Niesamowity skok i miękkie nogi Aleksandra Zniszczoła. Czas na przełamanie
To była prawdziwa petarda, w której Zniszczoł wykorzystał też warunki. Nikt tego dnia nie skoczył dalej na obiekcie Paula Ausserleitnera. Paweł Wąsek: po to trenuje, by przeskakiwać skocznię. Aleksander Zniszczoł: trochę zmiękły mi nogi Zniszczoł swoją próbę podparł, a Dawid Kubacki przekazał nam, że kolega mówił mu o lądowaniu na miękkich nogach. Trochę rzeczywiście zmiękły…
To była prawdziwa petarda, w której Zniszczoł wykorzystał też warunki. Nikt tego dnia nie skoczył dalej na obiekcie Paula Ausserleitnera.
Paweł Wąsek: po to trenuje, by przeskakiwać skocznię.
Aleksander Zniszczoł: trochę zmiękły mi nogi
Zniszczoł swoją próbę podparł, a Dawid Kubacki przekazał nam, że kolega mówił mu o lądowaniu na miękkich nogach.
Trochę rzeczywiście zmiękły mi nogi. Skok był jednak bardzo dobry. Wszystko fajnie zagrało. Korzystałem z powierzchni nart, a do tego był fajny warunek na dole. Tam mnie złapało, a ja to potrafię wykorzystać. Spadłem z wysoka, dlatego asekurowałem ten skok rękami
~ mówił Zniszczoł.
W drugim treningu nasz skoczek uzyskał zaledwie 116 m. To był dopiero 44. wynik.
– Skocznia w Bischofshofen dała o sobie znać. Odbiłem się ze dwa metry za wcześnie. W kwalifikacjach też było jeszcze zbyt wcześnie, ale już nie tak bardzo, jak w tym skoku treningowym. Przez to zabrakło rotacji – analizował.
W kwalifikacjach Zniszczoł zajął 19. miejsce i w konkursowej parze zmierzy się z Piotrem Żyłą, który był 32.
Nas jednak nurtowało pytanie, co siedzi w głowie Zniszczoła? On w treningach potrafi skakać znakomicie, a kiedy przychodzą zawody, to pojawia się wielki problem.
– Musi przyjść w końcu u mnie przełamanie i wynik. Wtedy powinno wszystko zaskoczyć i będzie dobrze. Czuję, że brakuje mi trochę pewności siebie i stąd chyba takie problemy w konkursach – powiedział Zniszczoł.
Kwalifikacje wygrał Austriak Stefan Kraft. W konkursie (6 grudnia, godz. 16.30) zobaczymy czterech Polaków. Najlepszym z naszych był Paweł Wąsek, który zajął czwarte miejsce.
Z Bischofshofen – Tomasz Kalemba,