Niewiarygodne, co trener robil rywalce Swiatek, “To tajemnica poliszynela
Mimo zwycięstw nad Aryną Sabalenką i Igą Świątek w poprzednim sezonie, Jelena Rybakina nie wytrzymała tempa narzuconego przez dwie największe gwiazdy WTA Tour. Tenisistka urodzona w Moskwie w pierwszej części sezonu wygrała aż trzy turnieje rangi WTA 500 (Brisbane, Abu Zabi oraz Stuttgart), a w dwóch “tysięcznikach” dochodziła do finału (Doha, Miami). Domknęła to ćwierćfinałem…
Mimo zwycięstw nad Aryną Sabalenką i Igą Świątek w poprzednim sezonie, Jelena Rybakina nie wytrzymała tempa narzuconego przez dwie największe gwiazdy WTA Tour. Tenisistka urodzona w Moskwie w pierwszej części sezonu wygrała aż trzy turnieje rangi WTA 500 (Brisbane, Abu Zabi oraz Stuttgart), a w dwóch “tysięcznikach” dochodziła do finału (Doha, Miami). Domknęła to ćwierćfinałem Roland Garros oraz półfinałem Wimbledonu. Jednakże kolejne miesiące to liczne problemy zdrowotne i wycofania z kolejnych turniejów. Wiele z nich było dość enigmatycznych. Z igrzysk w Paryżu Rybakina wycofała się dwa dni przed startem. W US Open zagrała jeden mecz i także powiedziała pas. Z powodu kontuzji pleców jej przerwa potrwała do WTA Finals, gdzie nie odegrała istotnej roli. Rok zakończyła jako szósta rakieta świata.
Zobacz wideo Julia Szeremeta komentuje wyniki plebiscytu na najlepszego sportowca Polski
Rozstanie z trenerem i szokujące fakty. “Nieustannie ją deptał”
25-latka jeszcze przed ubiegłorocznym US Open rozstała się ze swoim trenerem Stefano Vukovem. Zdecydowała się na ten krok po pięciu latach współpracy. Razem dotarli na szczyt, czego zwieńczeniem było zwycięstwo w Wimbledonie 2022. – Nie chcę spekulować, ale to bardzo nietypowa sytuacja. Osiem wycofań w tym roku… A do tego nieujawniona kontuzja na US Open. Myślę, że dzieje się tu coś więcej – stwierdziła wtedy była tenisistka Rennae Stubbs. Jeszcze więcej wątpliwości wzbudziło usunięcie Vukova z oficjalnej listy trenerów WTA. “Nazwiska poszczególnych trenerów są wymienione na stronie WTA w przypadku, gdy należą oni do programu WTA Coach albo są szkoleniowcami singlistek z top 20 rankingu” -tłumaczyła brak Vukova na liście Amy Binder, osoba odpowiedzialna za komunikację WTA.
Wokół relacji kazachskiej tenisistki z chorwackim szkoleniowcem zaczynało narastać coraz więcej spekulacji. Niektóre relacje zakulisowe przyprawiały o dreszcze. – Wszystkie trudności, z którymi zmaga się Rybakina, wynikają z dużej presji, jaką wywierał na nią jej były trener Vukov. Nie chcę używać ostrych słów, ale jego podejście jako jej mentora było niewłaściwe. Ludzie, którzy byli wokół niej, mówią, że nieustannie ją deptał, dosłownie wysysając z niej wszystko – mówiła rosyjska dziennikarka Sofia Tartakowa.
Podobnie postrzegała to Rennae Stubbs. – Już wcześniej miałam swoje odczucia i przemyślenia, jeśli chodzi o Vukova. Nie uważałam go za dobry element w sztabie Rybakiny. Kiedy ja gram w meczu, nie chcę widzieć mojego trenera gestykulującego i wyglądającego na wkurzonego. Ostatnio było kilku trenerów, przy których myślałam: dlaczego gracze na to pozwalają? […] Poza kortem może być najwspanialszym facetem na świecie. Ale widziałam, gdy krzyczał na nią na siłowni. Inni gracze mówili mi różne rzeczy. Kiedy Rybakina wygrywała mecze, to on na nią pluł – powiedziała była australijska deblistka. Wielu kibiców i dziennikarzy dostrzegało bardzo ekspresyjne zachowania “ciągle gadającego” Chorwata, ale było to traktowane z przymrużeniem oka – jako coś zabawnego.
