Zofia Klepacka ponownie apeluje po wynikach pierwszej tury wyborów: “1 czerwca byle nie Trzaskowski”
Po ogłoszeniu oficjalnych wyników pierwszej tury wyborów prezydenckich, Zofia Klepacka zdecydowała się zabrać głos. Brązowa medalistka igrzysk olimpijskich z Londynu, znana ze swojego zaangażowania w sprawy społeczne i polityczne, nie kryje swojej niechęci wobec jednego z kandydatów, który awansował do drugiej tury. W poniedziałek, zaraz po ogłoszeniu wyników, opublikowała w mediach społecznościowych jednoznaczny przekaz: “1 czerwca byle nie Trzaskowski”.
Zwycięzcą pierwszej tury został Rafał Trzaskowski, który zdobył 31,36 procent głosów. W drugiej turze zmierzy się z Karolem Nawrockim, który uzyskał poparcie na poziomie 29,54 procent. Żaden z kandydatów nie osiągnął wymaganej większości, więc ostateczna rozgrywka odbędzie się 1 czerwca.
Klepacka nie pozostawiła wątpliwości co do tego, komu nie zamierza udzielić poparcia. W swoim poście zamieściła zdjęcie transparentu wywieszonego na trybunie “Żylety”, będącej sercem kibiców Legii Warszawa. Napis głosił: “18.05, 01.06 Byle nie Trzaskowski!”, a publikacja spotkała się z szerokim odzewem w sieci. To nie pierwszy raz, gdy sportsmenka odnosi się do kwestii politycznych — wcześniej, jeszcze w trakcie ciszy wyborczej, udostępniła zdjęcie z lokalu wyborczego z podpisem: “Płynę tylko prawym hasłem”.
Nie tylko Klepacka zabrała głos po ogłoszeniu wyników. Również były siatkarz Marcin Możdżonek dał wyraz swojego poparcia — opublikował fotografię ze Sławomirem Mentzenem, którego wcześniej wspierał, m.in. występując na jego wiecach.
Przypomnijmy, że w zeszłym roku Zofia Klepacka dołączyła do zespołu Telewizji Republika, znanej z prawicowego profilu. Informację o jej dołączeniu do redakcji sportowej ogłosił Michał Rachoń, dyrektor programowy stacji. “To nie ostatnia informacja o ważnych transferach i rozwoju naszej redakcji sportowej” — zapowiadał wtedy Rachoń.
Klepacka od lat nie unika zajmowania stanowiska w sprawach światopoglądowych i politycznych, a jej głos w kontekście drugiej tury wyborów z pewnością nie przejdzie bez echa.