On nie jest prezydentem”. Zaskakujące słowa na temat Trumpa
“It’s the best thing that could have happened to the world,” Bernie Ecclestone assesses Donald Trump. The former head of F1 is very impressed by the host of the White House, although he does not consider him a “U.S. president”. Why is that? Bernie Ecclestone expressed his support for Donald Trump as “the best that…
“It’s the best thing that could have happened to the world,” Bernie Ecclestone assesses Donald Trump. The former head of F1 is very impressed by the host of the White House, although he does not consider him a “U.S. president”. Why is that?
Bernie Ecclestone expressed his support for Donald Trump as “the best that could have happened to the world.” In the opinion of the former Formula One boss, Trump, who recently started his second term at the White House, is the right leader for the United States.
Ecclestone, mimo swoich 94 lat, nie stroni od wyrażania kontrowersyjnych opinii na temat polityki światowej. Podkreślił, że Trump, jako “handlowiec”, jest właściwym człowiekiem na stanowisku “dyrektora generalnego” USA.
– Trump jest najlepszą rzeczą, jaka mogła się przydarzyć światu. Jak mówiłem od samego początku, on wie, jak zawierać interesy. Mówi: “OK, nie chcesz, żebym tego zrobił? No właśnie, tego chcę. Dojdźmy do porozumienia. Ja trochę odpuszczę, ale ty też musisz się obudzić”. On jest dobry w interesach – powiedział Ecclestone, cytowany przez “The Telegraph”.
ZOBACZ WIDEO: Stanowcza reakcja miliardera. Falubaz będzie pozywał dziennikarzy?
Równocześnie były szef F1 podkreślił, że Trump “prowadzi kraj jak firmę”. – Zapomnijcie o słowie “prezydent”. On nie jest prezydentem, jest dyrektorem generalnym firmy o nazwie USA. Rządzi państwem jak firmą. Myśli o dobru akcjonariuszy i wszystkich zaangażowanych w tę spółkę. Stara się dbać o tych, którzy pracują na miejscu. Tak działa prezes firmy – dodał Ecclestone.
W przeciwieństwie do Trumpa, Ecclestone nie ma zbyt wiele ciepłych słów dla obecnego brytyjskiego rządu. Uważa, że premier Keir Starmer i jego rząd nie są wystarczająco kompetentni, by skutecznie zarządzać krajem. – Problem polega na tym, że nie wiedzą, co robią. To jak zatrudnianie dentysty, gdy naprawdę potrzebujesz kardiologa – powiedział Ecclestone.
Ecclestone wspomniał również o nieudanej próbie współpracy z Trumpem przy organizacji GP USA. Projekt, który miał odbywać się między New Jersey a Nowym Jorkiem, nie doszedł do skutku z powodu różnic w wizji obu panów. Jednym z problemów była chęć Trumpa, by jego nazwisko było widoczne na wszystkim, co związane z wyścigiem.
– Powiedziałem mu wtedy wprost, że jedyne, o co nie poprosił, to umieszczenie własnego nazwiska na papierze toaletowym – podsumował Ecclestone.