Miażdżąca moc Huberta Hurkacza w AO! Z nim nigdy tak nie wygrywał, aż do teraz
Hubert Hurkacz zachwyca na starcie Australian Open! Hubert Hurkacz zaserwował polskim kibicom prawdziwą ucztę tenisową na początek tegorocznej edycji Australian Open. W swoim pierwszym meczu Polak pokonał Tallona Griekspoora z Holandii w trzech setach 7:5, 6:4, 6:4. Choć spotkanie trwało ponad dwie godziny, triumf Hurkacza można śmiało określić mianem “ekspresowego” zwycięstwa. W drugiej rundzie turnieju…
Hubert Hurkacz zachwyca na starcie Australian Open!
Hubert Hurkacz zaserwował polskim kibicom prawdziwą ucztę tenisową na początek tegorocznej edycji Australian Open. W swoim pierwszym meczu Polak pokonał Tallona Griekspoora z Holandii w trzech setach 7:5, 6:4, 6:4. Choć spotkanie trwało ponad dwie godziny, triumf Hurkacza można śmiało określić mianem “ekspresowego” zwycięstwa. W drugiej rundzie turnieju na Polaka czeka Serb Miomir Kecmanović.
Wspomnienia z poprzedniego roku
Ubiegłoroczny turniej w Melbourne był dla Hurkacza wyjątkowy – dotarł do ćwierćfinału, co było najlepszym wynikiem wśród polskich tenisistów startujących w Australian Open 2024. W pasjonującym meczu o półfinał Polak przegrał z Rosjaninem Daniiłem Miedwiediewem.
Jednak przed startem tegorocznej edycji turnieju pytania o formę Hurkacza były uzasadnione. Polak długo dochodził do siebie po kontuzji, której doznał podczas Wimbledonu. Długa rehabilitacja mogła budzić wątpliwości, czy jest gotów na wyzwania związane z dwutygodniowym turniejem rozgrywanym do trzech wygranych setów.
Dodatkowo, w drugiej połowie zeszłego roku Hurkacz zmienił trenera – zamiast Craiga Boyntona do jego sztabu szkoleniowego dołączyli Nicolas Massu i Ivan Lendl. Ich wpływ na grę Polaka zapewne będzie bardziej widoczny w dalszej części sezonu, jednak już w Melbourne mogliśmy zaobserwować pierwsze efekty współpracy.
Trudny rywal na początek
Losowanie nie było łaskawe dla Hurkacza, który w pierwszej rundzie trafił na Tallona Griekspoora – rywala, z którym w przeszłości grało mu się bardzo trudno. W czterech dotychczasowych spotkaniach obaj wygrywali po dwa razy, a wszystkie mecze kończyły się na pełnym dystansie setów.
Holender, trenowany przez Kristofa Vliegena, to wszechstronny zawodnik, potrafiący odnosić sukcesy na każdej nawierzchni. Jednocześnie ma jednak słabe doświadczenia z rywalizacji z zawodnikami z czołowej dwudziestki rankingu ATP podczas turniejów wielkoszlemowych – do tej pory przegrał wszystkie siedem takich spotkań.
Pierwszy set – kontrola Hurkacza
Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z przewidywaniami – obaj zawodnicy pewnie serwowali, jednak to Hurkacz lepiej radził sobie w returnach, co pozwoliło mu wypracować kilka break pointów. Przy stanie 6:5 Polak wykorzystał swoją szansę i przełamał Griekspoora, kończąc pierwszego seta wynikiem 7:5.
Drugi set – przewrotny przebieg
Druga partia miała bardziej zróżnicowany przebieg. Hurkacz szybko wyszedł na prowadzenie 2:0 po przełamaniu rywala. Choć zdołał zwiększyć przewagę do 4:1, Holender odpowiedział i wyrównał na 4:4. Polak zachował jednak zimną krew, wykorzystując błędy Griekspoora w końcówce seta, który zakończył się wynikiem 6:4 dla Hurkacza.
Trzeci set – dominacja Polaka
W decydującej partii obraz gry nie uległ zmianie. Hurkacz konsekwentnie wykorzystywał błędy rywala, który popełnił aż 46 niewymuszonych błędów w całym meczu. Polak natomiast zachwycał skutecznością – posłał 39 winnerów przy zaledwie 23 błędach własnych. Przy stanie 5:4 Hurkacz przełamał Griekspoora, kończąc mecz wynikiem 6:4 w trzecim secie.
Kolejny rywal – Miomir Kecmanović
W drugiej rundzie Australian Open Hubert Hurkacz zmierzy się z Serbem Miomirem Kecmanoviciem. Polak udowodnił, że jest w świetnej formie, co pozwala z optymizmem patrzeć na jego dalsze występy w turnieju.