40 lat czekania zakończone! Jasmine Paolini triumfuje w Rzymie, a jej mama podbija serca kibiców
Aż cztery dekady musieli czekać włoscy kibice na triumf swojej rodaczki w prestiżowym turnieju w Rzymie. W końcu nadszedł ten dzień. W sobotnim finale Jasmine Paolini pokazała klasę, pokonując pewnie Amerykankę Coco Gauff 6:4, 6:2 i zapisując się w historii włoskiego tenisa. Po meczu jednak nie było miejsca na rywalizacyjne napięcia – zarówno zawodniczki, jak i ich mamy stworzyły atmosferę pełną wzajemnego szacunku i serdeczności.
Jasmine Paolini zagrała jak natchniona i nie dała żadnych szans wyżej notowanej rywalce. Od pierwszej piłki kontrolowała przebieg spotkania i po zaledwie 90 minutach mogła unieść ręce w geście triumfu. Tym samym została pierwszą włoską triumfatorką tego turnieju od czasów Raffaelli Reggi, która sięgnęła po tytuł dokładnie 40 lat temu. Włosi oszaleli ze szczęścia, a ich radość spotęgowała jeszcze wiadomość, że dzięki temu zwycięstwu Paolini awansuje na czwarte miejsce w rankingu WTA, spychając na piątą pozycję Igę Świątek.
Po zakończeniu finału nie zabrakło pięknych, wzruszających scen. Gauff, mimo porażki, zachowała się z wielką klasą. – Jesteś wspaniałą osobą i świetną tenisistką. Gratuluję zwycięstwa i życzę powodzenia w jutrzejszym finale debla. Mam nadzieję, że również go wygrasz – powiedziała podczas ceremonii wręczenia nagród. W niedzielę Paolini zagra w finale debla wspólnie z Sarą Errani, a ich przeciwniczkami będą Weronika Kudiermietowa i Elise Mertens.
Wspaniała atmosfera udzieliła się nie tylko tenisistkom, ale również ich najbliższym. Na trybunach obecne były mamy obu finalistek – Jacqueline Gardiner, mama Jasmine, i Candi Gauff, mama Coco. Obie panie nawiązały między sobą bardzo dobry kontakt, co udokumentowały wspólnym zdjęciem. Fotografia trafiła na InstaStories Coco Gauff z podpisem: „Najładniejsze mamy” – i w mgnieniu oka stała się hitem internetu.
Co ciekawe, mama Jasmine Paolini ma polskie korzenie. Jacqueline Gardiner urodziła się i wychowała w Łodzi. Jej matka jest Polką, a ojciec pochodzi z Ghany. Jacqueline później wyjechała do Włoch, gdzie poznała Ugo Paoliniego, swojego przyszłego męża. Od wielu lat aktywnie wspiera córkę z trybun podczas najważniejszych turniejów, podobnie jak Candi Gauff, która również znana jest z obecności na meczach córki.
Rzymski finał nie tylko przyniósł emocje sportowe, ale pokazał też piękno relacji międzyludzkich – tych na korcie i poza nim.