Skip to content

Breaking News

For all the latest news!!

Menu
  • About Us
  • Contact Us
  • Disclaimer
  • Privacy Policy
Menu

Oto cichy bohater sukcesu Igi Świątek! “Musiał mnie przekonać”

Posted on July 9, 2025

Iga Świątek po raz pierwszy w karierze zagra w półfinale Wimbledonu i w pełni zasłużyła na ten sukces. W ćwierćfinale pokonała Ludmiłę Samsonową 6:2, 7:5, rozgrywając kolejny znakomity mecz na trawie. Polka coraz lepiej odnajduje się na tej nawierzchni, co zawdzięcza m.in. współpracy z nowym trenerem, Wimem Fissettem. – Miał konkretny plan na moją grę na trawie. Musiał mnie przekonać do pewnych rzeczy, ale od początku wiedziałam, czego ode mnie oczekuje. Pracowaliśmy nad aspektami, o których wcześniej nawet nie myślałam. Korzystam z jego ogromnego doświadczenia – powiedziała Świątek po zwycięstwie.

W czwartek przed Polką kolejne wyzwanie – walka o pierwszy w karierze finał Wimbledonu. Jej rywalką będzie Belinda Bencic, która wraca do wielkiego tenisa po przerwie macierzyńskiej. – Mam do niej ogromny szacunek. Wiem, jak trudne musi być to, co przeszła. Trenowałyśmy razem podczas United Cup i już wtedy było widać, że jest gotowa do rywalizacji. Potrzebowała jednak czasu, rytmu meczowego i mądrego prowadzenia kariery – przyznała Świątek. – Belinda to bardzo doświadczona zawodniczka. Nasze spotkanie w 2023 roku było bardzo wyrównane. Zawsze była tenisistką, która lubi dominować, atakować – i to się nie zmieniło – dodała.

Półfinał Świątek – Bencic odbędzie się zaraz po meczu Aryny Sabalenki z Amandą Anisimową. Tym razem zawodniczki nie będą miały tradycyjnego dnia przerwy. – W dni wolne i tak tylko czekam na mecz. Dziś postaramy się wcześniej zejść z kortu, ale moja rutyna się nie zmienia. Jedyna różnica to brak dnia oczekiwania – zaznaczyła Iga.

Z występu przeciwko Samsonowej była bardzo zadowolona. – Od początku grałam swój tenis, narzucałam presję. W drugim secie gra się wyrównała, ale wiedziałam, że jeśli utrzymam serwis, mogę to zamknąć. Końcówka była nerwowa, ale cieszę się, że zdołałam domknąć to spotkanie – mówiła po meczu. – Czuję, że te wszystkie lata gry na trawie procentują. Jako juniorka nie miałabym tu szans wygrać w seniorskim turnieju. Musiałam się wiele nauczyć. Pamiętam, że wtedy trawa była wysuszona, a grało się niemal jak na mączce. Rok później w turnieju seniorek było już zupełnie inaczej – wspominała.

Atmosfera na kortach była gorąca nie tylko ze względu na emocje sportowe. W środę na Londyn wróciły upały – temperatura sięgała 28 stopni Celsjusza. Na szczęście pomagał lekki wiatr. Pogoda w tym roku nie rozpieszczała zawodniczek – najpierw rekordowe jak na Wielką Brytanię upały, potem nagłe ochłodzenie, burze i przelotne opady. – Pogoda nie była tu czymś stałym. Ale kiedy grasz dobrze, warunki nie mają znaczenia. Po porażce człowiek szuka wymówek, a ja po prostu dostosowuję się do sytuacji – ucięła temat Świątek.

Półfinał Wimbledonu to najlepszy wynik Igi Świątek w tym turnieju. Do tej pory jej największym osiągnięciem był ćwierćfinał w ubiegłym roku, w którym przegrała z Eliną Switoliną. Po drodze pokonała wówczas właśnie Belindę Bencic. Teraz Szwajcarka stanie na jej drodze do upragnionego, pierwszego finału na londyńskiej trawie.

Related

Leave a Reply Cancel reply

You must be logged in to post a comment.

Recent Posts

  • Świątek nie uniknęła tego pytania. Wraca kontrowersyjny temat
  • Cała Polska zobaczyła, co stało się w Poznaniu. Lech już jest w elicie
  • Funeraliile fostului președinte: Ion Iliescu, ultimul drum
  • Kaczyński nazwał dziennikarza “chamem”. Będą konsekwencje
  • Mistrz świata się nie certoli. Oto co powiedział o Nawrockim

Recent Comments

No comments to show.
©2025 Breaking News | Design: Newspaperly WordPress Theme
Menu
  • About Us
  • Contact Us
  • Disclaimer
  • Privacy Policy