Ostrzeżenie tuż przed meczem Igi Świątek. To dla niej “najgorsza opcja”
Maria Sakkari będzie rywalką Igi Świątek w drugiej rundzie turnieju WTA 1000 w Dausze (poniedziałek, ok. godz. 15.30). Jeszcze jakiś czas temu takie zestawienia można byłoby nazwać hitowym. Teraz, choć nadal zapowiada się interesująco, łatwo wskazać faworytkę. Greczynka od kilkunastu miesięcy przeżywa bowiem potężny kryzys i nie potrafi wrócić do formy, jaka pozwoliła jej dwukrotnie…
Maria Sakkari będzie rywalką Igi Świątek w drugiej rundzie turnieju WTA 1000 w Dausze (poniedziałek, ok. godz. 15.30). Jeszcze jakiś czas temu takie zestawienia można byłoby nazwać hitowym. Teraz, choć nadal zapowiada się interesująco, łatwo wskazać faworytkę. Greczynka od kilkunastu miesięcy przeżywa bowiem potężny kryzys i nie potrafi wrócić do formy, jaka pozwoliła jej dwukrotnie awansować do półfinału Wielkiego Szlema oraz znaleźć się w czołowej trójce rankingu WTA. O powody zapytaliśmy greckiego eksperta tenisowego Thanosa Stathopoulosa. — Ona potrzebuje czasu — przekonuje w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet dziennikarz portalu tennis24.gr, ale jednocześnie ostrzega, że Świątek… nie mogła trafić gorzej! I tłumaczy dlaczego.
Igę Świątek na start turnieju w Dausze czeka wymagająca przeciwniczka. Maria Sakkari może i ostatnio nie zachwyca, ale wciąż jest w stanie zagrozić najlepszym
– Dzięki takim trudnym pojedynkom, jak ten z Igą, może odzyskać stabilizację i pewność siebie oraz zacząć lepiej rozumieć nowego trenera – przekonuje nas grecki dziennikarz Thanosa Stathopoulosa
Ekspert wskazuje też na pozasportowe problemy Sakkari, z którymi musi się mierzyć w ojczyźnie. A te dotyczą jej prywatnej relacji z synem premiera Grecji
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
— Maria od jakiegoś czasu stara się wrócić do zdrowia po kontuzji barku, która zmusiła ją do pauzowania przez około sześć miesięcy. Nie zapominajmy, że odkąd skreczowała w US Open, po raz pierwszy na korcie pojawiła się dopiero w United Cup. Poza tym, w ciągu ostatniego roku, miała aż trzech różnych trenerów, co pokazuje, że nieustannie szuka szkoleniowca, z którym złapie “chemię”. To nie jest łatwe i odbija się na jej wynikach — ocenia Grek.
— Sakkari potrzebuje czasu i kolejnych meczów, aby znaleźć odpowiedni rytm i grać swój najlepszy tenis. Dzięki takim trudnym pojedynkom, jak ten z Igą, może odzyskać stabilizację i pewność siebie oraz zacząć lepiej rozumieć nowego trenera. Z pewnością nie jest faworytką, ale moim zdaniem, jest najgroźniejszą przeciwniczką, na jaką Polka mogła trafić w swoim pierwszym spotkaniu w Dausze — podkreśla nasz rozmówca.
Maria Sakkari była zmorą Igi Świątek. A potem zwrot!
Przypomnijmy, że pierwsze trzy mecze pomiędzy Świątek a Sakkari w seniorskiej rywalizacji miały jednostronny przebieg. To starsza z zawodniczek dominowała na korcie, wyraźnie górując nad rywalką. Przełom nastąpił w 2022 r., co boleśnie odczuła także Greczynka. W ciągu zaledwie miesiąca Polka dwukrotnie pokonała tenisistkę z Aten, w tym właśnie na kortach w Dausze. Ich ostatnie dwa pojedynki to natomiast finały Indian Wells, gdzie raszynianka nie oddawała więcej niż czterech gemów w secie.
Zobacz także: Magdalena Fręch sprawiła wielką niespodziankę! Ważne zwycięstwo w Dausze
— Zgadza się, ale nie zapominajmy, że w trzech pierwszych meczach było dokładnie odwrotnie: to Iga nie wygrała ani jednej partii. Dlatego moim zdaniem Świątek jest faworytką do awansu, ale Sakkari nie będzie dla niej łatwą rywalką — zapewnia Stathopoulos.
Pod koniec poprzedniego sezonu 29-latka przyznała, że zmaga się z kontuzją. Jak przekonuje nasz rozmówca, była to dla niej zupełnie nowa sytuacja, bo nigdy wcześniej nie musiała tak długo walczyć z urazem.
“Maria Sakkari wie, że potrzebuje czasu”
— Po szybkiej porażce w Australian Open wydawała się świadoma swojego położenia. W rozmowie z greckim Eurosportem przyznała, że była to dla niej nowa sytuacja. Podkreśliła jednak, że jest dumna, że udało się jej to przezwyciężyć. Ona wie, że potrzebuje czasu, choć z pewnością znajduje się pod presją, bo chce szybko wrócić do dobrej gry — zdradził.
