Niezrozumiała decyzja WTA! Uderzy w Igę Świątek. Pole do teorii
Iga Świątek przegrała z Coco Gauff w swoim drugim meczu podczas WTA Finals 2024 i mocno skomplikowała swoją sytuację. Polka czeka teraz na arcyważne starcie z Jessicą Pegulą, po którym nawet jeśli wygra, to i tak nie będzie pewna awansu do półfinału! Wszystko przez niezrozumiałe zaplanowanie godzin rozpoczęcia spotkań przez WTA. Dopiero później rywalki mogą…
Iga Świątek przegrała z Coco Gauff w swoim drugim meczu podczas WTA Finals 2024 i mocno skomplikowała swoją sytuację. Polka czeka teraz na arcyważne starcie z Jessicą Pegulą, po którym nawet jeśli wygra, to i tak nie będzie pewna awansu do półfinału! Wszystko przez niezrozumiałe zaplanowanie godzin rozpoczęcia spotkań przez WTA. Dopiero później rywalki mogą “zdecydować” o eliminacji wiceliderki rankingu.
— Nigdy nie jest łatwo grać przeciwko Coco i mimo że bilans bezpośrednich meczów wygląda dla mnie korzystnie, to nie jest łatwo ją pokonać. Ona wykorzystała swoje szanse, a ja tego nie zrobiłam. Miałam kilka break pointów, które powinnam wygrać i to prawdopodobnie zmieniłoby przebieg meczu. Ale taki jest tenis. Każdy punkt ma znaczenia — mówiła Iga Świątek po wtorkowej porażce 3:6, 4:6 z Coco Gauff.
Teraz Polka czeka na starcie z Jessicą Pegulą, w którym będzie murowaną faworytką. Okazuje się jednak, że pokonanie Amerykanki może Świątek nie wystarczyć do awansu. Wiceliderka rankingu będzie musiała czekać kilka godzin na wynik ostatniego meczu grupy pomarańczowej. Ewentualna porażka Coco Gauff z Barborą Krejcikovą oznaczać będzie eliminację Polki z turnieju. A to pozostawia pole do teorii spiskowych dotyczących ewentualnego “podłożenia się” przez Amerykankę.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Tenisowe władze zostawiły pole do kontrowersji
“Tymczasem tenisowy rozkład jazdy na czwartek oznacza, że jeśli Iga wygra swój mecz, to o jej awansie do półfinału zdecyduje mecz Gauff z Krejcikovą. Tylko wygrana Coco sprawi, że wraz z nią, już pewną awansu, do czwórki wejdzie Iga. Będziecie oglądać i trzymać kciuki za Coco?” — zauważa na platformie X Żelisław Żyżyński z Canal + Sport.
Iga Świątek skomplikowała swoją sytuację. Nie pomaga rozkład gier
Polka tym samym, nawet jeśli pokona Pegulę w czwartkowe po południe, wciąż będzie musiała czekać na rozstrzygnięcie drugiego meczu w grupie pomarańczowej. W nim zmierzą się Coco Gauff i Barbora Krejcikova. Czeszka dzięki wygranej z Jessicą Pegulą wciąż ma szanse na awans i utarcie nosa polskiej tenisistce.
— Mój serwis jest czasami chwiejny, ale dzisiaj miałam wrażenie, że do pewnego kierunku serwowało mi się niewygodnie i to ograniczyło moje możliwości na korcie. Prawda jest taka, że wiele razy, gdy trenuję, to nie mam takich odczuć, ale gdy przychodzi stres meczowy, to ciało reaguje inaczej. Troszkę się od tego odzwyczaiłam i nie zareagowałam wystarczająco szybko — przyznała Świątek po wtorkowej porażce z Gauff.
PAP/Marcin Cholewiński
PAP/Marcin Cholewiński (Foto: PAP (zdjęcia) – PS.Onet.pl)
Początek meczu Iga Świątek — Jessica Pegula już w czwartek 7 listopada o 13.30. Spotkanie Coco Gauff — Barbora Krejcikova zaplanowano na 16.00.
Gauff prowadzi w tabeli grupy pomarańczowej z dwoma zwycięstwami na koncie i bez straty seta. Po jednej wygranej mają Świątek (bilans setów 2:3) i Krejcikova (bilans setów 3:2) i to pomiędzy nimi rozstrzygnie się kwestia promocji.
Polecamy: Michael Jordan przemówił w sprawie poparcia dla Donalda Trumpa. Jaśniej się nie dało
Aktualnie w tabeli wyżej jest Polka, która wygrała z Czeszką bezpośrednie starcie, ale nawet jeśli wygra z ostatnią Jessicą Pegulą, to będzie musiała liczyć na korzystny rezultat w starciu Gauff z Krejcikovą.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło: Przegląd Sportowy Onet
Data utworzenia:
6 listopada 2024 08:10
Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet
Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet
Wydarzenie dnia
Przeczytaj także
© 2024 Ringier Axel Springer Polska – Powered by Ring Publishing | Developed by RAS Tech
Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web crawlers, oprogramowanie, narzędzia lub dowolną manualną lub zautomatyzowaną metodą, w celu tworzenia lub rozwoju oprogramowania, w tym m.in. szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez uprzedniej, wyraźnej zgody Ringier Axel Springer Polska sp. z o.o. (RASP) jest zabronione. Wyjątek stanowią sytuacje, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe.
