Mocne słowa w sprawie Igi Świątek. “Dożywotnie zawieszenie, zero wymówek”
Iga Świątek wyjaśniła sprawę dopingu. Burza w świecie tenisa trwa Kilka dni temu Iga Świątek ujawniła, że w jej organizmie wykryto śladowe ilości niedozwolonej substancji. Przyczyną okazało się skażenie melatoniny, którą Polka przyjmowała na zalecenie lekarza. Wiceliderka rankingu WTA przedstawiła dowody swojej niewinności, jednak sprawa wywołała falę komentarzy w świecie sportu. Jedni stanęli w obronie…
Iga Świątek wyjaśniła sprawę dopingu. Burza w świecie tenisa trwa
Kilka dni temu Iga Świątek ujawniła, że w jej organizmie wykryto śladowe ilości niedozwolonej substancji. Przyczyną okazało się skażenie melatoniny, którą Polka przyjmowała na zalecenie lekarza. Wiceliderka rankingu WTA przedstawiła dowody swojej niewinności, jednak sprawa wywołała falę komentarzy w świecie sportu. Jedni stanęli w obronie Świątek, doceniając jej przejrzystość, inni, jak Jewgienij Kafelnikow i Greg Rusedski, krytykowali tenisistkę, domagając się surowszych kar dla zawodników.
Iga Świątek: „To było piekło”
Polska tenisistka poinformowała o całej sytuacji w czwartek 28 listopada, publikując oświadczenie skierowane do swoich kibiców. Jak wynika z jej relacji, test przeprowadzony rankiem 12 sierpnia wykazał obecność zakazanej substancji. Kilka godzin wcześniej Świątek zażyła lek zawierający melatoninę, przepisany przez lekarza, który – jak się później okazało – był skażony trimetazydyną, substancją znajdującą się na liście środków zakazanych przez Światową Agencję Antydopingową (WADA).
Po wykryciu nieprawidłowości Świątek i jej sztab natychmiast podjęli działania, by wyjaśnić sytuację. Dowody i dokumenty przedstawione przez zawodniczkę wykazały, że zakazaną substancję przyjęła całkowicie nieświadomie i w śladowych ilościach. Dzięki temu kara została ograniczona do zaledwie miesiąca, a Świątek mogła wrócić do rywalizacji.
„To był dla mnie bardzo trudny czas. Mimo że wiedziałam, że jestem niewinna, presja i oczekiwania były ogromne. Przeszłam przez prawdziwe piekło, ale cieszę się, że udało się to wszystko wyjaśnić” – napisała Iga Świątek.
Krytyka ze strony byłych tenisistów
Sprawa Świątek wywołała jednak burzę w świecie tenisa. Krytyczne głosy pojawiły się m.in. ze strony byłego rosyjskiego tenisisty Jewgienija Kafelnikowa, który zażądał bardziej surowych sankcji dla zawodników przyłapanych na dopingu.
„Czasami zastanawiam się, czemu sam nie brałem sterydów przez całą moją karierę. Może wtedy grałbym nie 170 meczów rocznie, ale 300? To naprawdę wstyd, co dzieje się teraz z tenisem. Każdy, kto zostanie przyłapany na używaniu zakazanych substancji, powinien otrzymać dożywotni zakaz gry. Żadnych wymówek, zero tolerancji, bez względu na to, kim jesteś” – napisał Kafelnikow na platformie X (dawniej Twitter).
Podobne stanowisko zaprezentował Greg Rusedski, były reprezentant Wielkiej Brytanii. W swoich wypowiedziach podkreślił, że sportowcy podlegający przepisom WADA ponoszą pełną odpowiedzialność za wszystko, co znajduje się w ich organizmach.
„Największym problemem jest szybkość obsługi pozytywnych wyników testów. Inni zawodnicy znaleźli się w podobnych sytuacjach, ale nie byli traktowani w ten sam sposób. Jako sportowiec musisz brać 100 proc. odpowiedzialności, niezależnie od tego, jak zakazana substancja znalazła się w twoim organizmie” – napisał Rusedski.
Fala wsparcia dla Polki
Mimo krytyki, Świątek otrzymała również wsparcie od wielu osób związanych ze światem sportu. Wielu ekspertów podkreślało, że przypadek Polki jest przykładem tego, jak ważna jest dokładna analiza i sprawiedliwe podejście w takich sytuacjach. Świątek, uważana za jedną z najbardziej etycznych zawodniczek w tenisie, zyskała uznanie za swoją otwartość i profesjonalizm w wyjaśnianiu tej sprawy.
Cała sytuacja wywołała jednak pytania o procedury antydopingowe i odpowiedzialność za skażenie leków. Dla Świątek to lekcja na przyszłość, która – jak przyznaje – uczyniła ją jeszcze bardziej świadomą sportowcem.