Jelena Rybakina nie zagra z Igą Świątek w czwartej rundzie wielkoszlemowego Wimbledonu, bo wyeliminowała ją Clara Tauson. – Jako była mistrzyni spodziewałam się raczej kortu numer jeden – wyznała tenisistka, którą zaskoczyli organizatorzy.
W 2022 roku Jelena Rybakina nie miała sobie równych w wielkoszlemowym Wimbledonie. Wówczas organizatorzy nie dopuścili do gry tenisistów i tenisistki z Rosji oraz Białorusi, przez co ATP i WTA zdecydowały się nie przyznawać punktów rankingowych.
Stąd też za wspomniany występ reprezentantka Kazachstanu uzyskała jedynie ogromną premię. Udowodniła jednak, że jest bardzo groźna na kortach trawiastych i mimo słabszej formy w 2025 roku nie brakowało osób, które twierdziły, iż Rybakina może wygrać Wimbledon.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ewa Swoboda zaskoczyła. Tylko spójrz na te kreacje!
Ostatecznie jednak tenisistka rozstawiona z numerem 11. sensacyjnie odpadła już w trzeciej rundzie. Wyeliminowała ją Dunka Clara Tauson, dzięki czemu to ona powalczy o ćwierćfinał z Igą Świątek.
– Było zbyt wiele niewymuszonych błędów, a serwis w ogóle nie działał. Bardzo trudno grać bez serwisu. Poziom mojej gry był daleki od dobrego. Trudno to komentować, gdy wiem, że popełniłam zbyt wiele błędów i w niektórych momentach podjęłam bardzo złe decyzje – przyznała Rybakina na konferencji prasowej.
Później reprezentantka Kazachstanu pokazała, że dotknęła ją decyzja organizatorów. – Jako była mistrzyni spodziewałam się raczej kortu numer jeden, ale ostatecznie grałam na dwójce. Nic nie mogę zrobić w tej sytuacji – podkreśliła.
– Oczywiście, o wiele przyjemniej gra się na korcie numer jeden lub centralnym, ale są też inni rozstawieni gracze i to nie pierwszy raz, gdy gram poza głównymi kortami. To ten sam kort dla wszystkich – dla mnie i dla mojej przeciwniczki – więc ostatecznie nie miało to większego znaczenia – dodała.
Rybakina zaznaczyła też, że bardzo miękka nawierzchnia sprzyjała Tauson, która posyłała skróty czy slajsy. Jej zdaniem sporo zmieniłby również dach, zwłaszcza z uwagi na to, iż nie doszłoby do przerwania rywalizacji.