Mistrz Polski zawieszony! Jest reakcja prezesa na szokujące wieści
Sytuacja jest dla nas dziwna i smutna, bo ten zawodnik był trzykrotnym mistrzem Polski z rzędu w jeździe indywidualnej na czas. Można powiedzieć, że był też naszą nadzieją na przyszłość, choćby na igrzyska olimpijskie w Los Angeles — tak doniesienia o zawieszeniu Kacpra Gieryka przez Międzynarodową Unię Kolarską komentuje prezes Polskiego Związku Kolarskiego Marek Leśniewski….
Sytuacja jest dla nas dziwna i smutna, bo ten zawodnik był trzykrotnym mistrzem Polski z rzędu w jeździe indywidualnej na czas. Można powiedzieć, że był też naszą nadzieją na przyszłość, choćby na igrzyska olimpijskie w Los Angeles — tak doniesienia o zawieszeniu Kacpra Gieryka przez Międzynarodową Unię Kolarską komentuje prezes Polskiego Związku Kolarskiego Marek Leśniewski. 21-latek miał naruszyć przepisy antydopingowe. Leśniewski wspomina, co grozi młodemu kolarzowi.
W środę Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) zaprezentowała zaktualizowaną listę zawodników tymczasowo zawieszonych z powodu naruszenia przepisów antydopingowych. Znalazł się na niej m.in. polski kolarz Kacper Gieryk, jeden z najbardziej obiecujących zawodników młodego pokolenia w naszym kraju.
To trzykrotny z rzędu mistrz Polski w jeździe na czas. Pozytywny wynik dała próbka pobrana 24 września podczas mistrzostw świata w Zurychu, gdzie 21-latek startował w jeździe indywidualnej na czas (40. miejsce) i w wyścigu ze startu wspólnego.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Poważne oskarżenia wobec młodego kolarza. Prezes PZKol komentuje
— Powiem szczerze, że dopiero dzisiaj dotarła też do nas taka informacja, dlatego jeszcze nie kontaktowaliśmy się z samym zawodnikiem. Nie wiem, jaka będzie jego decyzja dotycząca próbki B. Każdy zawodnik ma możliwość poproszenia o taką próbkę i jeśli ona również okaże się pozytywna, to wtedy koszty badania ponosi sam zawodnik. Do samego zawodnika należy zatem decyzja, czy jest na tyle pewny swojej niewinności, że bada próbkę B. Generalnie brak podejścia do kolejnego badania oznacza, że zawodnik jest świadomy tego, co się wydarzyło. Nie mamy w tym momencie deklaracji samego zawodnika — podkreśla w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet prezes Polskiego Związku Kolarskiego Marek Leśniewski.
I nie ukrywa swojego ubolewania, że do takiej sytuacji doszło z udziałem tak utalentowanego zawodnika, z którym wiąże się spore nadzieje.
— Sytuacja jest dla nas dziwna i smutna, bo ten zawodnik był trzykrotnym mistrzem Polski z rzędu w jeździe indywidualnej na czas. Można powiedzieć, że był też naszą nadzieją na przyszłość, choćby na igrzyska olimpijskie w Los Angeles. To byłoby przykre, gdyby faktycznie sięgnął po zakazane produkty. Jeśli faktycznie tak było, to decyzja będzie jednoznaczna. Może grozić mu od dwóch do czterech lat zawieszenia — tłumaczy nowo wybrany prezes kolarskiej federacji.
Sprawą zawodnika zajmie się teraz Polska Agencja Antydopingowa, która zdecyduje o wysokości kary wobec 21-latka. W organizmie Gieryka wykryte zostało EPO, czyli erytropoetyna.
W tym roku młody kolarz po raz trzeci został młodzieżowym mistrzem Polski w jeździe na czas. Startował w drużynie, która na mistrzostwach Europy uplasowała się na 4. miejscu w konkurencji zespołów mieszanych. Ma za sobą także start m.in. Tour de Pologne, czy Wyścigu Pokoju do lat 23., gdzie zajął 12. miejsce w klasyfikacji generalnej.