Nokaut w ostatnim skoku Pucharu Świata w Wiśle! Wąsek i Zniszczoł najlepsi z Polaków
Puchar Świata w Wiśle zakończył się drugim konkursem indywidualnym z udziałem aż siedmiu polskich skoczków. W pierwszej serii spisali się oni bardzo dobrze i niemal w komplecie awansowali do finału. W nim udało im się utrzymać dość wysoki poziom, dzięki czemu aż czterech z nich załapało się do czołowej dwudziestki, a niektórzy otarli się o…
Puchar Świata w Wiśle zakończył się drugim konkursem indywidualnym z udziałem aż siedmiu polskich skoczków. W pierwszej serii spisali się oni bardzo dobrze i niemal w komplecie awansowali do finału. W nim udało im się utrzymać dość wysoki poziom, dzięki czemu aż czterech z nich załapało się do czołowej dwudziestki, a niektórzy otarli się o najlepszą dziesiątkę. Zwycięzcą okazał się rewelacyjny Pius Paschke.
Puchar Świata w Wiśle zakończył niedzielny konkurs indywidualny, do którego zakwalifikowało się siedmiu reprezentantów Polski: Dawid Kubacki, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Jakub Wolny oraz Maciej Kot. A za faworytów uchodzili lider klasyfikacji generalnej PŚ Pius Paschke czy triumfator sobotniego konkursu Daniel Tschofenig.
Puchar Świata w Wiśle. Aż sześciu Polaków awansowało do serii finałowej
Pierwsza seria okazała się wyjątkowo udana dla reprezentantów Polski, bowiem aż czterech z nich załapało się do czołowej dwudziestki. Wąsek wylądował na 127. metrze i był 12., a tuż za nim był Zniszczoł po skoku na 128,5 m, poza nimi całkiem wysoko byli 17. Kubacki (125,5 m) oraz 19. Wolny (127 m).
Jednak Polakom daleko było do najlepszych w stawce. Liderem był Paschke po bardzo dalekim skoku na 136. metr i miał sporą przewagę nad goniącymi go trzema Austriakami – kolejno Stefanem Kraftem, Janem Hoerlem i Tschofenigiem.
Udana druga seria Polaków w Wiśle. Pius Paschke znów najlepszy
W decydującej serii Żyła nie zawiódł i poleciał na 126,5 m, co na chwilę dało mu prowadzenie (i gwarantowało pierwsze w sezonie punkty PŚ). Później całkiem dobrą, choć ciut słabszą niż pierwszej serii próbę – na 125,5 m – oddał Stoch. Tak samo było u Wolnego – pół metra krócej niż w pierwszej serii, czyli 127 m.
Kolejnym polskim skoczkiem na rozbiegu był Kubacki, który w trudnych warunkach wylądował na 124. metrze. Choć mimo sporej rekompensaty za wiatr nie był w stanie przeskoczyć Wolnego (ale obaj zakończyli w Top 20).
W końcu przyszedł czas na Zniszczoła i Wąska. Obaj nie zawiedli i wylądowali na 131. metrze. W efekcie różnica między nimi była minimalna, bo zaledwie 0,2 pkt. Na korzyść młodszego z nich, który potwierdził status lidera kadry.
Przed skokami czołowej dziesiątki jury obniżyło belkę z 16. na 15. W takich warunkach bardzo dobrze spisał się Ren Nikaido, uzyskując 131,5 m. I prowadził do skoku Timiego Zajca, który uzyskał 130,5 m. Wtedy przyszedł czas na czołową czwórkę.
Tschofenig zdecydował się obniżyć belkę na 14., a i tak wylądował na 131. metrze, dzięki czemu uzyskał dodatkowe punkty i objął prowadzenie. Ale po chwili Hoerl uzyskał wymiar skoczni (134 m), spychając z pierwszego miejsca rodaka. Bliżej wylądował Kraft, 129 m dawało mu trzecie miejsce, które mógł utrzymać w przypadku potknięcia Paschke. – Nie ma wątpliwości, to zwycięzca, jest lider, to jest najlepszy zawodnik tego sezonu – powiedział Przemysław Babiarz po skoku Niemca aż na 133,5 m.
Wyniki niedzielnego konkursu indywidualnego Pucharu Świata w Wiśle:
1. Pius Paschke – 298,6 pkt
2. Jan Hoerl – 290,1 pkt
3. Stefan Kraft – 286,1 pkt
4. Daniel Tschofenig – 285 pkt
5. Timi Zajc – 277,4 pkt
6. Ren Nikaido – 276,6 pkt
7. Andreas Wellinger – 275,8 pkt
8. Kristoffer Eriksen Sundal, Gregor Deschwanden – 273,9 pkt
10. Marius Lindvik – 271,5 pkt
11. Paweł Wąsek – 271,4 pkt
12. Aleksander Zniszczoł – 271,2 pkt
…
18. Jakub Wolny – 261,7 pkt
19. Dawid Kubacki – 260,5 pkt
25. Kamil Stoch – 254,8 pkt
26. Piotr Żyła – 252,5 pkt
Następne zawody Pucharu Świata odbędą się w dniach 13-15 grudnia w Titisee-Neustadt. Tam zaplanowano m.in. konkurs duetów.
