Media: Koniec! Radosław Piesiewicz nie będzie już prezesem związku. Nowe wybory
Radosław Piesiewicz wkrótce straci stanowisko prezesa Polskiego Związku Koszykówki (PZKosz), co oznacza rewolucję w polskim sporcie. Decyzja o przedterminowych wyborach została już podjęta, a ich data została wyznaczona na 21 października. Będzie to oznaczać koniec drugiej kadencji Piesiewicza, który pełni tę funkcję od 2018 roku. Kulisy tych zmian ujawnia Sport.pl, według którego przeciwko Piesiewiczowi zawiązała…
Radosław Piesiewicz wkrótce straci stanowisko prezesa Polskiego Związku Koszykówki (PZKosz), co oznacza rewolucję w polskim sporcie. Decyzja o przedterminowych wyborach została już podjęta, a ich data została wyznaczona na 21 października. Będzie to oznaczać koniec drugiej kadencji Piesiewicza, który pełni tę funkcję od 2018 roku.
Kulisy tych zmian ujawnia Sport.pl, według którego przeciwko Piesiewiczowi zawiązała się koalicja klubów koszykarskich, niezadowolonych z licznych kontrowersji wokół prezesa. Głównym punktem sporu jest konflikt Piesiewicza, który od 2023 roku łączy funkcje prezesa PZKosz i Polskiego Komitetu Olimpijskiego (PKOl), z ministerstwem sportu. Niektórzy twierdzą, że jego działania szkodzą samej dyscyplinie koszykówki.
Poparcie dla Piesiewicza, które wcześniej otrzymywał od klubów, zanikło. Tajemniczo o sytuacji wypowiada się Kewin Rozum, który w zeszłym roku przegrał walkę o stanowisko szefa PKOl. Twierdzi on, że wiele osób czuje się oszukanych przez Piesiewicza. Rozum wskazuje również na kontrowersje wokół poprzednich wyborów, w których nieoczekiwanie z udziału wycofał się faworyt – Andrzej Kraśnicki.
W ostatnich tygodniach działalność Piesiewicza, jako prezesa PKOl, wiązała się z licznymi kontrowersjami, m.in. jego sporem z ministrem sportu Sławomirem Nitrasem oraz doniesieniami o prywatnych przywilejach lotniczych dla jego rodziny i zatrudnieniu jego żony w państwowym banku.
Nowe wybory do PZKosz mają zakończyć sześcioletnią prezesurę Piesiewicza.