Choć udało się uniknąć najtrudniejszej z możliwych rywalek, Iga Świątek wcale nie może cieszyć się z najlepszego możliwego losowania. Oczywiście na poziomie WTA Finals każda tenisistka jest w stanie pokonać każdą, ale Polka wylosowała trzy przeciwniczki, których styl gry wielokrotnie sprawiał jej potężne problemy. Tego w swojej karierze na poziomie WTA Finals Polka nie przeżyła jeszcze nigdy. Jeśli przezwycięży te przeszkody, już wkrótce może otrzymać wspaniałą nagrodę.
Iga Świątek występowała w WTA Finals już czterokrotnie. Od 2021 r. musiała mierzyć się z przeciwniczkami prezentującymi zupełnie różny styl gry. Ten rok przyniesie przełom w tej sprawie, bo do grupy Sereny Williams, w której zobaczymy Polkę, przydzielone zostały trzy oponentki preferujące dość siłowy styl gry, premiujący płaskie, mocne uderzenia. A to oznacza pewien problem dla Świątek.
Z dalszej części materiału dowiesz się, które grupowe starcie Igi Świątek nieoczekiwanie będzie bardzo ważne, ile może znaczyć jeden przegrany set w wygranym meczu oraz jak blisko Aryny Sabalenki w rankingu WTA może znaleźć się Polka. O wiele bliżej, niż można się spodziewać.