Pierwsze rozstrzygnięcie już na godziny przed meczem Świątek. 86 minut i po sprawie
Katie Boulter z pewnym zwycięstwem otwiera sezon w Sydney. Już wkrótce pierwszy mecz Igi Świątek Nie wcześniej niż o 7:30 czasu polskiego rozpocznie się pierwszy oficjalny mecz Igi Świątek w sezonie 2025. Nasza najlepsza tenisistka zmierzy się z Malene Helgo, reprezentantką Norwegii. Jednak zanim na kort w Sydney wyjdzie Polka, kibice mieli okazję obejrzeć znakomite…
Katie Boulter z pewnym zwycięstwem otwiera sezon w Sydney. Już wkrótce pierwszy mecz Igi Świątek
Nie wcześniej niż o 7:30 czasu polskiego rozpocznie się pierwszy oficjalny mecz Igi Świątek w sezonie 2025. Nasza najlepsza tenisistka zmierzy się z Malene Helgo, reprezentantką Norwegii. Jednak zanim na kort w Sydney wyjdzie Polka, kibice mieli okazję obejrzeć znakomite otwarcie sezonu w wykonaniu Katie Boulter. Brytyjka, która kilka dni temu trenowała z Igą Świątek, w poniedziałkowym spotkaniu pewnie pokonała Nadię Podoroską 6:2, 6:3, kończąc rywalizację po 86 minutach gry.
United Cup w Sydney: rozgrywki otwiera Katie Boulter
Poniedziałkowe zmagania w Sydney w ramach United Cup rozpoczęły się od starcia Wielkiej Brytanii z Argentyną. Katie Boulter, aktualnie 24. zawodniczka świata, zmierzyła się z Nadią Podoroską, która plasuje się na 100. miejscu w rankingu WTA. Spotkanie rozpoczęło się o 30 minut po północy czasu polskiego. Brytyjka, uznawana za wyraźną faworytkę, podeszła do tego meczu w dobrej formie i wysokim morale, dodatkowo wspierana przez narzeczonego, Alexa de Minaura, obecnie najlepszego tenisistę Australii.
Kilka dni przed turniejem Boulter miała okazję do wspólnego treningu z Igą Świątek, co mogło pozytywnie wpłynąć na jej przygotowanie. Triumfatorka tegorocznego turnieju WTA 500 w San Diego znakomicie poradziła sobie z Podoroską, choć Argentynka miała za sobą już jedno rozegrane spotkanie w Sydney – pokonała Olivię Gadecki, sprawiając niespodziankę gospodarzom. Jednak mecz z Boulter okazał się znacznie większym wyzwaniem dla zawodniczki z Ameryki Południowej.
Przebieg spotkania: dominacja Brytyjki
Katie Boulter rozpoczęła spotkanie w świetnym stylu, wygrywając siedem pierwszych akcji z rzędu. Choć nie przełożyło się to od razu na prowadzenie 2:0, Brytyjka od początku narzuciła swój rytm gry. Miała aż cztery break pointy, których jednak nie wykorzystała, co pozwoliło Podoroskiej wyrównać stan meczu. Argentynka sama miała szansę na przełamanie w kolejnym gemie, ale Boulter zdołała się obronić i powrócić na prowadzenie.
Chwilę później Brytyjka wywalczyła pierwsze przełamanie, co dało jej wyraźną przewagę. Zawodniczka z Wysp nabrała tempa i miała nawet setbola na 6:1 przy własnym podaniu. Podoroska zdołała jeszcze zdobyć jedno “oczko” i miała szansę na kolejne, ale ostatecznie została przełamana w ósmym gemie, co zakończyło pierwszą partię wynikiem 6:2 na korzyść Boulter.
Drugi set zaczął się podobnie – Katie szybko przejęła inicjatywę. Przełamała rywalkę w drugim gemie, a następnie potwierdziła swoją przewagę po zaciętej walce w kolejnym. Na tablicy wyników pojawił się wynik 3:0 dla Brytyjki, która mogła liczyć na ogromne wsparcie lokalnych kibiców oraz narzeczonego, Alexa de Minaura, zasiadającego w jej boksie.
Niesiona dopingiem Boulter utrzymała kontrolę nad spotkaniem do samego końca. Argentynka próbowała jeszcze nawiązać walkę, ale Brytyjka nie pozwoliła jej na odrobienie strat. Ostatecznie Katie Boulter zwyciężyła 6:2, 6:3, odnosząc pewne i przekonujące zwycięstwo w swoim pierwszym meczu sezonu 2025.
Co dalej w Sydney?
Po zwycięstwie Boulter kibice mogą z niecierpliwością oczekiwać kolejnych spotkań United Cup. W drugim meczu dnia Wielka Brytania zmierzy się z Argentyną, a wieczorem polskiego czasu na kort wyjdzie Iga Świątek, by zmierzyć się z Malene Helgo. Dla raszynianki będzie to pierwsza okazja do pokazania swojej formy na początku nowego sezonu. Kibice z całego świata liczą na udany występ liderki polskiego tenisa.