Nieprawdopodobne. Ostapenko prowadziła już 5:2 i wtedy się zaczęło!

Ostapenko wraca z dalekiej podróży i wygrywa! Niesamowity mecz w pierwszej rundzie Roland Garros

Jelena Ostapenko udowodniła, że w sporcie nigdy nie wolno jej skreślać. Po dramatycznym początku spotkania z Poliną Kudiermietową w pierwszej rundzie Roland Garros potrafiła się podnieść i w imponującym stylu odwrócić losy meczu. Po ponad dwóch godzinach walki Łotyszka wygrała 5:7, 6:0, 6:2 i zameldowała się w drugiej rundzie turnieju.

Początek meczu był dla Ostapenko obiecujący – prowadziła już 5:2 w pierwszym secie i wydawało się, że spokojnie zmierza po wygraną. Jednak wtedy nastąpił nieoczekiwany zwrot – seria prostych błędów i utrata koncentracji sprawiły, że przegrała pięć gemów z rzędu, a cały set zakończył się wynikiem 5:7 na korzyść Kudiermietowej.

Wydawało się, że taka końcówka może kompletnie podłamać 27-letnią Łotyszkę. Nic bardziej mylnego. Ostapenko odpowiedziała w najlepszy możliwy sposób – nie tylko odrobiła straty, ale zdominowała rywalkę w drugim secie, wygrywając go bez straty gema w zaledwie 24 minuty! Imponowała serwisem (w całym meczu zanotowała sześć asów), agresją i pewnością siebie. W tym fragmencie meczu wygrała aż 83 procent punktów po pierwszym podaniu.

Trzeci set rozpoczęła równie mocno – szybko objęła prowadzenie 3:0. Choć Kudiermietowa zdołała w końcu przełamać passę i nawet odebrać podanie Ostapenko, to Łotyszka nie dała się już wytrącić z rytmu. Opanowała emocje, ustabilizowała grę i spokojnie domknęła mecz, triumfując 6:2 w decydującej partii.

To był wieczór pełen zwrotów akcji, typowy dla stylu gry i osobowości Ostapenko – tenisistki nieprzewidywalnej, barwnej, potrafiącej zaskoczyć zarówno geniuszem, jak i chwilami chaosu. Przypomnijmy, że niespełna miesiąc temu triumfowała w Stuttgarcie, pokonując po drodze m.in. Igę Świątek i Arynę Sabalenkę. Niedługo potem przyszły jednak rozczarowujące występy w Madrycie i Rzymie, które nie napawały optymizmem przed Roland Garros. Teraz jednak pokazała, że wciąż stać ją na wielki tenis.

W drugiej rundzie Ostapenko zmierzy się z lepszą z pojedynku Caroline Dolehide – Greet Minnen. Ten wynik ma też znaczenie dla Igi Świątek – jeśli obie zawodniczki będą dalej wygrywać, mogą zmierzyć się w czwartej rundzie turnieju. A Polka jak dotąd nigdy nie znalazła sposobu na pokonanie Łotyszki.