Iga Świątek walczy o półfinał Wimbledonu. Już wiadomo, co dalej – Polka zagra w prestiżowym turnieju!
Iga Świątek kontynuuje swoją znakomitą passę na trawiastych kortach Wimbledonu i stoi przed szansą na awans do półfinału tego legendarnego turnieju. We wtorek zmierzy się w ćwierćfinale z Rosjanką Ludmiłą Samsonową. Spotkanie zaplanowano na godzinę 14:00, a relację na żywo będzie można śledzić na portalu Sport.pl. Dla Świątek to kolejna próba zapisania się w historii tej imprezy, a jednocześnie zrealizowania jednego z ostatnich celów – zwycięstwa na londyńskiej trawie.
Po raz drugi w karierze Polka zameldowała się w ćwierćfinale Wimbledonu, powtarzając tym samym swój najlepszy wynik z ubiegłego roku. Tym razem jednak oczekiwania wobec niej są jeszcze większe. Iga w świetnym stylu przeszła przez kolejne rundy, prezentując dojrzałość, koncentrację i pewność siebie. W starciu o półfinał czeka ją trudne wyzwanie – Ludmiła Samsonowa, 26-letnia Rosjanka, która w tym roku w Londynie osiągnęła swój najlepszy rezultat w karierze.
Tymczasem, jeszcze zanim zakończy się jej przygoda z tegorocznym Wimbledonem, kibice otrzymali istotne wieści dotyczące dalszych startów liderki światowego rankingu. Organizatorzy prestiżowego turnieju w Cincinnati oficjalnie ogłosili, że Iga Świątek znajduje się na liście zgłoszonych zawodniczek do tegorocznej edycji imprezy rangi WTA 1000. To ważna informacja dla fanów Polki i jednocześnie dowód na to, że tenisistka nie zamierza zwalniać tempa w drugiej połowie sezonu.
Już pod koniec czerwca Sport.pl informowało jako pierwsze o planach startowych Igi na okres po Wimbledonie. Sama zawodniczka w rozmowie z dziennikarzem Dominikiem Senkowskim potwierdziła, że nie planuje przerwy. – Nie czuję potrzeby odpoczynku. W przeszłości, gdy czułam taką potrzebę, a mimo to kontynuowałam pracę, przyniosło to naprawdę satysfakcjonujące rezultaty. Dlatego nie uważam, żeby przerwa była teraz dobrym rozwiązaniem – tłumaczyła Świątek.
Zgodnie z harmonogramem, Świątek po zakończeniu gry w Londynie planuje występy w trzech ważnych imprezach: najpierw w Montrealu, później w Cincinnati, a na koniec – w wielkoszlemowym US Open. Każdy z tych turniejów ma ogromne znaczenie w kontekście budowania formy oraz walki o końcowe zwycięstwo w klasyfikacji sezonowej WTA Race.
Warto przypomnieć, że Polka w dwóch poprzednich edycjach turnieju w Cincinnati dwukrotnie dochodziła do półfinału. Ani razu jednak nie udało jej się dotrzeć do finału ani tym bardziej zdobyć tytułu. W ubiegłym roku triumfowała Białorusinka Aryna Sabalenka, która w finale pokonała Jessicę Pegulę 6:3, 7:5. Tegoroczna edycja, biorąc pod uwagę formę czołowych zawodniczek, zapowiada się wyjątkowo emocjonująco.
Turniej w Cincinnati rozpocznie się 5 sierpnia i zostanie rozegrany w odnowionym kompleksie Lindner Family Tennis Center w miejscowości Mason. Organizatorzy zapowiadają rekordową frekwencję zawodniczek – w grze pojedynczej weźmie udział aż 96 tenisistek reprezentujących 37 krajów. To sprawia, że impreza stanie się jednym z największych turniejów w historii WTA.
Dla Igi Świątek udział w Cincinnati to nie tylko kolejna szansa na prestiżowy tytuł, ale również ważny etap przygotowań do finałowego akordu sezonu, czyli nowojorskiego US Open. Kibice z Polski mogą więc być spokojni – ich ulubienica nie zwalnia tempa i ma przed sobą kolejne wyzwania. Ale zanim nadejdzie sierpień, wszyscy z niecierpliwością czekają na to, co wydarzy się w kolejnych dniach na Wimbledonie.