W jednym z odcinków drugiego sezonu serialu Netfliksa “Break Point” Sakkari wspomniała, że zmaga się z ogromną ilością hejtu, a rosnąca presja doprowadziła ją nawet do ataków paniki. Stathopoulos przyznał, że agresywnych komentarzy faktycznie nie brakuje, co jednak nie jest spowodowane jej występami na korcie, a… relacją z synem premiera Grecji.
Maria Sakkari będzie rywalką Igi Świątek w drugiej rundzie turnieju WTA 1000 w Dausze (poniedziałek, ok. godz. 15.30). Jeszcze jakiś czas temu takie zestawienia można byłoby nazwać hitowym. Teraz, choć nadal zapowiada się interesująco, łatwo wskazać faworytkę. Greczynka od kilkunastu miesięcy przeżywa bowiem potężny kryzys i nie potrafi wrócić do formy, jaka pozwoliła jej dwukrotnie awansować do półfinału Wielkiego Szlema oraz znaleźć się w czołowej trójce rankingu WTA. O powody zapytaliśmy greckiego eksperta tenisowego Thanosa Stathopoulosa. — Ona potrzebuje czasu — przekonuje w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet dziennikarz portalu tennis24.gr, ale jednocześnie ostrzega, że Świątek… nie mogła trafić gorzej! I tłumaczy dlaczego.
Igę Świątek na start turnieju w Dausze czeka wymagająca przeciwniczka. Maria Sakkari może i ostatnio nie zachwyca, ale wciąż jest w stanie zagrozić najlepszym
– Dzięki takim trudnym pojedynkom, jak ten z Igą, może odzyskać stabilizację i pewność siebie oraz zacząć lepiej rozumieć nowego trenera – przekonuje nas grecki dziennikarz Thanosa Stathopoulosa
Ekspert wskazuje też na pozasportowe problemy Sakkari, z którymi musi się mierzyć w ojczyźnie. A te dotyczą jej prywatnej relacji z synem premiera Grecji
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
— Maria od jakiegoś czasu stara się wrócić do zdrowia po kontuzji barku, która zmusiła ją do pauzowania przez około sześć miesięcy. Nie zapominajmy, że odkąd skreczowała w US Open, po raz pierwszy na korcie pojawiła się dopiero w United Cup. Poza tym, w ciągu ostatniego roku, miała aż trzech różnych trenerów, co pokazuje, że nieustannie szuka szkoleniowca, z którym złapie “chemię”. To nie jest łatwe i odbija się na jej wynikach — ocenia Grek.
— Sakkari potrzebuje czasu i kolejnych meczów, aby znaleźć odpowiedni rytm i grać swój najlepszy tenis. Dzięki takim trudnym pojedynkom, jak ten z Igą, może odzyskać stabilizację i pewność siebie oraz zacząć lepiej rozumieć nowego trenera. Z pewnością nie jest faworytką, ale moim zdaniem, jest najgroźniejszą przeciwniczką, na jaką Polka mogła trafić w swoim pierwszym spotkaniu w Dausze — podkreśla nasz rozmówca.
Maria Sakkari była zmorą Igi Świątek. A potem zwrot!
Przypomnijmy, że pierwsze trzy mecze pomiędzy Świątek a Sakkari w seniorskiej rywalizacji miały jednostronny przebieg. To starsza z zawodniczek dominowała na korcie, wyraźnie górując nad rywalką. Przełom nastąpił w 2022 r., co boleśnie odczuła także Greczynka. W ciągu zaledwie miesiąca Polka dwukrotnie pokonała tenisistkę z Aten, w tym właśnie na kortach w Dausze. Ich ostatnie dwa pojedynki to natomiast finały Indian Wells, gdzie raszynianka nie oddawała więcej niż czterech gemów w secie.
Zobacz także: Magdalena Fręch sprawiła wielką niespodziankę! Ważne zwycięstwo w Dausze
— Zgadza się, ale nie zapominajmy, że w trzech pierwszych meczach było dokładnie odwrotnie: to Iga nie wygrała ani jednej partii. Dlatego moim zdaniem Świątek jest faworytką do awansu, ale Sakkari nie będzie dla niej łatwą rywalką — zapewnia Stathopoulos.
Pod koniec poprzedniego sezonu 29-latka przyznała, że zmaga się z kontuzją. Jak przekonuje nasz rozmówca, była to dla niej zupełnie nowa sytuacja, bo nigdy wcześniej nie musiała tak długo walczyć z urazem.
“Maria Sakkari wie, że potrzebuje czasu”
— Po szybkiej porażce w Australian Open wydawała się świadoma swojego położenia. W rozmowie z greckim Eurosportem przyznała, że była to dla niej nowa sytuacja. Podkreśliła jednak, że jest dumna, że udało się jej to przezwyciężyć. Ona wie, że potrzebuje czasu, choć z pewnością znajduje się pod presją, bo chce szybko wrócić do dobrej gry — zdradził.
W jednym z odcinków drugiego sezonu serialu Netfliksa “Break Point” Sakkari wspomniała, że zmaga się z ogromną ilością hejtu, a rosnąca presja doprowadziła ją nawet do ataków paniki. Stathopoulos przyznał, że agresywnych komentarzy faktycznie nie brakuje, co jednak nie jest spowodowane jej występami na korcie, a… relacją z synem premiera Grecji.