5 – 6 minutes
Przegląd Sportowy OnetTenisNiezrozumiała decyzja WTA! Uderzy w Igę Świątek. Pole do teorii
PAP/Marcin Cholewiński
PAP/Marcin Cholewiński (Foto: PAP (zdjęcia) – PS.Onet.pl)
Iga Świątek przegrała z Coco Gauff w swoim drugim meczu podczas WTA Finals 2024 i mocno skomplikowała swoją sytuację. Polka czeka teraz na arcyważne starcie z Jessicą Pegulą, po którym nawet jeśli wygra, to i tak nie będzie pewna awansu do półfinału! Wszystko przez niezrozumiałe zaplanowanie godzin rozpoczęcia spotkań przez WTA. Dopiero później rywalki mogą “zdecydować” o eliminacji wiceliderki rankingu.
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
— Nigdy nie jest łatwo grać przeciwko Coco i mimo że bilans bezpośrednich meczów wygląda dla mnie korzystnie, to nie jest łatwo ją pokonać. Ona wykorzystała swoje szanse, a ja tego nie zrobiłam. Miałam kilka break pointów, które powinnam wygrać i to prawdopodobnie zmieniłoby przebieg meczu. Ale taki jest tenis. Każdy punkt ma znaczenia — mówiła Iga Świątek po wtorkowej porażce 3:6, 4:6 z Coco Gauff.
Teraz Polka czeka na starcie z Jessicą Pegulą, w którym będzie murowaną faworytką. Okazuje się jednak, że pokonanie Amerykanki może Świątek nie wystarczyć do awansu. Wiceliderka rankingu będzie musiała czekać kilka godzin na wynik ostatniego meczu grupy pomarańczowej. Ewentualna porażka Coco Gauff z Barborą Krejcikovą oznaczać będzie eliminację Polki z turnieju. A to pozostawia pole do teorii spiskowych dotyczących ewentualnego “podłożenia się” przez Amerykankę.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Tenisowe władze zostawiły pole do kontrowersji
“Tymczasem tenisowy rozkład jazdy na czwartek oznacza, że jeśli Iga wygra swój mecz, to o jej awansie do półfinału zdecyduje mecz Gauff z Krejcikovą. Tylko wygrana Coco sprawi, że wraz z nią, już pewną awansu, do czwórki wejdzie Iga. Będziecie oglądać i trzymać kciuki za Coco?” — zauważa na platformie X Żelisław Żyżyński z Canal + Sport.
Iga Świątek skomplikowała swoją sytuację. Nie pomaga rozkład gier
Polka tym samym, nawet jeśli pokona Pegulę w czwartkowe po południe, wciąż będzie musiała czekać na rozstrzygnięcie drugiego meczu w grupie pomarańczowej. W nim zmierzą się Coco Gauff i Barbora Krejcikova. Czeszka dzięki wygranej z Jessicą Pegulą wciąż ma szanse na awans i utarcie nosa polskiej tenisistce.
— Mój serwis jest czasami chwiejny, ale dzisiaj miałam wrażenie, że do pewnego kierunku serwowało mi się niewygodnie i to ograniczyło moje możliwości na korcie. Prawda jest taka, że wiele razy, gdy trenuję, to nie mam takich odczuć, ale gdy przychodzi stres meczowy, to ciało reaguje inaczej. Troszkę się od tego odzwyczaiłam i nie zareagowałam wystarczająco szybko — przyznała Świątek po wtorkowej porażce z Gauff.
PAP/Marcin Cholewiński
PAP/Marcin Cholewiński (Foto: PAP (zdjęcia) – PS.Onet.pl)
Początek meczu Iga Świątek — Jessica Pegula już w czwartek 7 listopada o 13.30. Spotkanie Coco Gauff — Barbora Krejcikova zaplanowano na 16.00.
Gauff prowadzi w tabeli grupy pomarańczowej z dwoma zwycięstwami na koncie i bez straty seta. Po jednej wygranej mają Świątek (bilans setów 2:3) i Krejcikova (bilans setów 3:2) i to pomiędzy nimi rozstrzygnie się kwestia promocji.
Polecamy: Michael Jordan przemówił w sprawie poparcia dla Donalda Trumpa. Jaśniej się nie dało
Aktualnie w tabeli wyżej jest Polka, która wygrała z Czeszką bezpośrednie starcie, ale nawet jeśli wygra z ostatnią Jessicą Pegulą, to będzie musiała liczyć na korzystny rezultat w starciu Gauff z Krejcikovą.