Nokaut w meczu Sabalenki! Komentatorzy zaskoczeni. “Musi zapomnieć”
Aryna Sabalenka w wielkim stylu awansuje do finału Indian Wells! Dominacja nad Madison Keys Aryna Sabalenka pokazała swoją potęgę w półfinale turnieju WTA 1000 w Indian Wells, dosłownie miażdżąc Madison Keys w dwóch setach 6:0, 6:1. Białorusinka od samego początku zdominowała rywalkę, nie pozostawiając jej żadnych szans. Taki przebieg meczu zaskoczył nawet ekspertów, którzy spodziewali…
Aryna Sabalenka w wielkim stylu awansuje do finału Indian Wells! Dominacja nad Madison Keys
Aryna Sabalenka pokazała swoją potęgę w półfinale turnieju WTA 1000 w Indian Wells, dosłownie miażdżąc Madison Keys w dwóch setach 6:0, 6:1. Białorusinka od samego początku zdominowała rywalkę, nie pozostawiając jej żadnych szans. Taki przebieg meczu zaskoczył nawet ekspertów, którzy spodziewali się znacznie bardziej wyrównanej rywalizacji.
To było niezwykle imponujące widowisko w wykonaniu światowej „jedynki” w rankingu WTA. Aryna Sabalenka rozgrywa fantastyczny sezon i udowodniła to w Indian Wells, gdzie od samego początku turnieju prezentowała niezwykłą formę. W półfinale jednak trafiła na zawodniczkę, która teoretycznie powinna stanowić dla niej jedno z najtrudniejszych wyzwań – Madison Keys.
Amerykanka ma za sobą niesamowite miesiące. W styczniu triumfowała w wielkoszlemowym Australian Open, pokonując w finale właśnie Sabalenkę 6:3, 2:6, 7:5. To był dla niej przełomowy moment w karierze, gdyż zdobyła swój pierwszy tytuł Wielkiego Szlema, a do tego dołożyła triumf w turnieju w Adelajdzie. Po sukcesie w Melbourne zdecydowała się na krótką przerwę, by w pełni dojść do siebie fizycznie i psychicznie. Jej powrót do rywalizacji w Indian Wells zapowiadał się niezwykle obiecująco – przed półfinałem miała na koncie 16 zwycięstw z rzędu, co świadczyło o jej świetnej dyspozycji.
Błyskawiczny pierwszy set – Sabalenka rozgromiła Keys do zera
Tego, co wydarzyło się w pierwszym secie, nikt się jednak nie spodziewał. Sabalenka od pierwszych minut dyktowała warunki gry i zupełnie zdominowała Amerykankę. Każdy element jej gry funkcjonował na najwyższym poziomie – mocny serwis, potężne forhendy i niezwykle precyzyjne uderzenia z głębi kortu. Keys nie była w stanie na to odpowiedzieć. Popełniała błędy, nie mogła znaleźć swojego rytmu, a Sabalenka bezlitośnie to wykorzystywała.
Po zaledwie 23 minutach pierwszy set zakończył się wynikiem 6:0 dla Białorusinki. Takiego nokautu w meczu półfinałowym wielkiego turnieju mało kto mógł się spodziewać. Nawet komentatorzy Canal+ Sport byli w szoku.
– Ja przecieram oczy ze zdziwienia. Aryna jest przygotowana niesamowicie. To rakieta numer jeden na świecie, ale nie wiem, co mogłaby zrobić Madison Keys, by jej zagrozić – przyznała ekspertka i była tenisistka Klaudia Jans-Ignacik.
Po zakończeniu partii komentatorzy podkreślali, że Keys musi kompletnie zapomnieć o tym, co się wydarzyło, i potraktować drugiego seta jako zupełnie nowe rozdanie. – Musi odbudować swoją grę i pewność siebie, bo w innym przypadku ten mecz zakończy się bardzo szybko – podkreślali.
Drugi set – Sabalenka nie dała szans, Keys uratowała honor jednym gemem
Madison Keys próbowała walczyć, ale jej forma tego dnia była daleka od tej, którą prezentowała w poprzednich rundach turnieju. Z kolei Sabalenka kontynuowała swój koncert. W każdym elemencie była od rywalki lepsza. Uderzała z ogromną mocą i precyzją – czy to bekhendem, forhendem, slajsem, po prostej czy po skosie. W grze Białorusinki nie było słabych punktów.
Amerykanka wygrywała pojedyncze piłki, ale nie była w stanie przejąć inicjatywy ani stworzyć jakiejkolwiek przewagi. Nie miała rytmu, nie mogła wejść w mecz, a za wszystkim stała fantastycznie dysponowana Sabalenka.
Przed tym spotkaniem Keys miała na koncie trudne, trzysetowe pojedynki z Elise Mertens oraz Donną Vekić. Można było się spodziewać, że to da jej przewagę w ograniu i odporności na trudne momenty. Tymczasem Sabalenka nie musiała się zbyt mocno wysilać w wcześniejszych rundach, a w półfinale zdała egzamin celująco.
– Żal patrzeć na Madison – przyznali komentatorzy, gdy Amerykanka przegrywała już 0:5 w drugim secie.
Wtedy jednak wydarzyło się coś, co dało choć odrobinę radości miejscowej publiczności. Keys utrzymała swój serwis, wygrywając pierwszego i jedynego gema w meczu. Widownia nagrodziła ją za to wielkimi brawami, doceniając jej walkę w trudnym momencie.
Na więcej nie było jej jednak stać. Sabalenka szybko zakończyła spotkanie, wygrywając ostatniego gema przy własnym podaniu i zamykając mecz w zaledwie 52 minuty! To było jedno z najbardziej jednostronnych spotkań na tym etapie turnieju w Indian Wells w historii.
Sabalenka kontra Andriejewa w wielkim finale Indian Wells!
Tym samym Aryna Sabalenka awansowała do wielkiego finału WTA 1000 w Indian Wells, w którym jej rywalką będzie Mirra Andriejewa.
W tegorocznej edycji turnieju w Kalifornii do półfinałów awansowały cztery najlepsze tenisistki sezonu według rankingu WTA Race, obejmującego wyłącznie wyniki z 2025 roku. Podczas gdy Iga Świątek i Mirra Andriejewa rozegrały bardzo wyrównane starcie, w którym 17-letnia Rosjanka okazała się minimalnie lepsza, drugi półfinał był demonstracją siły Sabalenki i absolutną dominacją nad Keys.
Finał zapowiada się niezwykle interesująco. Białorusinka ma szansę na drugi tytuł w sezonie, po wcześniejszym triumfie w Brisbane. Andriejewa również celuje w swój drugi wielki sukces, ponieważ w lutym wygrała turniej w Dubaju.
Która z nich sięgnie po prestiżowy tytuł w Kalifornii? Mecz finałowy odbędzie się w niedzielę o godzinie 19:00 czasu polskiego. Transmisja na Canal+ Sport, relacja na Sport.pl.