Niech ten wynik nikogo nie zmyli [OPINIA]
58 minutes of competition, just two lost games. This is the victory of Iga Świątek over Karolina Muchova. It would seem that Polka had broken up her rival. When it turned out that Iga Świątek in the 1/8 final would face Karolina Muchova, there was something to fear. Czeszka is always a very dangerous opponent,…
58 minutes of competition, just two lost games. This is the victory of Iga Świątek over Karolina Muchova. It would seem that Polka had broken up her rival.
When it turned out that Iga Świątek in the 1/8 final would face Karolina Muchova, there was something to fear. Czeszka is always a very dangerous opponent, although also quite unlucky, because she often struggles with health problems. If not, maybe they would be able to keep the same level and permanently in the Top 10?
I was expecting a more even fight here, after all, Muchova not so long ago in Dubai reached the semi-finals, where she lost to Clara Tauson. She may not have beaten spectacular rivals along the way, which could match the vice-leader of the ranking, but it seemed to be in a stable form.
Już pierwsze piłki wtorkowego meczu pokazały, że Czeszka ma problemy z celownikiem i nie potrafiła ich okiełznać do samego końca spotkania. W całym starciu wygrała tylko 26 z 76 rozegranych punktów, a sama oddala po swoich błędach Polce całe mnóstwo prezentów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bulwersująca sytuacja. Kibice wygwizdali bramkarza
Oczywiście Świątek dołożyła cegiełkę, bo bardzo dobrze neutralizowała wszelkie próby przeciwniczki, kiedy ta zbliżała się do siatki. Lepiej prezentowała się w dłuższych wymianach i przede wszystkim była cierpliwsza. Muchova miała dobre pomysły, ale nie potrafiła ich zrealizować. Nawet jeśli udało jej się rozprowadzić Świątek po korcie, wystarczyło postawić kropkę nad “i”, wyrzucała piłkę w aut albo pakowała ją w siatkę.
To był bardzo zły mecz Karoliny Muchovej. Jak zauważyła komentująca to spotkanie Klaudia Jans-Ignacik – Czeszka nawet nie okazywała emocji, nie była zła na siebie i na swoją niemoc. Trudno powiedzieć, czy po prostu nie miała swojego dnia, czy coś jej dolegało.
Warto jednak wziąć poprawkę na to, że Muchova zrobiła bardzo wiele, żeby przegrać tak wysoko. I choć Świątek oczywiście zaprezentowała się z dobrej strony, zagrała niemal bezbłędne spotkanie, wzięła po prostu prezenty od rywalki i wygrała wysoko, nie tracąc sił przed kolejnymi meczami.
Iga zrobiła wszystko to, co do niej należało. Może oczywiście odetchnąć, bo wydawało się, że będzie znacznie trudniej. A co ważniejsze – Polka zdążyła przed deszczem. Trudno jednak stwierdzić czy to dyspozycja naszej tenisistki jest tak wysoka, bo przeciwniczka zwyczajnie przeszła obok meczu. Dlatego sam wynik i wysoka wygrana, nie mówią wszystkiego. Na oceny przyjdzie czas.
Dominika Pawlik, dziennikarka WP SportoweFakty