleniowcem doszło do poważnego spięcia, które może mieć dalekosiężne konsekwencje. Sytuacja ta sprawia, że polski bramkarz zyskuje na znaczeniu i umacnia swoją pozycję w zespole.

Nie tylko względy sportowe? Kulisy odsunięcia Peni od składu

Od kilku tygodni w Barcelonie narastały spekulacje dotyczące przyszłości Inakiego Peni. Hiszpański bramkarz, który jeszcze niedawno miał pewne miejsce w składzie, nagle został odsunięty na boczny tor. W jego miejsce trener Hansi Flick konsekwentnie stawia na Wojciecha Szczęsnego, co wywołało wiele kontrowersji wśród kibiców i dziennikarzy.

Hiszpański „Sport” informuje, że Pena postanowił osobiście skonfrontować się z Flickiem i zapytać o powody tej decyzji. Miała to być rozmowa pełna napięcia, która zakończyła się niesmakiem z obu stron. Niemiecki szkoleniowiec miał jednoznacznie zasugerować hiszpańskiemu bramkarzowi, że powinien pogodzić się z nową rzeczywistością i zaakceptować fakt, iż obecnie to Szczęsny jest numerem jeden.

W rozmowie pojawił się również wątek niedawnego spóźnienia Peni na sesję aktywacyjną przed półfinałem Superpucharu Hiszpanii z Athletic Bilbao w Arabii Saudyjskiej. To właśnie wtedy bramkarz miał stracić miejsce w składzie na rzecz polskiego golkipera.

Konflikt narasta. Hiszpan rozważa odejście z klubu

Według doniesień medialnych, Pena wyszedł ze spotkania z Flickiem w poczuciu, że jego sytuacja w klubie staje się coraz trudniejsza i odzyskanie miejsca w składzie będzie niemal niemożliwe. Dziennikarze „Sportu” podkreślają, że rozmowa ta mogła być punktem zwrotnym w jego przyszłości – bramkarz poważnie zastanawia się nad opuszczeniem Barcelony.

Niektórzy eksperci uważają, że odsunięcie Hiszpana nie wynika jedynie z aspektów sportowych. Alex Silvestre z „El Chiringuito” w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” sugeruje, że musi istnieć jakiś dodatkowy powód tej decyzji.

— Uważam, że wydarzyło się coś jeszcze. Nie przestajesz być podstawowym zawodnikiem tylko dlatego, że spóźniłeś się cztery minuty na sesję aktywacyjną. Nie, jeśli do tej pory byłeś pierwszym bramkarzem w najważniejszych rozgrywkach. Dlatego tam jest coś więcej — powiedział Silvestre.

Szczęsny na fali wznoszącej – polski bramkarz umacnia swoją pozycję

Tymczasem Wojciech Szczęsny doskonale wykorzystuje swoją szansę. W ostatnich tygodniach regularnie pojawia się między słupkami Barcelony i zbiera dobre recenzje. W czwartek jego zespół rozgromił Valencię 5:0 i awansował do półfinału Pucharu Króla, a Polak zachował czyste konto.

Co więcej, były reprezentant Polski wystąpił już w czterech różnych rozgrywkach – La Lidze, Pucharze Króla, Superpucharze Hiszpanii i Lidze Mistrzów. Choć popełnił błędy w meczu z Benficą Lizbona, nie stracił miejsca w składzie, co świadczy o dużym zaufaniu, jakim darzy go Hansi Flick.

Według katalońskich mediów Barcelona poważnie rozważa przedłużenie kontraktu z polskim golkiperem. Jeśli rzeczywiście do tego dojdzie, sytuacja Peni stanie się jeszcze trudniejsza, a jego odejście może stać się faktem.

Co dalej z rywalizacją o miejsce w bramce?

Sytuacja w bramce Barcelony wciąż budzi wiele emocji. Marc-André ter Stegen wciąż dochodzi do siebie po kontuzji, co oznacza, że Flick musi polegać na dostępnych bramkarzach. Wybór Szczęsnego zamiast Peni wywołał jednak wewnętrzny konflikt, który może mieć poważne konsekwencje dla przyszłości hiszpańskiego golkipera.

Czy Inaki Pena zdecyduje się na odejście? Czy Wojciech Szczęsny na stałe zadomowi się między słupkami Blaugrany? Na odpowiedzi na te pytania przyjdzie nam jeszcze poczekać, ale jedno jest pewne – w Barcelonie wrze, a rywalizacja o miejsce w bramce wciąż jest tematem numer jeden.