Tomasz Hajto o kandydaturze Miroslava Klose na selekcjonera: “To nie byłoby dobre rozwiązanie. Polska to nie drużyna currywurst”
W niemieckich mediach Tomasz Hajto skomentował sensacyjną informację o możliwej kandydaturze Miroslava Klose na selekcjonera reprezentacji Polski. Choć były znakomity napastnik reprezentacji Niemiec ma polskie korzenie i przez kilka lat mieszkał w naszym kraju, zdaniem Hajty jego wybór byłby nietrafiony. Były reprezentant Polski nie tylko skrytykował pomysł zatrudnienia Klosego, ale także w dosadnych słowach ocenił jego dotychczasowe dokonania trenerskie.
W poniedziałek dziennik „Fakt” ujawnił, że wśród propozycji, które trafiły na biurko prezesa PZPN Cezarego Kuleszy, znalazła się oferta dotycząca Miroslava Klosego. To były mistrz świata z 2014 roku, urodzony w Opolu, którego matka była reprezentantką Polski w piłce ręcznej, a ojciec zawodowym piłkarzem. Choć ma on silne więzi z Polską, jego kariera i życie osobiste od lat związane są głównie z Niemcami.
„Zapomniał języka polskiego” – Hajto o rozmowie z Klose
Hajto, zapytany przez niemiecki portal RevierSport, przywołał własne wspomnienie ze spotkania z Klose. Podczas rozmowy próbował mówić z nim po polsku, jednak – jak relacjonuje – były napastnik odpowiadał już tylko po niemiecku. – Jako dziecko przez kilka lat mieszkał w Polsce, ale wygląda na to, że zapomniał języka – ocenił Hajto.
Były obrońca reprezentacji Polski odniósł się także do ewentualnego objęcia przez Klosego posady selekcjonera. Jego zdaniem to zły pomysł: – To nie byłoby dobre rozwiązanie ani dla środowiska piłkarskiego, ani dla kibiców. Panowałaby zła atmosfera wokół drużyny narodowej. Dodał również: – Szczerze? Klose nie zostanie trenerem Polski. Nawet przy najlepszych chęciach nie potrafię sobie tego wyobrazić. Zbyt dobrze znam prezesa PZPN Cezarego Kuleszę.
Kariera Klosego pod lupą. Hajto nie gryzł się w język
Choć Klose jest ikoną niemieckiego futbolu – strzelił 71 goli w 137 meczach kadry, w tym rekordowe 16 bramek na mistrzostwach świata – jego kariera trenerska nie robi wrażenia. Po zakończeniu kariery piłkarskiej pracował jako asystent selekcjonera Niemiec, prowadził drużyny młodzieżowe Bayernu Monachium, a ostatnio objął pierwszą drużynę austriackiego SCR Altach. Obecnie jest szkoleniowcem drugoligowego 1. FC Nürnberg.
Tomasz Hajto bezlitośnie ocenił ten dorobek: – Był amatorskim trenerem w Bayernie, a teraz prowadzi zespół z drugiej ligi. Jakiego rodzaju są to doświadczenia? – pytał retorycznie. I dodał z przekąsem: – Reprezentacja Polski to nie drużyna currywurst. Nie jesteśmy poligonem doświadczalnym, ale dumnym narodem.
W ocenie Hajty, reprezentacja Polski potrzebuje kogoś o większym doświadczeniu i lepszym zrozumieniu specyfiki naszej piłki. Pomysł zatrudnienia Klosego, choć medialnie nośny, jego zdaniem nie miałby szans się sprawdzić.