Niepokojące wieści ws. stanu zdrowia Igi Świątek. O wszystkim poinformował jej trener
Niepokojące wieści ws. stanu zdrowia Igi Świątek. O wszystkim poinformował jej trener Iga Świątek przegrała kilka dni temu w finale United Cup z Coco Gauff. Niestety oprócz porażki fanów bardzo zaniepokoiło zdrowie raszynianki. Polka musiała poprosić o przerwę medyczną, a później wyraźnie utykała. Teraz najnowsze wieści ws. jej stanu zdrowia przekazał Wim Fissette. W pierwszym…
Niepokojące wieści ws. stanu zdrowia Igi Świątek. O wszystkim poinformował jej trener
Iga Świątek przegrała kilka dni temu w finale United Cup z Coco Gauff. Niestety oprócz porażki fanów bardzo zaniepokoiło zdrowie raszynianki. Polka musiała poprosić o przerwę medyczną, a później wyraźnie utykała. Teraz najnowsze wieści ws. jej stanu zdrowia przekazał Wim Fissette.
W pierwszym meczu finałowym United Cup Iga Świątek stanęła naprzeciw swojej dobrze znanej rywalki, Coco Gauff. Spotkanie od początku naznaczone było wysokim napięciem, które dało się wyczuć zarówno w zachowaniu zawodniczek, jak i w reakcjach kibiców. Mimo prób zachowania spokoju i uśmiechu, nerwowość obu tenisistek była widoczna gołym okiem. Już na samym początku meczu Amerykanka przełamała Polkę, wychodząc na prowadzenie 2:0. Jednak Świątek szybko odpowiedziała własnym przełamaniem, wyrównując na 2:2 i sygnalizując, że nie zamierza łatwo oddać przewagi na korcie.
Mimo wyrównania, to Coco Gauff zaczęła lepiej radzić sobie na korcie. Świątek popełniała kilka niewymuszonych błędów, które dodawały Amerykance pewności siebie. Gauff grała coraz odważniej, kontrolując przebieg pierwszego seta, który zakończyła wynikiem 6:4. Polka w tym czasie wydawała się spięta, a jej ruchy na korcie były nieco mechaniczne.
Drugi set przyniósł jednak zupełnie inny obraz meczu. Po krótkiej przerwie, podczas której Iga udała się do szatni, by zebrać myśli, powróciła na kort z nową energią. Obie tenisistki zaprezentowały tenis na najwyższym poziomie, a spotkanie nabrało historycznego wymiaru. Wymiany były zacięte, a gra wyrównana, co tylko potwierdziło, że mierzą się dwie najlepsze rakiety świata.
Tenisistki szły łeb w łeb, nie pozwalając na przełamanie. Ta sztuka udała się dopiero Idze Świątek, która po morderczych wymianach pokonała Coco Gauff i objęła prowadzenie 3:2. Raszynianka powoli wracała do swojej pewnej gry, podczas gdy jej rywalka zaczynała mieć coraz większe problemy.
Niestety, sytuacja na korcie szybko się zmieniła. Amerykanka odpowiedziała serią trzech wygranych gemów, wykorzystując swoje doświadczenie i agresywną grę. Świątek, pomimo prób, znalazła się w trudnym położeniu, przegrywając 4:5. Na jej twarzy widać było zmęczenie i frustrację. W kluczowym momencie poprosiła o przerwę medyczną, trzymając się za okolice pachwiny, co wskazywało na drobne problemy zdrowotne.
Ten genialny japoński wynalazek błyskawicznie tłumaczy języki obce
Reklama
Enence
Ten genialny japoński wynalazek błyskawicznie tłumaczy języki obce
Chociaż przerwa mogła wybić z rytmu Coco Gauff, Amerykanka zachowała koncentrację. Podczas serwisu Świątek miała dwie piłki meczowe i nie wypuściła okazji z rąk. Polka wybroniła pierwszą z nich, ale podwójny błąd serwisowy przy drugiej zakończył spotkanie. Gauff odniosła swoje drugie zwycięstwo z Polką z rzędu, a mecz zakończył się wynikiem, który potwierdził rosnącą pewność siebie młodej Amerykanki.
W drugim secie Iga Świątek poprosiła o przerwę medyczną, co wywołało niepokój zarówno wśród widzów, jak i sztabu szkoleniowego. 23-latka odczuwała wyraźny dyskomfort, masując okolice pachwiny i mięśnia czworogłowego. Po krótkiej rozmowie z lekarką Polka udała się z nią do szatni na tzw. przerwę intymną, by dokładniej zbadać problem. Po kilku minutach Iga wróciła na kort i postanowiła dokończyć mecz, choć było widać, że gra sprawia jej trudność.
Recenzja: Czemu wszyscy oszaleli na punkcie tego bardzo szybkiego przenośnego routera Wi-Fi
Reklama
Ryoko
Recenzja: Czemu wszyscy oszaleli na punkcie tego bardzo szybkiego przenośnego routera Wi-Fi
Niestety, choć podjęła walkę, było jasne, że nie jest w pełni sił. Świątek rozegrała zaledwie kilka kolejnych piłek, zanim spotkanie zakończyło się zwycięstwem Coco Gauff. Polka nie ukrywała rozczarowania, jednak większy niepokój wzbudziły wydarzenia po meczu.
