Iga Świątek w ostatnim meczu fazy grupowej WTA Finals zmierzy się z Amandą Anisimovą. Spotkanie to będzie walką o półfinał w Rijadzie, ale też zwieńczeniem niezwykle emocjonującej rywalizacji Polki z Amerykanką w tym sezonie.
Sytuacja w grupie Sereny Williams przed ostatnią kolejką spotkań jest klarowna. Awans do półfinału WTA Finals ma zapewniony Jelena Rybakina, która odniosła już dwa zwycięstwa. O drugą przepustkę do kolejnej fazy powalczą z kolei w bezpośrednim starciu Iga Świątek i Amanda Anisimova.
Przed tym sezonem historia rywalizacji Polki z Amerykanką była niezapisaną kartą. Wszystko zmieniło się w poprzednich miesiącach za sprawą dwóch pojedynków. Oba były zupełnie różne, ale dostarczyły podobną dawkę emocji.
ZOBACZ WIDEO: Kategoryczne słowa ws. zarobków piłkarzy kadry
Po raz pierwszy 24-latki trafiły na siebie w finale Wimbledonu. Anisimova w Londynie zaprezentowała wielką wolę walki, co pozwoliło jej zanotować najlepszy wynik w wielkoszlemowych zmaganiach. W półfinale wyeliminowała wówczas liderkę rankingu WTA, Arynę Sabalenkę.
Świątek z kolei udowodniła, że wcześniejszy finał w Bad Homburg nie był przypadkiem. Nasza tenisistka złapała dobry rytm, co pokazała już w półfinale, kiedy oddała Belindzie Bencić zaledwie da gemy. Nikt nie spodziewał się jednak takiego przebiegu meczu o końcowy triumf.
Kibice nastawiali się na wielką walkę po tym, jak Amerykanka poradziła sobie ze światową “jedynką”. Debiut w wielkoszlemowym finale sprawił jednak, że Anisimova była cieniem samej siebie. Polka z kolei nie straciła impetu i pewności siebie, co przełożyło się na totalną dominację. Świątek wygrała bowiem 6:0, 6:0 po zaledwie 58 minutach gry. Takie mecze na najwyższym poziomie to ogromna rzadkość.
Fot. Clive Brunskill/Getty Images
Fot. Clive Brunskill/Getty Images
Amerykanka nie kryła ogromnej frustracji po decydującym starciu w Londynie i z pewnością wyczekiwała okazji do rewanżu. Ta nadarzyła się już podczas US Open, gdzie panie zmierzyły się w ćwierćfinale. Polscy fani liczyli na to, że sześciokrotna już mistrzyni wielkoszlemowa zachowa szansę na kolejny tytuł. Tak się jednak nie stało.
Anisimova była wyraźnie zmobilizowana, aby przed własną publicznością pokazać się z lepszej strony. Szybko okazało się, że spotkanie w Nowym Jorku będzie miało zupełnie inny przebieg. Walka w obu rozegranych partiach była niezwykle wyrównana i emocjonująca. W decydujących fragmentach lepsza okazała się faworytka gospodarzy, która triumfowała 6:4, 6:3 i zrewanżowała się naszej zawodniczce. Później dotarła do finału, który również przegrała.
Jakie spotkanie możemy zobaczyć więc w Rijadzie? Trudno powiedzieć. Stawka będzie ogromna, więc mobilizacji nie zabraknie. Podobnie jak w przypadku obu poprzednich pojedynków wszystko może rozegrać się w sferze mentalnej. Liczymy na to, że górą w tej arcyciekawie zapowiadającej się batalii będzie Świątek i to Polka awansuje do półfinału WTA Finals w Rijadzie.
Spotkanie Igi Świątek i Amandy Anisimovej rozpocznie się w środę 5 listopada nie przed godziną 16:30. Będzie to drugi mecz singlowy od godziny 15:00. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej z pojedynku Polki i Amerykanki na WP SportoweFakty.