Ostatnia pogromczyni Świątek nie obroni tytułu. Wyciekła lista, rezygnuje ze startu
Iga Świątek rozpoczyna sezon na mączce – bez Rybakiny w Stuttgarcie Turniej w Miami, który właśnie się rozpoczął, będzie ostatnim dla Igi Świątek na kortach twardych przed letnią częścią sezonu. Polka powróci na tę nawierzchnię dopiero w sierpniu, koncentrując się wcześniej na rywalizacji na kortach ziemnych. Jej harmonogram startów na mączce jest już powszechnie znany…
Iga Świątek rozpoczyna sezon na mączce – bez Rybakiny w Stuttgarcie
Turniej w Miami, który właśnie się rozpoczął, będzie ostatnim dla Igi Świątek na kortach twardych przed letnią częścią sezonu. Polka powróci na tę nawierzchnię dopiero w sierpniu, koncentrując się wcześniej na rywalizacji na kortach ziemnych. Jej harmonogram startów na mączce jest już powszechnie znany – po ewentualnym występie w Billie Jean King Cup w Radomiu czekają ją starty w Stuttgarcie, Madrycie, Rzymie oraz wielkoszlemowym Roland Garros.
Szczególne znaczenie będzie miał dla niej turniej w Niemczech, gdzie w ubiegłym roku straciła tytuł na rzecz Jeleny Rybakiny. Właśnie pojawiła się oficjalna lista zgłoszeń do tegorocznej edycji zawodów w Porsche Arena, a brak na niej zarówno Rybakiny, jak i jej ubiegłorocznej finałowej rywalki.
Świątek czeka na triumf – czy przełamanie nastąpi w Stuttgarcie?
Obecny sezon Iga Świątek rozpoczęła od kilku solidnych wyników, ale nadal czeka na pierwszy tytuł w 2024 roku. Dotychczasowe osiągnięcia Polki obejmują finał United Cup, półfinały Australian Open, turniejów w Dosze i Indian Wells oraz ćwierćfinał w Dubaju. Mimo regularnej obecności w decydujących fazach turniejów, ostatni tytuł wywalczyła dziewięć miesięcy temu – na kortach Rolanda Garrosa, potwierdzając swoją dominację na mączce.
Sezon na nawierzchni ziemnej dla Świątek tradycyjnie rozpoczyna się w Stuttgarcie, choć niektóre zawodniczki startują już wcześniej w turnieju WTA 500 w Charleston. Polka dwukrotnie triumfowała w Porsche Tennis Grand Prix – w latach 2022 i 2023. W ubiegłym sezonie dotarła do półfinału, gdzie została zatrzymana przez Jelenę Rybakinę, która ostatecznie sięgnęła po tytuł.
W tym roku w Stuttgarcie ponownie wystąpią m.in. Aryna Sabalenka, Coco Gauff oraz Jasmine Paolini. Organizatorzy ogłosili te nazwiska już w lutym. Turniej ten jest jednym z najbardziej prestiżowych w Europie na poziomie WTA 500, a także jedynym turniejem tej rangi na mączce przed obowiązkowymi startami w Madrycie i Rzymie. Ograniczona liczba miejsc w drabince głównej (tylko 28 tenisistek) sprawia, że próg rankingowy do kwalifikacji jest bardzo wysoki. W poprzednich latach tzw. “cut” następował w okolicach 20.-25. miejsca na świecie, a w tym roku wyniósł dokładnie pozycję numer 28.
Kto wystąpi w Stuttgarcie? Fręch w głównej drabince, Linette poza stawką
Na podstawie rankingu WTA z ubiegłego tygodnia ostatnią zakwalifikowaną zawodniczką jest Elise Mertens, zajmująca 28. miejsce na świecie. Pozycję wyżej znajduje się Magdalena Fręch, co oznacza, że Polka zadebiutuje w głównej drabince tego prestiżowego turnieju. Wcześniej próbowała swoich sił w kwalifikacjach, ale nie zdołała się przez nie przebić.
Z czołowej dziesiątki brakuje dwóch znaczących nazwisk – mistrzyni Australian Open Madison Keys (nr 5) oraz ubiegłorocznej triumfatorki Jeleny Rybakiny (nr 8). Absencja Kazaszki jest szczególnie istotna, ponieważ to ona jako ostatnia zdołała pokonać Świątek na kortach Porsche Arena.
Rybakina rezygnuje z obrony tytułu – wybiera grę w BJK Cup
Decyzja Rybakiny o wycofaniu się ze Stuttgartu prawdopodobnie wynika z jej zobowiązań reprezentacyjnych. Kazaszka zdecydowała się na grę w Billie Jean King Cup, gdzie jej drużyna zmierzy się z Australią i Kolumbią w Brisbane. Gdyby mimo to zdecydowała się na Stuttgart, nie miałaby szans na rozstawienie w czołowej czwórce i musiałaby rywalizować od pierwszej rundy.
Nie wiadomo jeszcze, czy Iga Świątek zdecyduje się na występ w Billie Jean King Cup – Polska zagra w Radomiu przeciwko Szwajcarii i Ukrainie. Z kolei Jessica Pegula i Danielle Collins, które są w składzie reprezentacji USA, nie będą miały problemu z logistyką – ich drużyna rywalizuje w Bratysławie, co oznacza, że podróż do Niemiec będzie stosunkowo krótka.
Nowe twarze w Stuttgarcie – debiut Andriejewej, Krejcikova wraca do gry
Po raz pierwszy w Porsche Tennis Grand Prix zagra 17-letnia Mirra Andriejewa, która wciąż ma szansę na awans do czołowej czwórki rankingu WTA i uzyskanie wolnego losu w pierwszej rundzie. Do rywalizacji zgłosiła się także Barbora Krejcikova, która pauzowała od ostatnich WTA Finals.
Pierwszą zawodniczką “pod kreską” jest Ukrainka Marta Kostiuk – finalistka turnieju z ubiegłego roku, która w tej edycji będzie musiała liczyć na ewentualne wycofania innych uczestniczek, aby dostać się do turnieju głównego.
Kto sięgnie po trofeum?
Turniej w Stuttgarcie tradycyjnie przyciąga czołowe zawodniczki świata, a prestiż rywalizacji podkreśla fakt, że triumfatorka oprócz punktów rankingowych i nagrody pieniężnej otrzymuje także nowy model Porsche.
Dla Igi Świątek będzie to pierwszy sprawdzian na kortach ziemnych i okazja do odzyskania tytułu. Ostatnia edycja pokazała jednak, że konkurencja jest coraz bardziej wymagająca – w drodze po triumf Polka będzie musiała stawić czoła mocnym rywalkom, takim jak Sabalenka, Gauff czy Andriejewa. Jeśli uda jej się ponownie triumfować w Porsche Arena, będzie to solidny prognostyk przed kolejnymi turniejami na mączce i szansą na powrót na tron w Roland Garros.
Wszystko wskazuje na to, że emocji w Stuttgarcie nie zabraknie, a rywalizacja na kortach ziemnych nabiera coraz większego tempa.