Nick Kyrgios reaguje na bunt tenisistów. Nie zostawia suchej nitki
Wtorkowy bunt ponad 250 najlepszych tenisistów obiegł media na całym świecie. Zawodnicy pozwali m.in. ATP i WTA. W gronie protestujących jest m.in. Nick Kyrgios, który nie zostawia suchej nitki na obecnych organach władzy w tenisie. “Czułem, że ludzie od dawna wiedzą, że za kulisami coś się dzieje […] Zrobiliśmy to dla przyszłości tenisa” — powiedział…
Wtorkowy bunt ponad 250 najlepszych tenisistów obiegł media na całym świecie. Zawodnicy pozwali m.in. ATP i WTA. W gronie protestujących jest m.in. Nick Kyrgios, który nie zostawia suchej nitki na obecnych organach władzy w tenisie. “Czułem, że ludzie od dawna wiedzą, że za kulisami coś się dzieje […] Zrobiliśmy to dla przyszłości tenisa” — powiedział znany australijski tenisista w rozmowie ze Sky Sports.
We wtorek świat tenisa zaskoczyło ostre oświadczenie Stowarzyszenia Profesjonalnych Tenisistów i Tenisistek (PTPA), które w porozumieniu z ponad 250 najlepszymi zawodnikami wypowiada wojnę ATP, WTA, ITF i ITIA, wytaczając najważniejszym organom tenisowym procesy.
W długim oświadczeniu czytamy m.in. o korupcji, monopolistycznej kontroli nad tenisem, a także narażanie tenisistów na zmęczenie i kontuzje. Wiele oskarżeń dotyczy kwestii finansowych. Czytamy również o wielu innych nadużyciach ze strony federacji, a także o koniecznych reformach. “Dzisiejsze działania prawne mają na celu naprawę tenisa dla obecnych zawodników i przyszłych pokoleń” — pisze Vasek Pospisil.
“W 2024 r. US Open zarobiło 12,8 mln dol. ze sprzedaży jednego drinka, a to więcej niż łącznie otrzymali zwycięzcy singla kobiet i mężczyzn. Tenisiści zarabiają zaledwie 17 proc. przychodów, w porównaniu do innych dyscyplin takich jak golf, koszykówka czy futbol amerykański, gdzie udziały te wynoszą od 35 proc. do ponad 50 proc.” — grzmią tenisiści.
Najpierw na oskarżenia zareagowało ATP, wydając własne oświadczenie, w którym stanowczo odrzucają roszczenia. Chwilę później w obronie własnych interesów stanęło WTA.
“Jesteśmy jedynym sportem na świecie, który nie miał związku zawodników. Pierwszym celem PTPA było wysłuchanie tenisistów. Czuję, że nie jesteśmy słyszani. Na przykład, praktycznie co tydzień używamy innej piłki. To są sprawy, które absolutnie nie powinny mieć miejsca w profesjonalnym sporcie na tak wysokim poziomie […] ATP miało tyle władzy, że nie musiało nikomu nic udowadniać. Teraz jednak wszystko będzie musiało się zmienić, będą musieli pokazywać, jak działają poszczególne elementy, i wtedy ludzie naprawdę zrozumieją, że przez wiele lat nie robiono tego poprawnie” — mówił Kyrgios.
“Nie sądzę, żeby zawodnicy ostatecznie byli zadowoleni z tego, co zarabiają w tourze, w porównaniu do innych sportów, i to jest zdecydowanie jedna z głównych przyczyn” — zakończył Australijczyk.