Oto co Danielle Collins zrobiła w Miami. Wielkie brawa
Danielle Collins – od skandalistki do bohaterki: tenisistka uratowała potrąconego psa i podzieliła się wzruszającą historią Danielle Collins od lat budzi kontrowersje swoim zachowaniem na korcie, jednak tym razem nie tenis, a jej wielkie serce przykuło uwagę kibiców na całym świecie. Amerykańska tenisistka, znana z wybuchowego temperamentu, pokazała swoją zupełnie inną stronę, gdy zaangażowała się…
Danielle Collins – od skandalistki do bohaterki: tenisistka uratowała potrąconego psa i podzieliła się wzruszającą historią
Danielle Collins od lat budzi kontrowersje swoim zachowaniem na korcie, jednak tym razem nie tenis, a jej wielkie serce przykuło uwagę kibiców na całym świecie. Amerykańska tenisistka, znana z wybuchowego temperamentu, pokazała swoją zupełnie inną stronę, gdy zaangażowała się w ratowanie życia potrąconego psa. Wszystko zaczęło się podczas turnieju WTA 1000 w Miami, kiedy to Collins znalazła ciężko ranne zwierzę i natychmiast podjęła działania, aby mu pomóc.
Dramatyczne znalezisko i walka o życie Crasha
Po jednym z rozegranych meczów Collins wraz ze swoim zespołem opuszczała stadion, gdy natknęła się na przerażający widok – na poboczu drogi leżał pies, zwinięty w kłębek, bez oznak życia. Szybko okazało się, że został potrącony przez samochód, a sprawca zdarzenia najprawdopodobniej odjechał, nie udzielając mu pomocy. Mimo że obok przejeżdżało wiele osób, nikt wcześniej nie zatrzymał się, by sprawdzić, czy zwierzę jeszcze żyje.
– “Pewnego dnia wychodziliśmy ze stadionu i znaleźliśmy psa zwiniętego w kłębek. Zabraliśmy go do szpitala dla zwierząt, gdzie leży w ciężkim stanie. Mam nadzieję, że z tego wyjdzie i będziemy mogli go adoptować” – powiedziała Collins, zwracając się do swoich fanów za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Poruszona sytuacją tenisistka natychmiast zawiozła psa do weterynarza, gdzie trafił pod specjalistyczną opiekę. Jego stan był jednak bardzo poważny – wymagał intensywnej terapii tlenowej, miał liczne obrażenia wewnętrzne oraz otwarte rany. Danielle postanowiła nadać mu imię Crash, co w języku angielskim oznacza „wypadek” – nawiązując do dramatycznych okoliczności, w jakich go znalazła.
Collins nie tylko pokryła koszty leczenia, ale również zwróciła się do kibiców z prośbą o wsparcie duchowe. – “Proszę, wyślijcie energię dla mojego zwierzaka. Jeśli możecie, pomódlcie się za mojego nowego pupila” – apelowała w poruszającym wpisie.
Szczęśliwe zakończenie – Crash opuścił szpital i znalazł nowy dom
W kolejnej rundzie turnieju Collins przegrała z Aryną Sabalenką i zakończyła swój udział w zawodach. Chociaż nie miała już okazji informować kibiców o stanie zdrowia Crasha na korcie, w mediach społecznościowych podzieliła się radosnymi wieściami.
– “Aktualizacja Crasha: wraca do zdrowia i w końcu wyszedł ze szpitala po 5 dniach podtrzymywania tlenem. Oddychanie wraca do normy, rany się goją i zdecydowanie cieszy się miłością, którą otrzymuje. Jest ciekawy, czuły i wdzięczny za drugą szansę na życie” – napisała tenisistka na Instagramie.
Danielle nie kryła emocji, wspominając pierwsze chwile po znalezieniu rannego psa. – “Było niesamowicie bolesne widzieć psa, który cierpi po potrąceniu przez samochód i pozostawionego na środku drogi z tyloma osobami przejeżdżającymi obok jego skulonego ciała. Jestem po prostu wdzięczna, że mogłam tam być i zapewnić mu opiekę, której potrzebował” – dodała.
Wzruszająca historia miała jeszcze jeden piękny finał – Collins oficjalnie adoptowała Crasha! Teraz dołączył on do jej ukochanego psa Quincy’ego, który od lat towarzyszy tenisistce i stał się prawdziwą gwiazdą wśród jej fanów. – “Oficjalnie go adoptowałam, a Quincy ma teraz nowego brata! Kiedy wróci do zdrowia, będzie uczęszczał do szkoły” – zapowiedziała Collins, wyrażając nadzieję, że Crash szybko się zaadaptuje w nowym domu.
Kibice zachwyceni: “Serce ze złota!”
Gest tenisistki wzbudził ogromne poruszenie wśród kibiców. W mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo komentarzy wyrażających podziw dla jej postawy.
– “Nie lubię jej za zachowanie na korcie, ale to jest świetne” – napisał jeden z użytkowników platformy X (dawniej Twitter).
– “Serce ze złota” – dodał inny komentujący.
Nie zabrakło także słów wsparcia i błogosławieństw: – “Niech Bóg ma cię w opiece, Danielle, zachowałaś się świetnie” – pisali kibice.
Sama Collins podziękowała wszystkim za pozytywną energię i modlitwy, a także wyraziła wdzięczność lekarzom weterynarii, którzy uratowali życie jej nowemu podopiecznemu.
Od skandalistki do bohaterki – nowa twarz Danielle Collins
Choć w przeszłości Collins często wzbudzała kontrowersje swoim zachowaniem na korcie, teraz pokazała, że poza sportową rywalizacją ma ogromne serce i nie pozostaje obojętna na cierpienie zwierząt. Jej historia z pewnością ociepliła jej wizerunek i sprawiła, że wielu kibiców spojrzało na nią z nowej perspektywy.
Dzięki jej szybkiej reakcji Crash dostał drugą szansę na życie, a ona sama zyskała wiernego przyjaciela, który już na zawsze pozostanie częścią jej rodziny.