Skip to content

Breaking News

For all the latest news!!

Menu
  • About Us
  • Contact Us
  • Disclaimer
  • Privacy Policy
Menu

Niespodziewany gość na meczu Igi Świątek. Oto jak zareagowała

Posted on July 8, 2025

WimbledonNiespodziewany gość na meczu Igi Świątek. Oto jak zareagowała
Iga Świątek, Agnieszka i Urszula Radwańska
Iga Świątek, Agnieszka i Urszula Radwańska (Foto: Robert Prange, Piotr Bernaciak / Getty Images)

Iga Świątek przyszła na pomeczową konferencję szeroko uśmiechnięta. Miała do tego powody, bo w meczu o ćwierćfinał gładko ograła Clarę Tauson. Na trybunach obecne były też siostry Radwańskie. — Jest też super człowiekiem, fajnie z nią pogadać poza kortem, jest mega zabawna, przyziemna i jak się ją widzi, to wiadomo, że będzie zabawnie — powiedziała o Agnieszce Radwańskiej. Oto co mówiła Świątek o swoim meczu.

Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet

Korespondencja z Londynu

W tym roku Iga Świątek czuje się wyjątkowo dobrze na kortach trawiastych. Hitem internetu stało nagranie pokazujące, jak Polka ślizga się na korcie, choć sama dobrze wie, że na trawie nie jest o to łatwo.

— Każdy kort jest inny, na trawie inne jest to, że nie możesz się ślizgać, nigdy nie czułam, że czuję się źle na kortach twardych, ale tam mogę się ślizgać. Poruszam się tam nieźle, nie przegrałam nigdy meczu, bo poruszałam się tam źle. Przegrywałam tam z różnych powodów. Na trawie muszę zmienić sposób, kiedy zatrzymuję się przed piłką, z każdym rokiem jest lepiej. Zmiana nawierzchni nie jest najłatwiejsza, ale to czyni tenis interesującym — rozpoczęła.

Dalszy ciąg materiału pod wideo
Iga Świątek przemówiła po meczu z Clarą Tauson

Choć jest w Anglii już kilka długich dni, Polka nie miała jeszcze czasu zwiedzić Londynu. Sama twierdzi jednak, że w turnieju czuje się bardzo komfortowo.

— Londyn zawsze był świetny. Mówię Londyn, ale chodzi mi głównie o Wimbledon, nie mam dużo czasu, by pojechać do centrum. Chodzi o moje poczucie na korcie. Mogę rozwinąć się jako zawodniczka i czuję, że robię dobrą robotę, ucząc się gry na trawie. Pierwszy raz się tak czuję. Przyjechałam tu, czując się nieco bardziej komfortowo i mogę cieszyć się tym, co jest na korcie. Jesteśmy tu, by grać w tenisa — dodała.

Zobacz także: Zaskakujące sceny w meczu Igi Świątek. Z trybun wszystko było widać. I gest na koniec

Temat charakterystycznych doślizgów wrócił w dalszej części konferencji. Sama doceniła to, że poczyniła postępy w tym aspekcie poruszania się po korcie.

— Czasem nie masz innych opcji, jak jesteś mocno spóźniony. Zazwyczaj próbuję, to trochę działanie zgodnie z moją intuicją. Nigdy nie jestem pewna, kiedy się zatrzymam, czy polecę przed siebie. Widzicie Carlosa i Novaka, którzy się ślizgają, widzicie, że to jest możliwe. Nigdy nie miałam czasu, by się tego dobrze nauczyć — wytłumaczyła Świątek.
Oto co Iga Świątek powiedziała o kolejnej rywalce

Ludmiła Samsonowa, czyli kolejna rywalka Polki, nie chciała wiedzieć, z kim zagra kolejny mecz. To nieco zaskoczyło Świątek.

— W pewnym momencie musi się dowiedzieć (śmiech). Nie mamy okazji dużo rozmawiać przed meczem, w końcu nie powiemy sobie, gdzie będziemy serwować. To jest raczej “cześć i do zobaczenia później”. Wiem, że potrafi grać dobrze, graliśmy długi mecz w Stuttgarcie, był bardzo intensywny, ona jest zawodniczką, która lubi szybkie nawierzchnie, nie jest dla mnie niespodzianką, że tu dotarła, sprawiała niespodzianki. Jest całkiem doświadczona i to będzie wyzwanie. Wie, jak tu grać. Przygotuję się tak, jak zawsze i będę gotowa — obiecała Świątek.

A czy sama polska tenisistka zamierza udowodnić sobie, że poczyniła postępy w grze na kortach trawiastych?

— To nie jest tak, że chcę sobie coś potwierdzać. Czuję się swobodnie, bo dobrze mi idzie. Doceniam to, jaką pracę wykonałam do tego momentu, będę się koncentrowała na kolejnych meczach, grało mi się dobrze — wyznała.

Na meczu obecne były także siostry Radwańskie — Agnieszka i Urszula. Pierwsza z nich dotarła w przeszłości do finału Wimbledonu, teraz Świątek może osiągnąć to samo.

— Nie myślę o przebijaniu jej wyczynów, bo to są inne czasy i w pewnym sensie minęłyśmy się na tourze. Agnieszka zawsze będzie tą, która przetarła te ścieżki. Jest też super człowiekiem, fajnie z nią pogadać poza kortem, jest mega zabawna, przyziemna i jak się ją widzi, to wiadomo, że będzie zabawnie. Rozmowa z nią to czysta przyjemność, cieszę się, że była na meczu — zakończyła pomeczową konferencję Świątek.

Mecz Polki z Ludmiłą Samsonową o półfinał Wimbledonu obejrzymy już w środę. Godzina nie jest jeszcze znana.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Related

Leave a Reply Cancel reply

You must be logged in to post a comment.

Recent Posts

  • Niespodzianka! Świątek poznała kolejną rywalkę. To jej stara znajoma
  • To już absolutny koniec finalistki Wimbledonu! Zalała się łzami
  • Były trener Polaków nie wytrzymał podczas hymnu. Zaprosił Chińczyków
  • Sensacja w meczu Fręch! Totalna demolka w 67 minut
  • Świątek przemówiła po zwycięstwie z Guo. Prosto z mostu

Recent Comments

No comments to show.
©2025 Breaking News | Design: Newspaperly WordPress Theme
Menu
  • About Us
  • Contact Us
  • Disclaimer
  • Privacy Policy