Nieziemski lot w Sapporo. Rekord Kamila Stocha przeskoczony o cztery metry [WIDEO]
Puchar Świata w skokach narciarskich zawitał do Sapporo. Robin Pedersen z nieoficjalnym rekordem skoczni! Rywalizacja w Pucharze Świata przeniosła się do Japonii, gdzie na słynnej Okurayamie skoczkowie rywalizują o kolejne punkty przed zbliżającymi się mistrzostwami świata w Trondheim. Za nami dwa oficjalne treningi przed kwalifikacjami do zawodów głównych. Największym wydarzeniem porannej sesji okazał się znakomity…
Puchar Świata w skokach narciarskich zawitał do Sapporo. Robin Pedersen z nieoficjalnym rekordem skoczni!
Rywalizacja w Pucharze Świata przeniosła się do Japonii, gdzie na słynnej Okurayamie skoczkowie rywalizują o kolejne punkty przed zbliżającymi się mistrzostwami świata w Trondheim. Za nami dwa oficjalne treningi przed kwalifikacjami do zawodów głównych. Największym wydarzeniem porannej sesji okazał się znakomity skok Robina Pedersena, który poszybował aż na 152,5 metra! Norweg poprawił o cztery metry rekord Kamila Stocha, jednak jego wynik nie zostanie oficjalnie uznany. Podczas pierwszej sesji najlepszy okazał się Daniel Tschofenig, natomiast w drugiej triumfował właśnie Pedersen.
—
Puchar Świata przenosi się do Japonii. Polacy w osłabionym składzie
Po zawodach w Lake Placid skoczkowie udali się do Sapporo, gdzie czekają ich kolejne zmagania na dużej skoczni Okurayama (HS137). Dla polskich kibiców obiekt ten ma wyjątkowe znaczenie, gdyż to właśnie tutaj Wojciech Fortuna zdobył pierwszy w historii Polski złoty medal zimowych igrzysk olimpijskich w 1972 roku. Ponadto w 2019 roku Kamil Stoch ustanowił rekord skoczni, osiągając 148,5 metra.
Do Japonii udała się czteroosobowa reprezentacja Polski w składzie: Paweł Wąsek, Kamil Stoch, Maciej Kot oraz Kacper Juroszek. Z kolei Aleksander Zniszczoł, Dawid Kubacki i Piotr Żyła pozostali w kraju, gdzie pod okiem Thomasa Thurnbichlera przygotowują się do mistrzostw świata, które odbędą się pod koniec lutego w Trondheim.
—
Pierwszy trening: Tschofenig ponownie deklasuje rywali
Podczas pierwszej sesji treningowej jako pierwszy z Polaków na belce startowej pojawił się Maciej Kot. Zawodnik, który w ubiegły weekend triumfował w zawodach Pucharu Kontynentalnego, tym razem spisał się jednak poniżej oczekiwań. Skok na 109 metrów dał mu dopiero 41. miejsce.
Kacper Juroszek wypadł nieco lepiej, osiągając 118 metrów. Mimo dziewięciu metrów przewagi nad Kotem różnica punktowa między nimi wyniosła zaledwie dwa „oczka”, co przełożyło się na 39. miejsce.
Znacznie lepiej wypadł Kamil Stoch, który jako trzeci z Polaków przystąpił do treningu. Rekordzista skoczni oddał solidny skok na 128 metrów, co pozwoliło mu uplasować się na 23. pozycji.
Najlepszym z biało-czerwonych okazał się jednak Paweł Wąsek, który skoczył 113 metrów i zajął 31. miejsce.
Liderem pierwszej serii został Daniel Tschofenig. Austriak poszybował na 141,5 metra, startując z 9. belki, co dało mu najlepszą notę treningu. Drugie miejsce zajął Domen Prevc, który uzyskał 142 metry, jednak startował z 11. belki. Na trzecim miejscu uplasował się Kristoffer Eriksen Sundal, który oddał skok na 136 metrów.
—
Drugi trening: Robin Pedersen z nieoficjalnym rekordem skoczni!
Druga sesja przyniosła poprawę wyników u większości zawodników, w tym także Polaków. Maciej Kot skoczył 119 metrów, co dało mu 26. pozycję. Kacper Juroszek wylądował dwa metry dalej, uzyskując 120 metrów i kończąc na 29. miejscu.
Kamil Stoch tym razem skoczył 123 metry, co pozwoliło mu awansować na 17. lokatę. Najlepszy z Polaków okazał się ponownie Paweł Wąsek, który osiągnął 125 metrów, dzięki czemu uplasował się na 11. pozycji.
Prawdziwą sensację wywołał jednak Robin Pedersen. Norweg oddał spektakularny skok na 152,5 metra, czym poprawił o cztery metry dotychczasowy rekord Kamila Stocha. Niestety, jego wynik nie zostanie oficjalnie uznany, ponieważ rekordy skoczni mogą być ustanawiane jedynie podczas kwalifikacji lub konkursów.
Pedersen został zwycięzcą drugiego treningu. Drugie miejsce zajął Ryoyu Kobayashi, który skoczył 141,5 metra, a trzeci był Domen Prevc, osiągając 140 metrów. Daniel Tschofenig, który triumfował w pierwszej sesji, tym razem zajął 10. miejsce po skoku na 128 metrów.
—
Kwalifikacje już za chwilę!
Zbliżają się kwalifikacje do sobotniego konkursu głównego. Pierwotnie miały one rozpocząć się o godzinie 8:00 czasu polskiego, jednak organizatorzy mogą jeszcze dokonać drobnych korekt w harmonogramie. Zapowiada się emocjonująca walka o awans do zawodów i kolejne punkty Pucharu Świata.