Na takie słowa Igi Świątek czekaliśmy. Tuż po show w hicie Australian Open
To jest to, do czego dążę — potwierdziła Iga Świątek po zwycięstwie z Emmą Raducanu w 3. rundzie Australian Open. Świątek zdradziła, nad czym pracuje ze swoim nowym szkoleniowcem, Wimem Fissette. Polka zwróciła uwagę, że trafiła kilka uderzeń, nad którymi skupia się wraz z trenerem podczas treningów. Jej zwycięstwo 6:1, 6:0 było prawdziwym pokazem siły….
To jest to, do czego dążę — potwierdziła Iga Świątek po zwycięstwie z Emmą Raducanu w 3. rundzie Australian Open. Świątek zdradziła, nad czym pracuje ze swoim nowym szkoleniowcem, Wimem Fissette. Polka zwróciła uwagę, że trafiła kilka uderzeń, nad którymi skupia się wraz z trenerem podczas treningów. Jej zwycięstwo 6:1, 6:0 było prawdziwym pokazem siły. W nocy udowodniła, że jest w znakomitej dyspozycji, co stanowi potężny problem dla jej kolejnych rywalek w Melbourne.
Świątek przyznała, że była wyjątkowo zadowolona z niektórych uderzeń, nad którymi aktualnie pracuje, Słowa potwierdzają, że praca z belgijskim szkoleniowcem już przynosi efekty.
Czytaj więcej: Ogromna premia finansowa dla Igi Świątek. Tyle zarobiła za awans w Australian Open
Świątek dostrzegła progres w swojej pracy
— Cieszyłam się grą. Trafiłam kilka uderzeń, po których pomyślała, że to jest to, do czego dążę podczas treningów. Chcę tak uderzać. Dlatego tak bardzo podobał mi się ten mecz, czułam się bardzo pewnie. Mogłam ją pod koniec jeszcze bardziej przycisnąć. Bardzo ważne było to, że wykorzystałam dużo break pointów. Jestem niezwykle zadowolona z występu — stwierdziła rozradowana Polka.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Zawodniczka zachwycona australijską pogodą
Na koniec nasza zawodniczka rozbawiła australijską publiczność, gdy została zapytana, jak będzie spędzała wolny czas. Polka przyznała, że będzie się relaksować na zewnątrz, gdyż “świat ma tu lepsze kolory. Wszystko jest jaśniejsze i przyjemniejsze”, porównując aktualną pogodę w naszym kraju.
Czytaj więcej: Tuż przed meczem nagłe upomnienie dla Igi Świątek. Sędzia była stanowcza
To był popis w wykonaniu wiceliderki rankingu WTA
Ci kibice, którzy liczyli na wyrównany, emocjonujący mecz pełen emocji, mogli czuć się rozczarowani. Na korcie była dziś bowiem tylko jedna dominatorka. Iga Świątek nie dała najmniejszych szans Emmie Raducanu, wygrywając. Obejrzeliśmy koncert gry wiceliderki rankingu, która bez najmniejszych przeszkód awansowała do czwartej rundy Australian Open. Fani, którzy nie widzieli tego meczu, mogą teraz tylko żałować.