Niepopularne słowa legendy tenisa o Idze Świątek. Szczere do bólu
Iga Świątek ma za sobą dwa mecze w Australian Open. W obu nie straciła nawet seta. Najpierw pokonała Katerinę Siniakovą 6:3, 6:4, a następnie Rebeccę Sramkovą 6:0, 6:2. Teraz na jej drodze stanie powracająca do formy Emma Raducanu. Do tej pory obie zawodniczki mierzyły się ze sobą czterokrotnie i za każdym razem górą była Polka….
Iga Świątek ma za sobą dwa mecze w Australian Open. W obu nie straciła nawet seta. Najpierw pokonała Katerinę Siniakovą 6:3, 6:4, a następnie Rebeccę Sramkovą 6:0, 6:2. Teraz na jej drodze stanie powracająca do formy Emma Raducanu. Do tej pory obie zawodniczki mierzyły się ze sobą czterokrotnie i za każdym razem górą była Polka. Mało tego, udało jej się przy tym nie stracić nawet seta. Wiceliderka światowego rankingu zagra jednak teraz z Brytyjką w Melbourne, gdzie jej najlepszym wynikiem jest półfinał z 2022 roku i był to jedyny raz, kiedy raszynianka przebrnęła czwartą rundę. Jak będzie tym razem?
Advertising and advertising
Sławomir Szmal: Do 45. minuty graliśmy bardzo dobrze, ale w końcówce wynik nam uciekł. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Legenda tenisa widzi słabe punkty u Świątek. Tu Raducanu może szukać szansy
Mats Wilander widzi Igę Świątek jako faworytkę tego spotkania, ale jednocześnie wskazuje mankamenty, które może próbować wykorzystać Emma Raducanu. – Jeśli przeciwko niej stanie ktoś, kto mocno uderza piłkę, Iga musi bardziej się bronić, niż by tego chciała. Czasami ma z tym problemy – stwierdził siedmiokrotny triumfator turniejów Wielkiego Szlema w singlu na antenie Eurosportu.
Jednocześnie zwraca uwagę, że ze względu na charakterystykę gry Brytyjki, nie ma ona zbyt dobrych predyspozycji, aby zagrozić Polce w ten sposób. – Czy Raducanu może przeważać nad Świątek? Ona dobrze uderza piłkę, ale nie sądzę, by to była jej główna broń. Z drugiej strony jest bardzo konsekwentna – powiedział Szwed.
Wilander wprost o Idze Świątek. “Jest trochę niedoceniana”
To, że Iga Świątek najlepiej czuje się na mączce, nie ulega żadnej wątpliwości. Uchodzi też mylnie w oczach niektórych za zawodniczkę, która poza mączką nie radzi dobrze radzi sobie najlepiej. Przeczy temu jednak statystyka aż 12. triumfów w turniejach rangi WTA na nawierzchni twardej, przy 10. zwycięstwach na mączce. Mats Wilander słusznie zwrócił uwagę, że jest to kwestia występów Polki na turniejach Wielkiego Szlema, dlatego postanowił trochę stanąć w jej obronie.
– Myślę, że Iga jest trochę niedoceniana, ponieważ jeszcze nie grała dobrze ani w Australii, ani w Wimbledonie – uważa ekspert Eurosportu.
Iga Świątek zmierzy się z Emmą Raducanu w nocy z piątku na sobotę 18 stycznia. Na razie godzina spotkania jeszcze nie jest znana. Triumfatorka zagra w kolejnej rundzie ze zwyciężczynią meczu Eva Lys –