Możliwa niebezpieczna zmiana tuż za plecami Igi Świątek. Złe wieści
Jessica Pegula jest o krok od powrotu do ścisłej czołówki rankingu WTA po półrocznej przerwie. Dzięki awansowi do ćwierćfinału turnieju WTA 500 w Charleston, amerykańska zawodniczka zbliża się do wyprzedzenia swojej rodaczki Coco Gauff. To może mieć spore znaczenie dla Igi Świątek. W rankingu WTA lideruje Aryna Sabalenka, a Iga Świątek na razie nie ma…
Jessica Pegula jest o krok od powrotu do ścisłej czołówki rankingu WTA po półrocznej przerwie. Dzięki awansowi do ćwierćfinału turnieju WTA 500 w Charleston, amerykańska zawodniczka zbliża się do wyprzedzenia swojej rodaczki Coco Gauff. To może mieć spore znaczenie dla Igi Świątek.
W rankingu WTA lideruje Aryna Sabalenka, a Iga Świątek na razie nie ma co marzyć o powrocie na tenisowy tron. Nieoczekiwanie ciekawie się może zrobić za jej plecami. Pegula jest bliska awansu do pierwszej trójki, czyli zaledwie jedną pozycję za Polką. Jeśli Amerykanka wygra cały turniej, jej powrót do ścisłej czołówki może stać się faktem już w najbliższą niedzielę.
Pegula, która w Miami dotarła do finału, przegrywając z Aryną Sabalenką, w Charleston prezentuje znakomitą formę. W meczu z Ajlą Tomljanovic zwyciężyła 6:3, 6:2 w zaledwie 72 minuty, dominując zwłaszcza w drugim secie. Wcześniej pokonała broniącą tytułu Danielle Collins. Jako jedyna zawodniczka z czołowej czwórki rankingu zdecydowała się na start w tym turnieju, co daje jej przewagę w walce o punkty.
Ta sytuacja ma bezpośredni wpływ na liderkę rankingu WTA, Igę Świątek. Polka, z dorobkiem 7470 pkt, wciąż utrzymuje bezpieczną przewagę nad Pegulą (5709 pkt), ale Amerykanka może zmniejszyć dystans. Zwycięstwo w Charleston pozwoliłoby Peguli zdobyć dodatkowe punkty, zwiększając jej sumę do 6101. Co więcej, w rankingu WTA Race różnica między Świątek a Pegulą może stopnieć do zaledwie pięciu punktów, jeśli Amerykanka sięgnie po tytuł.
Ten czas dla czołówki rankingu WTA będzie kluczowy
Przed nami kluczowy okres przed Roland Garros. Pegula, nie broniąc punktów na mączce, ma szansę znacząco poprawić swój dorobek. Z kolei Świątek, która w zeszłym roku triumfowała w Paryżu, zdobywając 2000 pkt, nie będzie bronić punktów w Stuttgartcie, Madrycie i Rzymie. To otwiera Peguli drogę do zagrożenia pozycji Polki, a nawet zepchnięcia jej z drugiego miejsca w rankingu.
Sytuacja może się odwrócić na korzyść Świątek na trawiastych kortach, gdzie Pegula ma więcej do stracenia, oraz na kortach twardych, gdzie to Polka miała przerwę w poprzednim sezonie. Sukces Amerykanki w Charleston może nie tylko odmienić układ sił w czołówce, ale sporo namieszać i zapowiedzieć emocjonującą rywalizację w nadchodzących miesiącach.