“Niesamowity powrót Jakuba Wolnego! Najlepszy wynik Polaka tej zimy”
Kolejny dzień w Titisee-Neustadt i polski skoczek znów poprawił najlepszy wynik w sezonie. To był kapitalny występ Jakuba Wolnego – ósme miejsce tylko potwierdziło, jak wielki progres wykonał ostatnio przez naprawdę krótki czas. – Starałem się na nic psychicznie nie napalać – mówi Sport.pl Wolny. I to wykonał perfekcyjnie. 22 listopada. Polscy skoczkowie startują w…
Kolejny dzień w Titisee-Neustadt i polski skoczek znów poprawił najlepszy wynik w sezonie. To był kapitalny występ Jakuba Wolnego – ósme miejsce tylko potwierdziło, jak wielki progres wykonał ostatnio przez naprawdę krótki czas. – Starałem się na nic psychicznie nie napalać – mówi Sport.pl Wolny. I to wykonał perfekcyjnie.
22 listopada. Polscy skoczkowie startują w pierwszych oficjalnych seriach nowego sezonu Pucharu Świata. Nie ma wśród nich Jakuba Wolnego. Nie załapał się do składu, który pojechał do Lillehammer i musi czekać na swoją szansę. Ta przychodzi dość szybko – już tydzień później zmienia w składzie na Rukę Macieja Kota. Tam nie zdobywa jednak ani jednego punktu i wyjeżdża z Finlandii jako jeden z największych przegranych tamtego weekendu.
15 grudnia. Jakub Wolny zajmuje ósme miejsce i poprawia najlepszy wynik polskiego skoczka tej zimy. Cały weekend skakał solidnie i dobrze, szczególnie w piątek. W niedzielę, choć dopiero co w Wiśle punktował pierwszy raz od trzech lat, już wszedł jednak na najwyższy poziom od dawna.
Zobacz wideo Ujawniamy kulisy kadry skoczków. Tak pracuje jej kluczowy człowiek
Rewelacyjny wynik Wolnego w Titisee-Neustadt. Przed drugim skokiem pomogły mu specjalne techniki
Czyli od pamiętnego sezonu 2018/2019, kiedy Wolny dwukrotnie był bardzo blisko podium, a konkurs w Vikersund skończył nawet tuż za nim, na czwartym miejscu. Potem w najlepszej “10” znalazł się tylko dwukrotnie w 2021 roku – właśnie w Titisee-Neustadt, na dziewiątym miejscu, i w Planicy na dziesiątym. Rok później był jeszcze 11. na mistrzostwach świata w lotach narciarskich w Vikersund, ale nie prezentował wówczas rewelacyjnej dyspozycji. Teraz nie można inaczej nazwać skoków, które oddawał w drugim konkursie indywidualnym w Titisee-Neustadt, jak właśnie rewelacyjnymi.
Już w piątek Wolny skakał na świetnym poziomie w treningach. W sobotę, choć wypadł nieco gorzej, to zapowiadał, że zaraz będzie chciał wspiąć się jeszcze wyżej. Chcieliśmy to zobaczyć, ale trochę trudno było uwierzyć w to, że tak szybko przeskoczy pewien poziom. Że z 22. miejsca w sobotę i poziomu maksymalnie drugiej dziesiątki, za chwilę wskoczy już do tej najlepszej. Szok.
Polak był ósmy już po pierwszej serii, gdy uzyskał 138,5 metra. – W drugim skoku starałem się na nic psychicznie nie napalać. Podszedłem do niego normalnie. To zaowocowało tym, że jest fajny wynik. Jestem bardzo zadowolony – opisuje swoje uczucia w rozmowie ze Sport.pl Jakub Wolny. W drugiej rundzie dołożył aż 140,5 metra i mógł się cieszyć jeszcze bardziej niż przy próbie w serii otwierającej zawody. Udowodnił, że niczego w niedzielę nie zostawił przypadkowi.
