Polacy poznali rywala w ćwierćfinale Ligi Narodów. Emocjonujący bój z Francją i hitowy pojedynek z Japonią
Reprezentacja Polski zakończyła fazę zasadniczą tegorocznej Ligi Narodów w siatkówce na piątym miejscu, a wszystko to po niezwykle emocjonującym spotkaniu z Francuzami, które zakończyło się tie-breakiem. Biało-Czerwoni walczyli z ogromnym zaangażowaniem, a ich triumf nie tylko przywrócił wiarę kibicom po niedawnym kryzysie, ale też przesądził o tym, kto będzie ich rywalem w ćwierćfinale prestiżowych rozgrywek.
Zacięty mecz z Francją
Zawodnicy Nikoli Grbicia od początku spotkania z Francją pokazali sportowy charakter. Po wygraniu pierwszego i trzeciego seta oraz objęciu prowadzenia 19:18 w czwartej partii, wydawało się, że zmierzają po zwycięstwo 3:1. Niestety, rywale odwrócili losy tej odsłony, a o wyniku całego meczu musiał zdecydować piąty set. Tie-break okazał się festiwalem nerwów i walki punkt za punkt, ale ostatecznie to Polacy triumfowali, udowadniając, że potrafią podnosić się po trudnych momentach.
Wygrana ta była nie tylko ważna z psychologicznego punktu widzenia, ale miała też kluczowe znaczenie dla układu tabeli. Dzięki niej Polska zakończyła fazę zasadniczą na piątej pozycji i tym samym awansowała do ćwierćfinałów Ligi Narodów, które odbędą się w chińskim Ningbo.
Japonia rywalem Biało-Czerwonych
W ćwierćfinale Polacy zmierzą się z reprezentacją Japonii – drużyną, którą już raz w tym sezonie pokonali. Spotkanie w fazie zasadniczej zakończyło się wygraną Biało-Czerwonych 3:1 po niezwykle zaciętym pojedynku (27:25, 25:22, 18:25, 39:37). Japończycy z kolei to zespół, który w ubiegłorocznych finałach Ligi Narodów w Łodzi zachwycił cały siatkarski świat, docierając aż do finału. W decydującym meczu musieli jednak uznać wyższość Francuzów.
Ćwierćfinałowe starcie Polski z Japonią zapowiada się jako jeden z największych hitów finałowego turnieju. Obie drużyny prezentują bardzo wysoki poziom, dysponują szybkim i dynamicznym stylem gry, a ich bezpośredni pojedynek może okazać się jednym z najciekawszych widowisk całych rozgrywek.
Pozostałe pary ćwierćfinałowe
Oprócz meczu Polska – Japonia, w ćwierćfinałach zobaczymy także trzy inne pary:
Brazylia – Chiny (gospodarz turnieju),
Włochy – Kuba,
Francja – Słowenia.
Turniej finałowy w Ningbo potrwa od 30 lipca do 3 sierpnia, a w najbliższych dniach organizatorzy mają ogłosić dokładny harmonogram spotkań.
Polacy liczą na medal, choć nie są faworytem
Choć Polacy w ostatnich tygodniach nie imponowali formą – co pokazał choćby turniej w Gdańsku – to końcówka fazy zasadniczej daje nadzieję na dobry występ w Chinach. Zwycięstwo z Francją nie przyszło łatwo, ale siatkarze Grbicia pokazali, że potrafią grać z pasją, determinacją i chłodną głową w kluczowych momentach.
Warto przypomnieć, że od 2018 roku Polska nie schodzi z podium Ligi Narodów, a od igrzysk olimpijskich w Tokio nie wróciła z żadnej wielkiej imprezy bez medalu. Mimo że tym razem nie będą głównym kandydatem do złota, to z pewnością należy liczyć się z ich ambicjami i doświadczeniem.
Wszystko wskazuje na to, że finały Ligi Narodów w Ningbo przyniosą sporo emocji. Polacy już nie raz udowodnili, że potrafią rozgrywać wielkie mecze, nawet jeśli nie są stawiani w roli faworytów. Teraz czeka ich kolejny test – mecz z drużyną, która nie zamierza odpuszczać.