Kamery uchwyciły niepokojące sceny w tunelu prowadzącym z kortu – Iga wyraźnie utykała, ciągnąc za sobą prawą nogę. Poruszanie się sprawiało jej duży problem, a w dotarciu do szatni pomagała jej przyjaciółka i koleżanka z drużyny, Maja Chwalińska.
Obrazki z kortów United Cup wzbudziły duży niepokój zarówno wśród kibiców, jak i ekspertów. Ewentualna kontuzja chwilę przed wielkoszlemowym Australian Open byłaby dla Igi Świątek prawdziwą katastrofą. Teraz głos w tej sprawie postanowił zabrać trener Świątek – Wim Fissette.
ZOBACZ TEŻ: Skandaliczne sceny tuż przed Australian Open. O krok od tragedii, tenisista rzucił rakietą w widzów
Wim Fissette właśnie podzielił się najnowszymi informacjami na temat stanu zdrowia Igi Świątek. Zdaniem trenera, trudności i dyskomfort odczuwany przez Polkę są wynikiem kumulacji zmęczenia oraz wyczerpującego turnieju w Sydney. Teraz przed Świątek czas na regenerację oraz intensywne przygotowania do Australian Open, które rusza już za kilka dni.
To rezultat kumulacji zmęczenia. Nogi Igi były wyczerpane w trakcie tego turnieju, a mięśnie spięte (…)
Dlatego teraz ważna jest dla niej regeneracja (…) – powiedział Belg w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Co ciekawe, Fissette zauważył, że United Cup był dla Igi szczególnie wymagającym wyzwaniem. 23-latka miała ogromne pragnienie zwycięstwa, co sprawiło, że nałożyła na siebie presję mentalną.
Teraz kolejne dni musimy poświecić na odpoczynek i regenerację. Mam na myśli zarówno sferę fizyczną, jak i psychiczną. Na pewno United Cup był dla niej wyczerpujący także mentalnie, bo Iga bardzo chciała wygrać i nałożyła na siebie dużą presję (…) – zdradził dla PAP szkoleniowiec Igi Świątek.
W pierwszym meczu finałowym United Cup Iga Świątek stanęła naprzeciw swojej dobrze znanej rywalki, Coco Gauff. Spotkanie od początku naznaczone było wysokim napięciem, które dało się wyczuć zarówno w zachowaniu zawodniczek, jak i w reakcjach kibiców. Mimo prób zachowania spokoju i uśmiechu, nerwowość obu tenisistek była widoczna gołym okiem. Już na samym początku meczu Amerykanka przełamała Polkę, wychodząc na prowadzenie 2:0. Jednak Świątek szybko odpowiedziała własnym przełamaniem, wyrównując na 2:2 i sygnalizując, że nie zamierza łatwo oddać przewagi na korcie.
Mimo wyrównania, to Coco Gauff zaczęła lepiej radzić sobie na korcie. Świątek popełniała kilka niewymuszonych błędów, które dodawały Amerykance pewności siebie. Gauff grała coraz odważniej, kontrolując przebieg pierwszego seta, który zakończyła wynikiem 6:4. Polka w tym czasie wydawała się spięta, a jej ruchy na korcie były nieco mechaniczne.
Drugi set przyniósł jednak zupełnie inny obraz meczu. Po krótkiej przerwie, podczas której Iga udała się do szatni, by zebrać myśli, powróciła na kort z nową energią. Obie tenisistki zaprezentowały tenis na najwyższym poziomie, a spotkanie nabrało historycznego wymiaru. Wymiany były zacięte, a gra wyrównana, co tylko potwierdziło, że mierzą się dwie najlepsze rakiety świata.
Tenisistki szły łeb w łeb, nie pozwalając na przełamanie. Ta sztuka udała się dopiero Idze Świątek, która po morderczych wymianach pokonała Coco Gauff i objęła prowadzenie 3:2. Raszynianka powoli wracała do swojej pewnej gry, podczas gdy jej rywalka zaczynała mieć coraz większe problemy.
Niestety, sytuacja na korcie szybko się zmieniła. Amerykanka odpowiedziała serią trzech wygranych gemów, wykorzystując swoje doświadczenie i agresywną grę. Świątek, pomimo prób, znalazła się w trudnym położeniu, przegrywając 4:5. Na jej twarzy widać było zmęczenie i frustrację. W kluczowym momencie poprosiła o przerwę medyczną, trzymając się za okolice pachwiny, co wskazywało na drobne problemy zdrowotne.
Chociaż przerwa mogła wybić z rytmu Coco Gauff, Amerykanka zachowała koncentrację. Podczas serwisu Świątek miała dwie piłki meczowe i nie wypuściła okazji z rąk. Polka wybroniła pierwszą z nich, ale podwójny błąd serwisowy przy drugiej zakończył spotkanie. Gauff odniosła swoje drugie zwycięstwo z Polką z rzędu, a mecz zakończył się wynikiem, który potwierdził rosnącą pewność siebie młodej Amerykanki.