Nowe mistrzynie Polski powiedziały “dość”. To one “zwolniły” trenera
Developres Rzeszów wreszcie ze złotem po latach dominacji srebra. Kulisy historycznego sukcesu Po pięciu sezonach kończonych na drugim miejscu, siatkarki Developresu Rzeszów wreszcie sięgnęły po upragnione mistrzostwo Polski. Historyczny triumf był możliwy m.in. dzięki nieoczekiwanej zmianie trenera na finiszu rozgrywek – decyzji, którą zapoczątkowały same zawodniczki. Choć z Michalem Maskiem na ławce zdobyły Puchar Polski…
Developres Rzeszów wreszcie ze złotem po latach dominacji srebra. Kulisy historycznego sukcesu
Po pięciu sezonach kończonych na drugim miejscu, siatkarki Developresu Rzeszów wreszcie sięgnęły po upragnione mistrzostwo Polski. Historyczny triumf był możliwy m.in. dzięki nieoczekiwanej zmianie trenera na finiszu rozgrywek – decyzji, którą zapoczątkowały same zawodniczki. Choć z Michalem Maskiem na ławce zdobyły Puchar Polski i były głównym kandydatem do złota, to właśnie one zainicjowały jego odejście.
Przełamanie klątwy srebrnych medali
Przez ostatnie pięć lat Developres dominował w walce o wicemistrzostwo Polski – aż pięciokrotnie przegrywając finałowe starcia. Cztery razy lepszy okazywał się Chemik Police, raz ŁKS Commercecon Łódź. Rzeszowianki nie mogły przełamać fatum i wciąż pozostawały tuż za szczytem. Tym razem jednak napisały zupełnie nową historię.
Złoto zapewniły sobie wygrywając finałową rywalizację z ŁKS-em 3:0, tracąc zaledwie dwa sety. Hala Podpromie pękała w szwach podczas decydującego meczu – pierwszy raz w historii kobiecej siatkówki w Rzeszowie. Triumf przyszedł na trzy dni przed 13. rocznicą założenia klubu – idealny prezent.
Nowe twarze, nowa jakość
Do zespołu przed sezonem dołączyły m.in. Monika Fedusio, Agnieszka Korneluk i Bruna Honorio – siatkarki, które jeszcze rok wcześniej zdobywały mistrzostwo z Chemikiem. Gdy klub z Polic popadł w problemy finansowe, trójka reprezentantek przeniosła się do Rzeszowa. Ich doświadczenie i determinacja pomogły doprowadzić zespół do pierwszego w historii tytułu.
– Przyszłyśmy z Agą i Bruną po kolejne złoto – mówiła rozemocjonowana Fedusio. – Rzeszów dzisiaj nie zaśnie!
Wiara zamiast strachu
Wielu w Rzeszowie obawiało się powtórki z przeszłości, ale Korneluk podkreślała, że zespół był mentalnie gotowy na triumf.
– Nie wierzyłam w żadną klątwę. Chciałam dodać energii drużynie i pokazać, że złoto jest realne. I udało się – podsumowała.
Holenderka Marrit Jasper przyniosła na finały obrazek przedstawiający złoty medal. Ten symbol towarzyszył drużynie przez całe decydujące spotkania.
– Cała siatkarska Polska już wieszała nam srebrne medale na szyjach, ale pokazałyśmy, że tym razem to my jesteśmy złote – powiedziała Katarzyna Wenerska.
Kulisy zmiany trenera
Choć Developres prowadził Michał Masek i odnosił sukcesy, zespół odczuwał brak porozumienia z trenerem. Doświadczone zawodniczki miały zastrzeżenia do jego warsztatu i autorytetu. Próby jego zmiany zaczęły się już w grudniu, a ostateczna decyzja zapadła w marcu – mimo trwającej dobrej passy.
– To my pierwsze zadzwoniłyśmy, by sprawdzić, czy powrót Stephane’a Antigi jest możliwy – zdradziła jedna z siatkarek.
Francuz, który wcześniej przez lata prowadził Developres, a w 2014 roku poprowadził męską reprezentację Polski do mistrzostwa świata, wrócił na krótki epizod. Jego pojawienie się odmieniło zespół. – Na pierwszej odprawie dziewczyny słuchały go z szeroko otwartymi oczami i ustami – wspominał jeden z pracowników klubu.
Nowy-stary lider na ławce
Zawodniczki nie ukrywały, jak ogromne znaczenie miało przejęcie drużyny przez Antigę. – Pomógł nam od strony taktycznej i mentalnej. Reagował szybciej, miał pomysł na każdy mecz – oceniała Wenerska.
Jeszcze mocniej wypowiedziała się Fedusio: – Ta zmiana przyszła za późno, ale pomoc z ławki była kluczowa. W najtrudniejszych momentach każdy wiedział, co robić.
Chociaż niektórzy twierdzili, że zespół i tak byłby w stanie zdobyć tytuł bez szkoleniowca, Fedusio nie miała wątpliwości: – 70-80 procent meczów pewnie byśmy wygrały same, ale w kluczowych momentach potrzebna jest osoba, która widzi wszystko z boku. Antiga robił różnicę.
Nowy rozdział przed Developresem
Złoto zdobyła drużyna, która lada moment się rozpadnie. W klubie pozostanie zaledwie pięć zawodniczek: Aleksandra Szczygłowska, Wenerska, Jasper, Magdalena Kubas i Karina Chmielewska. Nowym trenerem zespołu będzie Hiszpan Cesar Hernandez Gonzalez, a jego asystentką – Jelena Blagojević, była siatkarka Developresu.
– Czy boję się zmian? Nie. Bardziej ciekawi mnie, jak zespół się poukłada. W tym sezonie byliśmy bardzo zgraną drużyną, ale taki jest sport – mówiła wiceprezes klubu, Ewa Walas. – Mam nadzieję, że właśnie rozwiązaliśmy worek ze złotymi medalami.