Ivanisević postawiony pod faktem dokonanym. “Powiedziałem jej, co o tym myślę”
Środowisko tenisowe ekscytowało się, gdy Rybakina ogłosiła, że jej nowym trenerem zostanie Goran Ivanisević, który przedtem pracował z Novakiem Djokoviciem. Z uwagi na sposób gry Chorwata w trakcie kariery – mocny serwis i forehand, co zaprowadziło go do zwycięstwa w Wimbledonie – wydawało się, że może to być związek idealny. Kazaszka miała spokojnie wrócić do formy i rzucić wyzwanie Arynie Sabalence oraz Idze Świątek w sezonie 2025, lecz już pod wodzą nowego szkoleniowca.
Jakże potężne zdziwienie u kibiców wywołała obecność Stefano Vukova w Zjednoczonych Emiratach Arabskich podczas World Tennis League oraz już w Australii na United Cup. Ostatecznie w Nowy Rok Kazaszka poinformowała krótko, że Chorwat dołącza do jej sztabu. “Co to za syndrom sztokholmski?” – zastanawiali się fani w mediach społecznościowych. “To czas, by cały nasz sport w końcu przeciwstawił się widocznym nadużyciom i manipulacji zawodników przypominających kult. To bardzo smutna sytuacja. Modlę się za Jelenę Rybakinę” – apelowała z kolei legendarna Pam Shriver.
Kilka dni później “The Athletic” poinformował, że Vukov jest obecnie zawieszony, ponieważ WTA prowadzi wobec niego dochodzenie w sprawie możliwego naruszenia zasad postępowania, co oznacza, że nadal nie może on pełnić oficjalnych funkcji. Rybakina stanęła murem za swoim byłym szkoleniowcem i zaprzeczyła, jakoby w przeszłości miał ją źle traktować. – Nie jestem zadowolona z komentarzy, które widzę, zwłaszcza od osób, które są w Tourze. To aktywni trenerzy, komentatorzy. Nie uważam, że to sprawiedliwe – skomentowała tenisistka.
W doniesieniach “The Athletic” nie znalazły się żadne wypowiedzi Ivanisevicia, ale podkreślono, że był on zaskoczony oświadczeniem Rybakiny. Były szkoleniowiec Djokovicia wypowiedział się dopiero w rozmowie z dziennikarzem Benem Rothenbergiem. – Śledztwo wciąż trwa, więc czekamy, aż WTA je skończy, wtedy będę mógł porozmawiać o wszystkim. Do tego czasu… rozmawiałem z Jeleną. Powiedziałem jej, co o tym myślę – powiedział Ivanisević. Chorwat przyznał, że jego współpraca z tenisistką jest niepewna, a wiele będzie zależeć od ostatecznej decyzji WTA. – Jestem, na razie, tutaj. Co się stanie za kilka dni, nie wiem. Ale na razie jestem tutaj. Mam nadzieję, że zostanę i że wszystko będzie dobrze – dodawał. Ivanisević był naciskany przez Rothenberga, ale mimo iż nazwał sytuację “bardzo dziwną”, cały czas kontynuował stanowisko, aby zaczekać na decyzję WTA. – Chcę po prostu poczekać na WTA; myślę, że to uczciwe. A potem zobaczymy – zakończył.
Na razie Goran Ivanisević towarzyszył Rybakinie podczas rywalizacji w United Cup, a także w Melbourne w ostatnich dniach przygotowań do Australian Open, ale zdaniem dziennikarzy jego obecność na turnieju wciąż stoi pod znakiem zapytania. – Byłabym zaskoczona, gdybyśmy zobaczyli Gorana w Australian Open. Myślę, że przy takim ruchu na karuzeli trenerskiej, jaki jest w zespole Jeleny, nie chciałabym być nowym trenerem i przywracać stary głos. Oznacza to, że nie ufasz mi na tyle, by uczynić cię lepszą, zrobić kolejny krok naprzód – komentowała była tenisista Coco Vandeweghe.
