Prawdopodobnie mało kto spodziewał się takiego startu Igi Świątek w tegorocznej edycji WTA Finals. Polka nie tak dawno temu zaliczył ekspresową porażkę z Jasmine Paolini. Tym razem to ona zafundowała podobne doznanie Madison Keys, pokonując amerykankę w zaledwie 61 minut. Brawurowa i niezwykle skuteczna gra Polki momentalnie sprokurowała lawinę komentarzy ekspertów, którzy zachwycają się wyczynem Świątek. Mimo wybitnego meczu, pojawiła się też ostrzegawcza lampka dla tenisistki z kraju nad Wisłą.
Iga Świątek
Iga ŚwiątekRobert PrangeGetty Images
Po druzgocącej porażce z Jasmine Paolini, wiele osób miało spore obawy co do formy Igi Świątek przed ostatnim wielkim turniejem sezonu – WTA Finals. W ćwierćfinale WTA Wuhan Włoszka rozgromiła bowiem raszyniankę w niespełna 66 minut.
Fani z zapartym tchem czekali, z kim Świątek przyjdzie się zmierzyć w ramach grupowych zmagań WTA Finals. Ostatecznie do grupy Sereny Williams trafiły: Madison Keys, Jelena Rybakina oraz Amanda Anisimova. To z pierwszą z wymienionych Świątek zmierzyła się w pierwszej kolejności.
Już od samego początku Iga Świątek mocno zaznaczyła swoją obecność na arabskim korcie, niemalże nie dopuszczając rywalki do głosu. Pierwszy set starcia Świątek z Keys potrwał raptem 23 minuty i zakończył się druzgocącą przewagą tenisistki z kraju nad Wisłą. W drugiej partii Amerykanka nieco bardziej postawiła się Polce, lecz perfekcyjna tego dnia Świątek nie pozwoliła nabrać swojej rywalce wiatru w żagle. Po 61 minutach gry pierwszy mecz WTA Finals zakończył się imponującym zwycięstwem Igi Świątek 2:0 (6:1, 6:2).
Eksperci pieją z zachwytu po zwycięstwie Świątek. Tak ocenili mecz z Keys
Świetna dyspozycja Świątek nie umknęła uwadze ekspertów, którzy tuż po zakończeniu meczu z Keys dość tłumnie zaczęli komentować starcie inaugurujące zmagania singlowe tegorocznej edycji WTA Finals.
“Wymarzona inauguracja dla naszej reprezentantki. Idealnie wykorzystała brak meczowego ogrania u Amerykanki. Pewne zwycięstwo, mało straconych gemów. To wszystko może mieć znaczenie przy końcowym rozrachunku” – takie podsumowanie wyczynu Świątek pojawiło się na profilu “Z kortu – informacje tenisowe” na platformie “X”.
Na dość nonszalancki ton pozwolił sobie natomiast Seweryn Czernek, który określił starcie z Madison Keys mianem “treningu przed WTA Finals”. Wprost napisał on, że rywalka Świątek “nie istniała” w tym spotkaniu oraz, że do ostatniej akcji meczu Świątek mogła spokojnie grać swój tenis. Niemniej zapalił on również swego rodzaju “czerwoną lampkę” ws. przyszłych starć Polki w WTA Finals. Jego zdaniem należy się bowiem przygotować na to, że zbliżające się mecze z Anisimovą oraz Rybakiną mogą nie być dla naszej reprezentantki tak łatwe.
Dużo cierpkich słów pod adresem Madison Keys pojawiło się natomiast w komentarzu Dawida Żbika, który postanowił bez ogródek wypunktować słabą prezencję Amerykanki.
“Bezradna, bez rytmu, bez pomysłu, bez szans. Iga weszła na poziom, który obecnie dla Amerykanki jest poza zasięgiem. Momentami skala błędów Madison była porażająca” – pisał Żbik, dodając, że rywalka Świątek popełniła w tym spotkaniu aż 33 niewymuszone błędy.
Wygrana Polki odbiła się również szerokim echem poza granicami naszego kraju. Administratorzy profilu “The Tennis Letter” opisali wyczyn Igi Świątek bardzo dosadnym określeniem – “czysty tenis”. Dodali również, że 24-latka całkowicie zdominowała premierowy mecz tegorocznej edycji WTA Finals.
Tenisistka w jasnej czapce i sportowym stroju siedzi przy mikrofonie podczas konferencji prasowej, w tle widać logo związane z finałami WTA w Rijadzie.
Iga ŚwiątekArtur WidakAFP
Madison Keys
Madison KeysAngela WeissAFP
Iga Świątek
Iga ŚwiątekISHIKA SAMANTAFP
Learner Tien – Daniil Medvedev.