– Miałem dobry dzień. Bardzo dobrze się czułem od samego rana i wiedziałem, że stać mnie tu na dobre skoki. Cieszę się, że udało mi się pokazać je w konkursie – mówi Wolny. Był przekonany, że uda mu się utrzymać dobrą pozycję, starał się nie stresować. – Już w przeszłości byłem w takiej sytuacji i teraz wiedziałem, że potrafię sobie w niej poradzić. Nie odtwarzałem sobie niczego, nie przypominałem. Ale wiedziałem, że mogę to zrobić dobrze, niekoniecznie myśląc o tym, co może się stać. Czy mam swoje techniki? Oddechowe, tak, bardzo pomagają – zdradza skoczek.
Thurnbichler ucieszył się, widząc, co zrobił Wolny. Wskazuje jeden element. “Może zrobić ogromną różnicę”
Patrząc na tempo tego, jak Wolny skrada się do czołówki PŚ, trzeba powiedzieć, że dokonał wręcz niemożliwego. – To świetna historia: widzieć, że wraca do formy po tylu latach problemów i ciągłego zmagania się z czymś – wskazuje Sport.pl trener Thomas Thurnbichler. – Widać gołym okiem, że się rozwija i ile ostatnio zyskał. On, Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł są skupieni na pracy w ciągłym procesie, nad którym wszyscy wspólnie czuwamy. Bardzo cieszę się tym, że mu idzie – dodaje szkoleniowiec.
Niezwykłe tempo powrotu Wolnego do formy i jego ogromny postęp w kolejnych konkursach aż zadziwia. Gdzie trener Polaków widzi element, który pozwolił Wolnemu doskoczyć na tak wysoki poziom? – W sporcie tak wiele znaczy niewielka ilość pewności siebie. Może zrobić ogromną różnicę. Jesteś spokojny i skaczesz luźno, przez co możesz wytworzyć w skokach więcej energii. Masz też o wiele więcej zaufania do wszystkiego, co robisz. Właśnie to widziałem u Kuby. Jestem przekonany, że tę pewność siebie zabierze ze sobą na kolejne konkursy – przekonuje Thurnbichler.
A jak Austriak pracował z Wolnym nad tym, żeby pomiędzy konkursami – dzisiejszym i wczorajszym, skończonym na 22. miejscu – jeszcze się poprawić. – Tworzymy wraz z zawodnikami jasną wizję tego, jak mają pracować i jak mają wyglądać skoki. Potem wszystko opiera się na balansie. Musimy się zastanowić, ile możemy dodać ze skoku na skok. Myślę, że Kuba ma to bardzo jasno opracowane. Nie ma nic do dodania, nic do zmian. A ostatnim procentem do wejścia ze skokami na wyższy poziom jest zawsze zaufanie i pewność siebie. U niego to zadziałało teraz tak jak powinno – zapewnia Thomas Thurnbichler.
Nawet sędziowie byli pod wrażeniem skoków Wolnego. “Pracujemy nad telemarkami”
Rozwój i klasę Wolnego w niedzielę docenili nawet sędziowie. Choć jeszcze rano opisywaliśmy, jak Polaka pokarano odjęciem punktów, w zasadzie nie wiadomo za co, co powtórzyło się jeszcze podczas niedzielnych kwalifikacji, to w obu seriach konkursowych otrzymywał już wysokie noty.
W każdym ze skoków sędziowie przyznali mu po 55,5 punktu. W czołówce zdarzały się jeszcze lepsze oceny, ale to naprawdę solidny wynik. – Pracujemy nad telemarkami. Odległość ma tu jednak kluczowe znaczenie i wpływa na to, jak zawodnik może wylądować każdy skok. Ważnym czynnikiem zawsze jest też nazwisko, sędziowie zwracają na to uwagę. Do kiedy noty będą wystawiać ludzie, tak już będzie – twierdzi Thomas Thurnbichler.
Kolejne zawody Pucharu Świata zaplanowano w Engelbergu. – To będzie kolejna szansa, żeby potwierdzić to dobre skakanie, utwierdzić się w nim i zyskać kolejny dobry wynik – uważa Jakub Wolny, który o miejsce w składzie na te konkursy zdecydowanie nie musi się martwić. W Szwajcarii w dniach 20-22 grudnia zaplanowano dwa konkursy indywidualne. Relacje na żywo na Sport.pl, a transmisje w Eurosporcie, TVN i na platformie Max.