Dziennikarz ujawnia: “To tajemnica poliszynela”
Kolejne zakulisowe fakty w sprawie Rybakiny i Vukova pojawiły się w podkaście Andy’ego Roddicka, którego gościem był znany dziennikarz i ekspert Jon Wertheim. – To wygląda jak opera mydlana, ale to poważna sprawa. Musimy być ostrożni i rozważni, zwłaszcza że sama zawodniczka zaprzecza wszelkim doniesieniom – zaczął Wertheim, ale następnie podzielił się wiedzą. – To tajemnica poliszynela, że ten trener jest agresywny. Słyszałem to także od innych graczy. To się dzieje już od wielu lat. Usłyszałem, że w pewnym momencie WTA usadziła pracowników na trybunach, aby zobaczyć, co się dzieje i zdobyć dowody. Było to niepokojące dla wielu osób. Wiem, że w zeszłym roku przed US Open ktoś złożył oficjalną skargę przeciwko Vukovowi. Wszyscy pamiętamy serię dziwnym wycofań Rybakiny w tamtym okresie – ujawnia dziennikarz.
– To bardzo dziwna sytuacja, bo co ma zrobić WTA jako organ zarządzający, gdy Rybakina jednoznacznie zaprzecza problemowi? Już powiedziałem, co słyszałem od innych graczy, więc nie jest to przyjemna sytuacja i nie wiem jak ona się skończy – kontynuował Wertheim, który dodał, że sprawa jest skomplikowana, bo to tenisistka, a nie WTA, zatrudnia trenera. To jej niezależny wybór. – Nie mamy odpowiedzi, ale nie możesz zostać zawieszony tylko za agresywny ton i podniesienie głosu, jak: “rusz te je***e stopy” – powiedział Roddick, nawiązując do sytuacji z półfinału Australian Open 2023, gdy Vukov krzyczał z boksu na swoją podopieczną. Zastanawiała go także pierwotna decyzja Rybakiny o rozstaniu, skoro tak dobrze dogaduje się z Vukovem. – Po co w ogóle się rozstawać, skoro wszystko było wspaniale? Jest wiele pytań, na które po prostu nie będziemy znać odpowiedzi – zapytał retorycznie.
Zarówno Roddick jak i Wertheim przytoczyli przykład Jeleny Dokić, która dopiero po zakończeniu kariery przyznała, że była traumatyzowana przez swojego ojca-trenera. – Pamiętasz, że miała okropnego ojca, który stosował przemoc fizyczną. To było 20 lat temu, pamiętam, że wszyscy o tym szeptali i to był jedna z tych tajemnic poliszynela. Tak jak teraz. Ona, ze strachu, publicznie go broniła. W WTA dużo się zastanawiano, co mogliby zrobić, skoro sama zawodniczka wspiera swojego ojca? – wspomina dziennikarz.
Jelena Dokić w autobiografii “Unbreakable” opisywała, jak ojciec pluł jej w twarz, ciągnął za włosy, bił i kopał. Tenisistka wpadła w depresję. Była nawet gotowa odebrać sobie życie. “Nie tylko ból fizyczny, ale ból emocjonalny, to był ten, który bolał mnie najbardziej… Kiedy masz 11-12 lat i słyszysz te wszystkie paskudne rzeczy… To było dla mnie najtrudniejsze” – przyznawała. O tym jak często trener potrafi być oprawcą w środowisku tenisowym, szerzej pisałem w tym tekście.
Każdy dzień przynosi nowe okoliczności i komentarze w sprawie Jeleny Rybakiny, która w dość napiętej atmosferze przygotowuje się do Australian Open. “Wciąż nie jest jasne, czy współpraca Ivanisević-Rybakina przetrwa do niedzielnego rozpoczęcia turnieju głównego” – pisze nawet Ben Rothenberg. Finalistka tej imprezy z 2023 roku w pierwszej rundzie zmierzy się z zawodniczką z dziką kartą Emerson Jones z Wielkiej Brytanii.