Morderczy thriller Fręch z czołową rywalką! Polka zagrała niesamowity mecz
Magdalena Fręch grała ponad dwie i pół godziny z wyżej notowaną rywalką – Brazylijką Beatriz Haddad Maia w meczu I rundy turnieju WTA 1000 w Dausze. Polka wygrała 6:4, 3:6, 6:2. Magdalena Fręch (28. WTA) w pierwszym secie wróciła z dalekiej podróży. Rozstawiona w turnieju z “13” – Brazylijka Beatriz Haddad Maia (16. WTA) prowadziła…
Magdalena Fręch grała ponad dwie i pół godziny z wyżej notowaną rywalką – Brazylijką Beatriz Haddad Maia w meczu I rundy turnieju WTA 1000 w Dausze. Polka wygrała 6:4, 3:6, 6:2.
Magdalena Fręch (28. WTA) w pierwszym secie wróciła z dalekiej podróży. Rozstawiona w turnieju z “13” – Brazylijka Beatriz Haddad Maia (16. WTA) prowadziła bowiem 3:0. Polka od tego momentu wygrała jednak aż pięć gemów z rzędu. Przy stanie 5:4 Fręch serwowała, zmarnowała trzy piłki setowe, ale po czwartej cieszyła się ze zwycięstwa.
Zobacz wideo Iga Świątek zawiodła? “Nie było czego zbierać”
Dreszczowiec Magdaleny Fręch. Jeden set trwał ponad godzinę
W drugim secie sytuacja z początku spotkania się powtórzyła. Brazylijka znów wygrywała 3:0. Polka potrafiła zbliżyć się na 2:3 i 3:4, ale końcówka należała do rywalki.
– Nadzieja w tym dla Magdaleny, że Brazylijka straciła dużo sił w tym przyspieszeniu, którego dokonała w drugim secie i może w decydującym ich już jej zabraknie. Wydaje się, że dużo biegając, to ona będzie tracić więcej sił, niż Fręch, która zawsze jest znakomicie przygotowana fizycznie – mówił komentator Canal+Sport.
Już w drugim gemie decydującej partii Polka miała trzy szanse na przełamanie. Przy pierwszej Brazylijka zagrała asa, ale przy drugiej popełniła niewymuszony błąd z forhendu i Fręch prowadziła 2:0. W szóstym gemie Haddad Maia znów miała problemy. Najpierw popełniła szósty w meczu podwójny błąd serwisowy, a po chwili wyrzuciła piłkę z bekhendu za linię boczną. Chwilę później Polka bardzo głośno krzyknęła po swoim niewymuszonym błędzie z forhendu. Doszło do gry na przewagi, a w niej lepsza była Brazylijka i zamiast 5:1, zrobiło się 4:2.
Polka jednak bardzo dobrze serwowała i pewnie wygrała kolejny gem serwisowy – bez straty punktu. Aż cztery razy trafiła w nim pierwszym podaniem. W ósmym gemie przy stanie 30:30, Brazylijka popełniła niewymuszony błąd z forhendu. Po chwili, przy piłce meczowej, doszło do wymiany, w której Fręch zagrała mocny forhend wzdłuż linii, którego rywalka nie była w stanie dobrze odegrać. Polka zacisnęła pięść i cieszyła się z pierwszego w karierze awansu do II rundy turnieju w Dausze.
Zobacz: Niewiarygodny mecz Majchrzaka. Było już 5:0. I nagle zaczął się dramat
Fręch o III rundę walczyć będzie ze zwyciężczynią meczu: Magda Linette (38. WTA) – Weronika Kudiermietowa (Rosja, 52. WTA). Pojedynek ten odbędzie się w poniedziałek ok. godz. 13.30 czasu polskiego. Tego samego dnia swoje spotkanie zagra też Iga Świątek. Jej rywalką będzie Greczynka Maria Sakkari (29. WTA).
I runda turnieju w Dausze: Magdalena Fręch – Beatriz Haddad Maia 6:4, 3:6, 6:2.