Nie tylko Świątek i Fręch. Kolejna gwiazda rezygnuje z gry. Nagłe wycofanie
“Cześć wszystkim. Chciałam Wam przekazać, że niestety, ale musiałam podjąć trudną decyzję o wycofaniu się z turnieju kwalifikacyjnego BJK Cup, który odbędzie się w przyszłym tygodniu w Polsce. Moje ciało potrzebuje odpoczynku i naładowania sił przez jakiś czas po ostatnich kilku miesiącach, które kosztowały mnie trochę więcej niż pierwotnie przewidywałam i planowałam. Nigdy nie jest…
“Cześć wszystkim. Chciałam Wam przekazać, że niestety, ale musiałam podjąć trudną decyzję o wycofaniu się z turnieju kwalifikacyjnego BJK Cup, który odbędzie się w przyszłym tygodniu w Polsce. Moje ciało potrzebuje odpoczynku i naładowania sił przez jakiś czas po ostatnich kilku miesiącach, które kosztowały mnie trochę więcej niż pierwotnie przewidywałam i planowałam. Nigdy nie jest łatwo podejmować takie decyzje. Nie ma nic innego, co cenię bardziej niż możliwość reprezentowania Szwajcarii i mogę Was zapewnić, że następnym razem pojawię się na kadrze. Życzę dziewczynom powodzenia w przyszłym tygodniu i będę wspierać je z daleka” – przekazała Belinda Bencić w specjalnym oświadczeniu zamieszczonym w swoich mediach społecznościowych.
Mistrzyni olimpijska z Tokio miała być największą gwiazdą reprezentacji Szwajcarii podczas turnieju kwalifikacyjnego, który odbędzie w dniach 10-12 kwietnia na hali w Radomiu. Oprócz niej w składzie ekipy z alpejskiego kraju znalazły się: Viktorija Golubić, Jil Teichmann i Celine Naef. Szwajcarki straciły zatem liderkę, która zanotowała znakomity powrót do zawodowego tenisa po przerwie macierzyńskiej. Na początku lutego wygrała turniej WTA 500 w Abu Zabi, pokonując na drodze do tytułu m.in. Jelenę Rybakinę. Ostatnie tygodnie wskazywały jednak na pewne symptomy zmęczenia. 28-latka zaczęła odnosić wyraźne porażki. W Indian Wells przegrała z Madison Keys 1:6, 1:6, podczas zmagań w Miami uległa Elinie Switolinie 1:6, 2:6, a cztery dni temu w Charleston nie miała szans w potyczce z Sofią Kenin – 0:6, 3:6.
Polki będą miały trochę łatwiej. Faworytkami turnieju BJK Cup w Radomiu pozostają jednak Ukrainki
Wycofanie Bencić to dobra wiadomość dla reprezentantek Polski, która również ma swoje kłopoty. Kilka dni temu ze zmagań w Radomiu wycofały się Iga Świątek i Magdalena Fręch. W roli liderki naszej kadry wystąpi Magda Linette, prezentująca w ostatnim czasie bardzo dobrą formę. Podczas rozgrywek w Miami dotarła do ćwierćfinału, eliminując po drodze m.in. Coco Gauff. Oprócz poznanianki w drużynie kapitana Dawida Celta zobaczymy Maję Chwalińską, Katarzynę Kawę i awaryjnie powołaną Martynę Kubkę. 32-letnia Kawa wciąż przebywa w Ameryce Południowej. Dzisiaj nie przed godz. 19:00 czasu polskiego powalczy o największy tytuł w swojej karierze. Zagra w finale WTA 250 w Bogocie z broniącą trofeum Camilą Osorio.
Na wyraźne faworytki polskiego turnieju kwalifikacyjnego BJK Cup wyrosły Ukrainki. Reprezentacja naszych wschodnich sąsiadów wystąpi w praktycznie najmocniejszym składzie. O sile kadry, której kapitanem jest Ilja Marczenko, będą stanowić: Elina Switolina, Marta Kostiuk, Katarina Zawacka oraz siostry – Nadia i Liudmiła Kuczenok.
Radomskie zmagania rozpoczną się w czwartek, 10 kwietnia, od starcia Polska – Szwajcaria. Dzień później nasze tenisistki zmierzą się z Ukrainkami. W sobotę dojdzie do pojedynku przyjezdnych drużyn. Początki każdej z rywalizacji zaplanowano na godz. 15:00. Zostaną rozegrane dwa mecze w singlu i jeden debel. Awans do finałów BJK Cup w Shenzhen wywalczy tylko najlepsza z trzech ekip.
Iga Świątek – Belinda Bencic. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Belinda Bencic/MATTHEW STOCKMAN/Getty Images via AFP/AFP
Magda Linette/Manu Fernandez / POOL/East News
INTERIA.PL