Nazwała Igę Świątek fałszywą. Przekonywała: to koniec. A dziś szokujący zwrot
To będzie mój ostatni rok — ogłosiła Danielle Collins, wzbudzając wielką sensację. Chwilę wcześniej przegrała z Igą Świątek w dramatycznych okolicznościach w Australian Open. Kilka miesięcy później wzbudziła skandal, nazywając Polkę “fałszywą” po odpadnięciu z igrzysk olimpijskich. W nocy Amerykanka opublikowała długi wpis, w którym poinformowała, że zmieniła decyzję i nie rzuca tenisa! A wszystko…
To będzie mój ostatni rok — ogłosiła Danielle Collins, wzbudzając wielką sensację. Chwilę wcześniej przegrała z Igą Świątek w dramatycznych okolicznościach w Australian Open. Kilka miesięcy później wzbudziła skandal, nazywając Polkę “fałszywą” po odpadnięciu z igrzysk olimpijskich. W nocy Amerykanka opublikowała długi wpis, w którym poinformowała, że zmieniła decyzję i nie rzuca tenisa! A wszystko wyszło na jaw kilka godzin przed jej komunikatem.
— Myślę, że miałam całkiem niezłą karierę. Na pewno miałam kilka wzlotów i upadków, a pod względem różnych rzeczy poza kortem, takich jak podróże i planowanie, tenis to naprawdę wymagający sport — tłumaczyła swoją szokującą decyzję Danielle Collins w styczniu. Chwilę wcześniej przegrała z Igą Świątek, a potem ogłosiła, że ten rok będzie jej ostatnim w cyklu WTA.
Ta wiadomość wywołała wielkie zaskoczenie, bo Amerykanka kilka tygodni wcześniej skończyła dopiero 30 lat. Jej planem było poświęcenie się rodzinie i pasjom. Dziś w nocy Collins opublikowała jednak długi komunikat, w którym oznajmiła, że… zmienia swoją decyzję! Wszystko wydało się jednak kilka godzin wcześniej za sprawą wiadomości przekazanej przez ATP.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Danielle Collins: nie kończę kariery!
“(…) Oprócz radzenia sobie z niektórymi utrzymującymi się problemami zdrowotnymi w ciągu ostatnich kilku miesięcy ostatnio spotkałam się z lekarzami, aby lepiej zrozumieć, jaka jest moja najlepsza droga do osiągnięcia mojego największego marzenia, jakim jest założenie rodziny.
Radzenie sobie z endometriozą i nabycie wiedzy o płodności to dla wielu kobiet ogromne wyzwanie, przez które sama obecnie przechodzę, ale mam pełne zaufanie do zespołu, z którym pracuję. Po prostu zajmie to więcej czasu, niż myślałem.
Tak więc historia DANIMAL nie dobiegła końca. Wrócę w korty w 2025 r.” — przekazała Danielle Collins w swoim komunikacie.
Już kilka godzin temu na jaw wyszła wiadomość, która zakwestionowała pierwotne plany Danielle Collins. Amerykanka, która ogłaszała koniec kariery wraz z zakończeniem sezonu, znalazła się na liście uczestniczek turnieju United Cup, w którym zagra dla reprezentacji Stanów Zjednoczonych. Można było podejrzewać błąd organizatorów lub zmianę decyzji samej tenisistki. Druga opcja stała się rzeczywistością.
Mówiła o Idze Świątek: jest fałszywa
O ostatnim meczu Collins z Igą Świątek mówił cały świat. Amerykanka skreczowała w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich, a po meczu podeszła do Polki i zwróciła się do niej w mało uprzejmych słowach.
— Dużo dzieje się przed kamerą czy wśród ludzi, ale to, co dzieje się w szatni to już inna sprawa. Nie mam tu zbyt miłych doświadczeń. Nie potrzebuję nieszczerości. Niech ludzie zachowują się tak jak czują, nie potrzebuje fałszu — ujawniła potem w rozmowie z dziennikarzami.
Zobacz również: Fatalna passa Novaka Djokovicia trwa! Włoch pokonał go już czwarty raz z rzędu
Decyzja o zakończeniu kariery nadeszła w momencie, gdy Collins niespodziewanie zaczęła osiągać wielkie sukcesy. Na początku 2024 r., już po porażce ze Świątek, zanotowała serię 15 wygranych z rzędu. Wygrała turnieje w Miami i Charleston, dzięki czemu zaliczyła spory awans w rankingu WTA. Znów znalazła się w czołówce, i to w roku, który miał być jej pożegnaniem.
Dziś wiemy już, że na rozstanie z kortem przyjdzie jeszcze czas. Jak dodaje w swoim komunikacie Collins, jednym pewnikiem w jej życiu jest dziś “gwarancja wielu kolejnych ciekawych spotkań”.
Znów zagościła w czołówce
Pomimo kryzysu w samej końcówce sezonu Danielle Collins utrzymuje swoje miejsce w czołowej dziesiątce rankingu WTA. Do końca była w grze o występ w WTA Finals, które miały być pięknym uhonorowaniem jej kariery. Passa porażek w ostatnich meczach wykluczyła ją z gry, ale kolejna szansa może nadejść już w przyszłym roku. Sama Amerykanka wydaje się jednak nie mieć pojęcia, w którym momencie życie może podjąć za nią decyzję o zejściu z kortu. Dlatego w komunikacie nie padła żadna konkretna data.
Collins to finalistka Australian Open z 2022 r. Wówczas sensacyjnie ograła Igę Świątek w półfinale, lecz w meczu o tytuł lepsza była już Ashleigh Barty. To dziś to najlepszy występ wielkoszlemowy w karierze Amerykanki. Szansa na jego poprawienie niespodziewanie nadejdzie już w styczniu, a tenisistka ma w planach start w Australian Open. Tam mogłaby dostać szansę na rewanż na Idze Świątek za porażkę ze stycznia 2024 r.