Magda Linette poznała swoją ćwierćfinałową przeciwniczkę w turnieju WTA 500 w Strasbourgu. Została nią Jelena Rybakina, która w spotkaniu drugiej rundy bez większych problemów pokonała Xinyu Wang 6:1, 6:3. Mecz trwał zaledwie 65 minut, a Kazaszka od początku dyktowała warunki gry. Dla Linette będzie to trzecie starcie z Rybakiną – dwa poprzednie niestety zakończyły się jej porażkami.
Polka spisuje się w Strasbourgu bardzo dobrze. Po efektownym zwycięstwie nad rozstawioną z numerem 7 Barborą Krejčíkovą (6:3, 6:3), pokonała również Słowaczkę Rebeccę Šramkovą 6:4, 6:3. Tym samym awansowała do ćwierćfinału i z niecierpliwością czekała na wyłonienie rywalki z pary Rybakina – Wang.
Rybakina od pierwszych piłek narzuciła swoje tempo. Choć jej forma w ostatnich tygodniach pozostawiała wiele do życzenia – w Madrycie i Rzymie odpadała w trzecich rundach po porażkach z Eliną Switoliną i Bianką Andreescu – to sytuacja Wang była jeszcze trudniejsza. Chinka od lutego wygrała tylko jedno spotkanie w głównych drabinkach turniejów WTA, a na odbudowę formy musiała zagrać w Challengerze w Parmie. Tam również nie dotarła daleko – zatrzymała ją dopiero 122. w rankingu Victoria Mboko.
Braki w formie Wang widoczne były już w pierwszym secie meczu z Rybakiną, który trwał zaledwie 29 minut. Chinka wygrała jedynie swojego pierwszego gema serwisowego, a w kolejnych nie potrafiła już zagrozić Kazaszce. Najbliżej przełamania była przy stanie 3:1, gdy prowadziła 40:15 przy serwisie rywalki, ale nie wykorzystała żadnej z dwóch szans. Rybakina bezlitośnie wykorzystała jej błędy i wygrała partię 6:1.
W drugim secie Wang stawiała większy opór, ale do czasu. Do siódmego gema nie było nawet jednego breakpointa, a mecz mógł zmierzać ku tiebreakowi. Wtedy jednak Chinka popełniła kolejne błędy przy własnym serwisie, co Rybakina wykorzystała i przełamała ją po raz pierwszy w tej partii. Zawodniczka z Kazachstanu poszła za ciosem i zakończyła mecz kolejnym przełamaniem – 6:3.
Magda Linette zmierzy się z Rybakiną po raz trzeci w karierze. Dotychczas bilans nie jest dla niej korzystny – przegrała zarówno w Ostrawie w 2021 roku (3:6, 6:2, 1:6), jak i w 2023 w Astanie podczas rozgrywek Billie Jean King Cup (4:6, 2:6). Czy tym razem uda się przełamać złą passę? Trzymamy kciuki, że do trzech razy sztuka.