Mistrzyni z Abu Zabi zaskoczona przez Polkę. Największy finał w karierze
Katarzyna Piter w swoim pierwszym finale WTA 500 – historyczny sukces polskiej deblistki W listopadzie tego roku minie 20 lat od momentu, gdy Katarzyna Piter po raz pierwszy zagrała w zawodowym turnieju tenisowym. Jako 14-latka zadebiutowała w Opolu, rozpoczynając tym samym długą i pełną wyzwań karierę. Od kilku sezonów poznanianka koncentruje się wyłącznie na grze…
Katarzyna Piter w swoim pierwszym finale WTA 500 – historyczny sukces polskiej deblistki
W listopadzie tego roku minie 20 lat od momentu, gdy Katarzyna Piter po raz pierwszy zagrała w zawodowym turnieju tenisowym. Jako 14-latka zadebiutowała w Opolu, rozpoczynając tym samym długą i pełną wyzwań karierę. Od kilku sezonów poznanianka koncentruje się wyłącznie na grze podwójnej, jednak przez niemal dwie dekady nigdy nie udało jej się awansować do finału turnieju rangi WTA 500. Aż do teraz!
W turnieju w Meridzie (Meksyk) Katarzyna Piter, wspólnie z Egipcjanką Mayar Sherif, pokonała w półfinale rozstawiony z numerem drugim duet Ellen Perez/Aleksandra Panowa wynikiem 6:2, 6:3. Tym samym Polka zanotowała największy sukces w swojej karierze i wkrótce znajdzie się w gronie 50 najlepszych deblistek świata.
Długa droga do sukcesu
Piter pierwszy turniej deblowy w karierze rozegrała już w wieku 15 lat – na przełomie maja i czerwca 2006 roku, w parze z Barbarą Sobaszkiewicz, dotarła do półfinału zawodów ITF w Olecku. Przez długi czas gra podwójna była dla niej jedynie uzupełnieniem występów singlowych. W 2014 roku znajdowała się nawet w najlepszej setce rankingu WTA w grze pojedynczej, ale jej kariera nie rozwijała się w tym kierunku tak, jak by tego oczekiwała.
Po latach zmagań, wzlotów i upadków, w 2021 roku Katarzyna Piter postanowiła skupić się wyłącznie na deblu. Od tego momentu jej pozycja w rankingu zaczęła się stopniowo poprawiać, ale wciąż brakowało jej większego sukcesu. Przełomowym momentem był występ na Wimbledonie 2023, gdzie po drugiej stronie siatki stanęła jej rodaczka z Poznania – Magda Linette. Mimo że to Linette wyszła wtedy zwycięsko z tego pojedynku, po meczu nie kryła podziwu dla Piter:
> – Myślę, że jej historia jest bardzo trudna. To, jak bardzo walczy, jest niesamowite. Sądzę, że mało kto byłby w stanie być tak silny psychicznie i cały czas się nie poddawać. Wiadomo, że miała naprawdę trudną sytuację, której ja nie jestem sobie w stanie w ogóle wyobrazić.
Minęło półtora roku i Katarzyna Piter właśnie awansowała do największego finału w swojej karierze.
Turniej WTA 500 w Meridzie – sukces z Mayar Sherif
34-letnia poznanianka nie ma stałej partnerki deblowej, co oznacza, że przed każdym turniejem szuka odpowiedniej zawodniczki, z którą wspólny ranking pozwoliłby jej na start. W 2024 roku wzięła udział już w sześciu turniejach, ale tylko w Hobart i Adelajdzie grała regularnie z Angelicą Moratelli. Tym razem w Meksyku jej partnerką została Egipcjanka Mayar Sherif – zawodniczka, która znacznie lepiej czuje się na kortach ziemnych niż na twardej nawierzchni.
Polscy kibice mogą pamiętać Sherif z finału turnieju WTA 125 w Buenos Aires, gdzie zmierzyła się z Katarzyną Kawą, a także z deblowego meczu przeciwko Kawie i Mai Chwalińskiej. Wówczas triumfowała jedynie w singlu. Z Katarzyną Piter współpracowała już kilkukrotnie, a ich ostatni wspólny występ miał miejsce niespełna rok temu w finale turnieju WTA 125 w Lleidzie. Wtedy przegrały z duetem Ellen Perez/Nicole Melichar-Martinez.
Pokonanie faworytek i nerwowe chwile po meczu
W półfinale w Meridzie los ponownie skrzyżował drogi Piter i Sherif z Ellen Perez, która tym razem występowała w parze z Rosjanką Aleksandrą Panową. Fachowcy nie dawali polsko-egipskiej parze większych szans, zwłaszcza że rywalki były znacznie bardziej utytułowane. Perez kilka tygodni wcześniej, w duecie z Jeleną Ostapenko, wygrała turniej WTA 500 w Abu Zabi. Z kolei Panowa, dawna partnerka Urszuli Radwańskiej, triumfowała w tej samej kategorii w Adelajdzie tuż przed Australian Open.
Mecz rozpoczął się jednak sensacyjnie. Piter i Sherif przełamały serwis Panowej już na początku pierwszego seta, a w siódmym gemie dorzuciły kolejne przełamanie, tym razem na podaniu Perez. Szybko objęły prowadzenie 5:2, a choć przy zamykaniu seta pojawiło się drobne nerwowe wahnięcie – rywalki obroniły dwie piłki setowe – ostatecznie pierwszą partię wygrały 6:2 po zaledwie 28 minutach.
Drugi set był bardziej wyrównany. W kluczowym czwartym gemie Piter i Sherif obroniły dwa break pointy, by w kolejnym gemie same przełamać serwis Panowej. W dziewiątym gemie Egipcjanka popełniła błąd przy siatce, ale chwilę później znów pokazała swoją jakość, kończąc wymiany znakomitymi akcjami w pierwszej linii.
Mecz zakończył się drugim przełamaniem serwisu rywalek – tym razem po cudownym krosowym returnie Katarzyny Piter. Ellen Perez nie kryła frustracji i jeszcze przy siatce miała pretensje do Polki. Wcześniej Australijka otrzymała ostrzeżenie za niesportowe zachowanie i nadmiernie ekspresyjną radość kierowaną w stronę przeciwniczek.
Finał i najwyższy ranking w karierze
W wielkim finale turnieju WTA 500 w Meridzie duet Piter/Sherif zmierzy się z najwyżej rozstawionymi zawodniczkami: Rosjanką Iriną Chromaczewą i Kazaszką Anną Daniliną.
Bez względu na wynik tego meczu, Katarzyna Piter osiągnie w poniedziałek najwyższą pozycję rankingową w karierze – zostanie 55. deblistką świata. A jeśli zwycięży w finale, awansuje na miejsce 51.
Dla polskiej tenisistki to przełomowy moment, który pokazuje, że determinacja, ciężka praca i nieustępliwość w dążeniu do celu mogą przynieść sukces, nawet po latach trudności i przeciwności losu.