Hiszpańskie media surowo o Szczęsnym: „Ciemne chmury nad Polakiem”
Wojciech Szczęsny w ostatnich meczach wzbudza coraz większe wątpliwości – donosi hiszpański dziennik „AS”, który w czwartek rano opublikował artykuł pod mocnym tytułem: „Ciemne chmury nad Szczęsnym”. Dziennikarze zauważają, że bramkarz FC Barcelony popełnia zbyt wiele błędów, szczególnie przy stałych fragmentach gry.
W środowym półfinale Ligi Mistrzów przeciwko Interowi Mediolan (3:3), Szczęsny już piąty raz w tym sezonie przepuścił co najmniej trzy bramki w jednym meczu. Wcześniej zdarzyło się to w starciach z Benfiką (5:4), Atletico Madryt (4:4), Borussią Dortmund (1:3) oraz Celtą Vigo (4:3). Mimo że Polak kilkakrotnie ratował drużynę skutecznymi interwencjami, nie ustrzegł się też błędów, które kosztowały zespół utratę bramek.
– To był jeden z dziwniejszych występów Szczęsnego. Wpuścił trzy gole, ale jego drużyna nie przegrała. Przy dwóch nie miał nic do powiedzenia, ale przy trzecim może mieć do siebie pretensje – analizuje „AS”. – Z drugiej strony, imponował przy wyjściach poza pole karne – to, co wcześniej było jego słabą stroną, teraz stało się atutem.
Juan Jimenez, autor artykułu, zwraca jednak uwagę na poważniejsze problemy. Szczęsny miał kłopoty z oceną dośrodkowań i źle zachowywał się przy rzutach rożnych – zarówno w meczu z Interem, jak i wcześniej z Realem Madryt czy Celtą Vigo. – Przy dwóch bramkach dla Interu po kornerach był bierny. Przy jednej można go częściowo usprawiedliwić, ale przy drugiej popełnił błąd – podkreśla dziennikarz.
W ostatnich pięciu spotkaniach FC Barcelona straciła aż 11 goli. Choć nie wszystkie były efektem błędów Szczęsnego, „AS” zauważa, że Polak nie prezentuje już tej pewności siebie, jaką imponował jeszcze kilka miesięcy temu. – W Dortmundzie sprokurował rzut karny, który był zupełnie niepotrzebny. Z Betisem i Celtą też zawodził po dośrodkowaniach. A z Realem nie zareagował przy golu Tchouameniego po rzucie rożnym – wylicza Jimenez.
Zdaniem „AS”, Szczęsny przeżywa lekki kryzys formy. – Jeszcze niedawno wyglądał na zawodnika, który wszystko kontroluje. Teraz coś się zacięło. Flick musi na spokojnie przyjrzeć się tej sytuacji, bo bramkarz jest ostatnią linią obrony, a jego pewność siebie jest kluczowa – podkreśla dziennikarz.
Hiszpanie przypominają też, że ten spadek formy zbiega się w czasie z powrotem do zdrowia Marca-André ter Stegena. – Trudno sobie wyobrazić, by Szczęsny nie poradził sobie z presją, mając zaledwie 35 lat i ogromne doświadczenie, ale półfinał Ligi Mistrzów to coś, czego jeszcze nie doświadczył – zaznacza Jimenez. – Zarówno Flick, jak i sam zawodnik, muszą jak najszybciej znaleźć rozwiązanie. Rewanż z Interem w Mediolanie już za kilka dni.
FC Barcelona zagra najpierw w sobotę (godz. 21:00) w La Lidze na wyjeździe z Realem Valladolid, a już we wtorek odbędzie się decydujące starcie w Lidze Mistrzów w Mediolanie. Relacje na żywo dostępne będą na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.