Czy Iga Świątek i Wim Fissette naprawdę się nie dogadują? Wzrost krytyki wobec trenera Polki
Coraz więcej głosów w tenisowym świecie wskazuje na to, że współpraca Igi Świątek z trenerem Wimem Fissette’em nie przebiega tak, jak powinna. Sposób komunikacji belgijskiego szkoleniowca i jego rady podczas meczów wzbudzają rosnące kontrowersje. Do dyskusji włączyła się nawet była mistrzyni wielkoszlemowa, Rennae Stubbs, która otwarcie skrytykowała uwagi trenera przekazywane Świątek podczas spotkania z Danielle Collins.
— Wim powiedział “Graj, by wygrać”. Koleś, nie! A może dałbyś jej konkretny proces myślowy? — mówiła Stubbs w swoim podcaście The Rennae Stubbs Tennis Podcast. Jej komentarz odnosił się do fragmentu meczu transmitowanego w telewizji, gdzie kamery uchwyciły, jak Fissette mówi do Świątek: „Graj, by wygrać. To proste. Więcej energii”.
Tymczasem Polka przegrała ten mecz i odpadła z turnieju w Rzymie wcześniej, niż się spodziewano. Jej słabsza dyspozycja zmartwiła zarówno sztab, jak i kibiców. Po porażce Iga krótko odniosła się do sytuacji: — To na pewno nie było łatwe. Robię coś źle, więc muszę się po prostu pozbierać i spróbować coś zmienić. Dostałam kilka wskazówek od swojego teamu, spróbuję się do nich zastosować. Rozmawialiśmy i doszliśmy do pewnych wniosków. Więc spróbuję trochę zmienić nastawienie.
Jednak Rennae Stubbs pozostaje sceptyczna wobec tłumaczeń i atmosfery w obozie liderki rankingu. — Myślę, że Iga przekroczyła już limit zmartwień. Nie jest też dobrze prowadzona, co negatywnie wpływa na jej grę — oceniła Australijka, która czterokrotnie wygrywała turnieje wielkoszlemowe w grze podwójnej.
Stubbs w swoim podcaście krytykowała brak konkretów w radach Fissette’a. — Zamiast mówić “Graj, by wygrać”, mógłby jej zaproponować coś realnego: zagraj return przez środek, z pełną mocą. Jeśli przegrasz gema — trudno. Potem zaserwuj kilka pierwszych serwisów z kickiem, odzyskaj rytm. Daj jej taktykę, a nie ogólniki — grzmiała była tenisistka.
Na ten moment nie ma informacji, by Iga miała zagrać w turnieju WTA 500 w Strasbourgu, choć po wczesnej porażce w Rzymie byłaby ku temu okazja. Zatem Świątek i Fissette mają nieco czasu, by przeanalizować swoją współpracę i wyciągnąć wnioski przed zbliżającym się Rolandem Garrosem, który rozpoczyna się 25 maja i potrwa do 8 czerwca.