Emma Raducanu przerywa milczenie: „Nie widziałam piłki przez łzy”. Jej prześladowca znów dał o sobie znać
Emma Raducanu wróciła wspomnieniami do szokującej sytuacji, jaka spotkała ją podczas turnieju WTA 1000 w Dubaju. W meczu drugiej rundy z Karoliną Muchovą Brytyjka dostrzegła na trybunach swojego stalkera. – Widziałam go i pomyślałam, że nie wiem, jak dokończę ten mecz. Dosłownie nie widziałam piłki przez łzy – relacjonowała poruszona tenisistka. Choć mężczyzna podpisał wcześniej zobowiązanie, że nie będzie się do niej zbliżał, postanowił złamać dane słowo. BBC ujawniło, że próbował nawet dostać się na Wimbledon.
W lutym tego roku Raducanu rywalizowała w prestiżowym turnieju w Dubaju. Mimo ambitnej postawy, uległa Czeszce Muchovej 6:7, 4:6. W trakcie spotkania poprosiła sędzię o interwencję, ponieważ na trybunach zauważyła znanego jej stalkera. WTA zareagowało natychmiast: – Mężczyzna zostaje wykluczony ze wszystkich wydarzeń WTA do czasu przeprowadzenia pełnej oceny zagrożenia – brzmiał oficjalny komunikat.
Próbował dostać się na Wimbledon. Organizatorzy zareagowali błyskawicznie
Według informacji BBC, prześladowca Raducanu próbował zakupić bilety na tegoroczny Wimbledon. Dzięki czujności systemu bezpieczeństwa All England Club, jego transakcja została zablokowana. To oznacza, że Brytyjka może czuć się bezpieczniej – mężczyzna nie będzie miał wstępu na teren turnieju.
– W ciągu całego roku współpracujemy z policją, organizatorami i agencjami bezpieczeństwa, by analizować potencjalne zagrożenia. Chcemy, aby zawodnicy nam ufali. Jeśli mają jakiekolwiek wątpliwości, powinni od razu się z nami kontaktować. Możemy wprowadzić indywidualne środki ochrony – zapewniała Sally Bolton, dyrektor generalna All England Lawn Tennis Club.
Organizatorzy zapewnili, że bezpieczeństwa uczestników Wimbledonu strzec będzie około 1000 osób. Wprowadzono nowe, zaostrzone procedury – każdy, kto kupuje bilet, musi podać swoje dane osobowe. Oprócz tradycyjnych służb – policji i wojska – na miejscu będą także nieoznakowani członkowie zespołu ochrony.
“To było przerażające”. Trener Raducanu ujawnia skalę obsesji
Stalker miał wielokrotnie podchodzić do Raducanu w miejscach publicznych, m.in. w jednej z restauracji. Choć podpisał zobowiązanie, że nie będzie się zbliżał do zawodniczki, po jego złamaniu nie trafił do aresztu, lecz został od razu zwolniony.
– Śledził ją od Singapuru, przez Abu Zabi, potem Dohę i w końcu Dubaj. Początkowo sądziliśmy, że to po prostu zagorzały kibic. Emma ma wielu fanów. Ale gdy zbliżył się zbyt mocno, gdy próbował nawiązać kontakt fizyczny – zrozumieliśmy, że sprawa jest poważna. On wszystko sobie zaplanował. To była przerażająca strategia – mówił jej trener Roman Kelecić.
Po wydarzeniach z Dubaju Raducanu otrzymała dodatkową ochronę – pięciu nowych ochroniarzy ma dbać o jej bezpieczeństwo podczas turniejów.
– Ledwo mogłam oddychać. Widziałam go i nie wiedziałam, co robić. Wzięłam głęboki oddech i próbowałam dokończyć mecz. Po jego zakończeniu nie płakałam dlatego, że przegrałam. Po prostu to wszystko mnie przerosło – opowiadała Brytyjka.
Raducanu wraca na Wimbledon
Emma Raducanu niedawno rywalizowała w turnieju WTA w Londynie, gdzie dotarła do ćwierćfinału. Tam uległa Chince Qinwen Zheng 2:6, 4:6. Teraz skupia się na zbliżającym się Wimbledonie. Jej najlepsze wyniki na londyńskiej trawie to czwarte rundy w sezonach 2021 i 2024. Z pewnością będzie chciała powtórzyć, a może i poprawić te osiągnięcia – już w znacznie bezpieczniejszych warunkach.