Osiem asów, prowadzenie Osaki. Pomoc medyczna, za chwilę dramatyczna decyzja
Była wielkoszlemowa mistrzyni i była liderka rankingu WTA kontra była mistrzyni i wicemistrzyni olimpijska – ten hit na John Cain Arena już dzięki nazwiskom Naomi Osaki i Belindy Bencic elektryzował kibiców. Rówieśniczki i nieliczne matki w całym tourze. Przy czym Szwajcarka urodziła córkę Bellę ledwie dziewięć miesięcy temu, pod koniec października wznowiła treningi. Australian Open….
Była wielkoszlemowa mistrzyni i była liderka rankingu WTA kontra była mistrzyni i wicemistrzyni olimpijska – ten hit na John Cain Arena już dzięki nazwiskom Naomi Osaki i Belindy Bencic elektryzował kibiców. Rówieśniczki i nieliczne matki w całym tourze. Przy czym Szwajcarka urodziła córkę Bellę ledwie dziewięć miesięcy temu, pod koniec października wznowiła treningi.
Australian Open. Naomi Osaka kontra Belinda Bencic w trzeciej rundzie turnieju w Melbourne
Zawodniczka ze Szwajcarii bardzo szybko przełamała swoją rywalkę, ale ta odpowiedziała tym samym. I zaczął się koncert Japonki, który wskazywał ją jako potencjalną rywalkę zapewne Coco Gauff w kolejnym etapie Australian Open.
Naomi bowiem znakomicie ustawiała sobie kolejny gemy pierwszymi podaniami – i nie chodzi tu nawet o samą sumę ośmiu asów. Bencic niewiele mogła zrobić, ale co gorsze dla niej, zaczęła też odstawać we własnych gemach. Return Osaki był potężny, od razu spychał przeciwniczkę do defensywy. Za chwilę zrobiło się 5:2 dla Osaki, set zmierzał już ku końcowi.
Ta seria Osaki ostała dość niespodziewanie zatrzymana w dziewiątym gemie, choć nic na to nie wskazywało. Japonka prowadziła 5:3 i 30:0, świetnie serwowała. I nagle zupełnie się pogubiła. Bencic też zaczęła stawiać wszystko na jedną kartę, świetnie returnowała, wygrała tego gema. A za moment do zera triumfowała także w swoim gemie serwisowym, odrobiła straty.
Naomi Osaka/William West/AFP
Osaka nie była już tak pewna siebie, z trudem zdołała jeszcze wygrać jedenastego gema, objeła prowadzenie 6:5. I wtedy nastąpił pierwszy moment, który zapowiadał możliwość może nawet szybkiego zakończenia tego spotkania. Japonka poprosiła o pomoc medyczną, miała wyraźnie skwaszoną minę. W podobnej sytuacji była w finale turnieju w Auckland, wtedy wygrała pierwszą partię z Clarą Tauson i… poddała spotkanie.
Przed tie-breakiem Naomi porozmawiała jeszcze ze swoim trenerem Patrickiem Mouratoglou, później wróciła na kort. Czy problemy żołądkowe przyczyniły się do przegrania tej partii? Czy może jednak sprawy mentalne, bo przecież nie od dziś wiadomo, że gdy coś nie idzie, Osaka traci animusz?
Przegrała tego tie-breaka 3-7, a za chwilę podeszła do Bencic i podziękowała jej za grę.
WTA w Pekinie. Naomi Osaka – Julija Putincewa. Skrót meczu. WIDEO/AP/© 2024 Associated Press