Puchar Świata w Wiśle zakończył się drugim konkursem indywidualnym z udziałem aż siedmiu polskich skoczków. W pierwszej serii spisali się oni bardzo dobrze i niemal w komplecie awansowali do finału. W nim udało im się utrzymać dość wysoki poziom, dzięki czemu aż czterech z nich załapało się do czołowej dwudziestki, a niektórzy otarli się o najlepszą dziesiątkę. Zwycięzcą okazał się rewelacyjny Pius Paschke.
Puchar Świata w Wiśle zakończył niedzielny konkurs indywidualny, do którego zakwalifikowało się siedmiu reprezentantów Polski: Dawid Kubacki, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Jakub Wolny oraz Maciej Kot. A za faworytów uchodzili lider klasyfikacji generalnej PŚ Pius Paschke czy triumfator sobotniego konkursu Daniel Tschofenig.
Puchar Świata w Wiśle. Aż sześciu Polaków awansowało do serii finałowej
Pierwsza seria okazała się wyjątkowo udana dla reprezentantów Polski, bowiem aż czterech z nich załapało się do czołowej dwudziestki. Wąsek wylądował na 127. metrze i był 12., a tuż za nim był Zniszczoł po skoku na 128,5 m, poza nimi całkiem wysoko byli 17. Kubacki (125,5 m) oraz 19. Wolny (127 m).
Jednak Polakom daleko było do najlepszych w stawce. Liderem był Paschke po bardzo dalekim skoku na 136. metr i miał sporą przewagę nad goniącymi go trzema Austriakami – kolejno Stefanem Kraftem, Janem Hoerlem i Tschofenigiem.
Udana druga seria Polaków w Wiśle. Pius Paschke znów najlepszy
W decydującej serii Żyła nie zawiódł i poleciał na 126,5 m, co na chwilę dało mu prowadzenie (i gwarantowało pierwsze w sezonie punkty PŚ). Później całkiem dobrą, choć ciut słabszą niż pierwszej serii próbę – na 125,5 m – oddał Stoch. Tak samo było u Wolnego – pół metra krócej niż w pierwszej serii, czyli 127 m.
Kolejnym polskim skoczkiem na rozbiegu był Kubacki, który w trudnych warunkach wylądował na 124. metrze. Choć mimo sporej rekompensaty za wiatr nie był w stanie przeskoczyć Wolnego (ale obaj zakończyli w Top 20).
W końcu przyszedł czas na Zniszczoła i Wąska. Obaj nie zawiedli i wylądowali na 131. metrze. W efekcie różnica między nimi była minimalna, bo zaledwie 0,2 pkt. Na korzyść młodszego z nich, który potwierdził status lidera kadry.
Przed skokami czołowej dziesiątki jury obniżyło belkę z 16. na 15. W takich warunkach bardzo dobrze spisał się Ren Nikaido, uzyskując 131,5 m. I prowadził do skoku Timiego Zajca, który uzyskał 130,5 m. Wtedy przyszedł czas na czołową czwórkę.
Tschofenig zdecydował się obniżyć belkę na 14., a i tak wylądował na 131. metrze, dzięki czemu uzyskał dodatkowe punkty i objął prowadzenie. Ale po chwili Hoerl uzyskał wymiar skoczni (134 m), spychając z pierwszego miejsca rodaka. Bliżej wylądował Kraft, 129 m dawało mu trzecie miejsce, które mógł utrzymać w przypadku potknięcia Paschke. – Nie ma wątpliwości, to zwycięzca, jest lider, to jest najlepszy zawodnik tego sezonu – powiedział Przemysław Babiarz po skoku Niemca aż na 133,5 m.
Wyniki niedzielnego konkursu indywidualnego Pucharu Świata w Wiśle:
1. Pius Paschke – 298,6 pkt
2. Jan Hoerl – 290,1 pkt
3. Stefan Kraft – 286,1 pkt
4. Daniel Tschofenig – 285 pkt
5. Timi Zajc – 277,4 pkt
6. Ren Nikaido – 276,6 pkt
7. Andreas Wellinger – 275,8 pkt
8. Kristoffer Eriksen Sundal, Gregor Deschwanden – 273,9 pkt
10. Marius Lindvik – 271,5 pkt
11. Paweł Wąsek – 271,4 pkt
12. Aleksander Zniszczoł – 271,2 pkt
…
18. Jakub Wolny – 261,7 pkt
19. Dawid Kubacki – 260,5 pkt
25. Kamil Stoch – 254,8 pkt
26. Piotr Żyła – 252,5 pkt
Następne zawody Pucharu Świata odbędą się w dniach 13-15 grudnia w Titisee-Neustadt. Tam zaplanowano m.in. konkurs duetów.