Polacy byli w niebie, aż skoczył Lanisek. Niesamowity konkurs w Planicy!
Reprezentacja Polski skoczków z kapitalnym występem w konkursie drużynowym w Planicy! Reprezentacja Polski w skokach narciarskich dostarczyła kibicom ogromnych emocji w konkursie drużynowym w Planicy. Biało-Czerwoni do ostatniego skoku walczyli o miejsce na podium z faworyzowaną drużyną Słowenii. Ostateczna różnica między zespołami była minimalna, a występ Polaków można uznać za jedną z największych niespodzianek zawodów….
Reprezentacja Polski skoczków z kapitalnym występem w konkursie drużynowym w Planicy!
Reprezentacja Polski w skokach narciarskich dostarczyła kibicom ogromnych emocji w konkursie drużynowym w Planicy. Biało-Czerwoni do ostatniego skoku walczyli o miejsce na podium z faworyzowaną drużyną Słowenii. Ostateczna różnica między zespołami była minimalna, a występ Polaków można uznać za jedną z największych niespodzianek zawodów.
Sensacyjne emocje do ostatniego skoku
Przed ostatnią serią skoków Polacy tracili do Słoweńców zaledwie 3,6 punktu. W decydującym momencie na belce startowej pojawił się Paweł Wąsek, który oddał znakomity skok na 222 metry. Odpowiedź Słoweńca Anže Laniška była jednak fenomenalna – skoczył aż 234,5 metra, co pozwoliło jego drużynie utrzymać trzecie miejsce na podium. Ostatecznie Polska zakończyła rywalizację na czwartym miejscu, co i tak jest ogromnym sukcesem.
Przebieg konkursu – świetny początek Polaków
Jeszcze przed konkursem drużynowym Biało-Czerwoni zaprezentowali się znakomicie w serii próbnej, zajmując trzecie miejsce. Najlepszym z Polaków był Aleksander Zniszczoł, który w klasyfikacji indywidualnej uplasował się na szóstej pozycji. To dawało kibicom nadzieję na walkę o podium w głównych zawodach.
Pierwsza seria rozpoczęła się wspaniale dla Polski. Piotr Żyła oddał imponujący skok na 231 metrów, tracąc zaledwie trzy punkty za korzystny wiatr. Komentatorzy Eurosportu nie kryli zachwytu nad jego próbą. Żyła uzyskał drugi najdłuższy skok pierwszej grupy zawodników i tylko znakomita próba Daniela Tschofeniga (231,5 metra ze skróconego rozbiegu) sprawiła, że Polska nie prowadziła po pierwszej serii.
Spadek w klasyfikacji, ale nadzieja wciąż żyła
Po drugim skoku Polacy niestety stracili miejsce na podium. Aleksander Zniszczoł wylądował na 204. metrze, podczas gdy Andreas Wellinger (Niemcy) i Domen Prevc (Słowenia) skoczyli znacznie dalej. To sprawiło, że nasza drużyna spadła na czwartą pozycję.
Trzecia próba również nie przyniosła poprawy sytuacji – Kamil Stoch skoczył 214 metrów, a strata do podium wzrosła do 17 punktów. Wydawało się wówczas, że Polacy będą toczyć walkę o czwarte miejsce z Japończykami. Ryoyu Kobayashi w czwartej grupie oddał skok o 6,5 metra dłuższy niż Paweł Wąsek (217 metrów), lecz mimo to Polska nadal utrzymywała przewagę nad Japonią – wynosiła ona 14,3 punktu.
Niespodziewany awans na podium i decydujące starcie
Decydujące rozstrzygnięcia zapadły w ostatnich skokach. Piotr Żyła ponownie spisał się świetnie, skacząc 218 metrów. Tymczasem Słoweniec Lovro Kos zanotował jedynie 193 metry, co sprawiło, że Polacy niespodziewanie przesunęli się na trzecie miejsce. Komentator Eurosportu nie krył zdumienia: „Kto by pomyślał, że po pięciu skokach Polska będzie 9,9 punktu przed Słowenią! To sensacja!”.
Ostatnia seria to pojedynek Pawła Wąska i Anže Laniška. Wąsek skoczył bardzo dobrze – 222 metry, lecz Lanišek odpowiedział fantastycznym skokiem na 234,5 metra. To przypieczętowało trzecie miejsce dla Słoweńców, a Polacy zakończyli konkurs na czwartej pozycji. Mimo braku medalu ich występ był rewelacyjny i pokazał, że polskie skoki wciąż mogą rywalizować na najwyższym poziomie.
Wyniki konkursu drużynowego
1. Austria – 1,749.3 pkt
Daniel Tschofenig: 231,5 m i 225,5 m
Manuel Fettner: 213,5 m i 219 m
Jan Hörl: 219,5 m i 228 m
Stefan Kraft: 227 m i 230 m
2. Niemcy – 1,720.2 pkt
Karl Geiger: 228,5 m i 226 m
Andreas Wellinger: 226,5 m i 227 m
Pius Paschke: 215,5 m i 215,5 m
Markus Eisenbichler: 223,5 m i 223,5 m
3. Słowenia – 1,707.2 pkt
Lovro Kos: 216,5 m i 193 m
Domen Prevc: 228 m i 230,5 m
Timi Zajc: 214,5 m i 227,5 m
Anže Lanišek: 221,5 m i 234,5 m
4. Polska – 1,680.6 pkt
Piotr Żyła: 231 m i 218 m
Aleksander Zniszczoł: 204 m i 226 m
Kamil Stoch: 214 m i 220,5 m
Paweł Wąsek: 217 m i 222 m
5. Japonia – 1,673.1 pkt
Ren Nikaido: 219 m i 217,5 m
S. Kobayashi: 197 m i 218,5 m
Naoki Nakamura: 215 m i 220 m
Ryoyu Kobayashi: 223,5 m i 235 m
Polacy mogą być dumni ze swojego występu. Czwarta lokata w tak silnej stawce to świetny wynik, który pokazuje, że nasza drużyna wciąż potrafi walczyć z najlepszymi. Wynik ten jest dobrym prognostykiem na przyszłość, zwłaszcza w kontekście kolejnego sezonu Pucharu Świata. Trzymamy kciuki za dalsze sukcesy polskich skoczków!