Polska mistrzem Europy w socca! Złoto po fantastycznym finale z Francją
Reprezentacja Polski w piłce nożnej sześcioosobowej dokonała historycznego wyczynu! Biało-Czerwoni zdobyli złoty medal mistrzostw Europy w socca, pokonując w wielkim finale Francję 4:2. Turniej rozgrywany w Kiszyniowie dostarczył kibicom wielu emocji, a finał był prawdziwym rollercoasterem. Po pełnym zwrotów akcji meczu, to właśnie Polacy sięgnęli po upragnione trofeum. Bohaterem spotkania został niezawodny Norbert Jaszczak, który ponownie udowodnił, że jest najlepszym zawodnikiem tej dyscypliny na świecie.
Długa droga do złota
Choć finał to tylko jeden mecz, był on ukoronowaniem trudnej i wymagającej drogi. Polacy już od pierwszych spotkań musieli mierzyć się z przeszkodami. W fazie grupowej zremisowali z Ukrainą 2:2, a w 1/8 finału potrzebowali rzutów karnych, by wyeliminować Litwę. Następnie pokonali gospodarzy z Mołdawii 5:3 w ćwierćfinale i stoczyli zażartą walkę z Chorwatami w półfinale, wygrywając 2:1. Kluczem do sukcesu była gra zespołowa, choć błysk geniuszu Jaszczaka – strzelca czterech bramek w finale – był nie do przecenienia.
Francuski test na zakończenie
W finale Polacy zmierzyli się z reprezentacją Francji, która również przeszła trudną drogę do decydującego meczu. Podobnie jak Biało-Czerwoni, Francuzi wyszli z grupy z drugiego miejsca, a w 1/8 finału pokonali Albanię po rzutach karnych. W kolejnych fazach turnieju wyeliminowali Ukrainę i Hiszpanię, mimo że nie byli faworytami. Dla obu drużyn był to pierwszy w historii finał mistrzostw Europy – stawka była więc ogromna.
Mecz pełen zwrotów akcji
Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia ze strony Polaków. Już w 2. minucie Krystian Nowakowski miał doskonałą okazję do zdobycia bramki, jednak przegrał pojedynek z francuskim bramkarzem. I choć to nasza reprezentacja dominowała, to Francuzi jako pierwsi trafili do siatki – w 10. minucie po kontrze skuteczny był Pierre Colacicco.
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. W 15. minucie błysnął Norbert Jaszczak, który pięknym strzałem z dystansu doprowadził do wyrównania. Chwilę przed przerwą Polacy wyszli na prowadzenie w kuriozalnych okolicznościach – Nowakowski zablokował mocne podanie bramkarza Francji, a piłka odbiła się tak niefortunnie, że wpadła do siatki.
Gdy było gorąco, Polacy zachowali chłodną głowę
Początek drugiej połowy należał do Francuzów. W 26. minucie Omar Hassidou wyrównał przepięknym strzałem niemal z połowy boiska. Polacy przez chwilę wyglądali na zdezorientowanych, ale szybko wrócili do gry. W 31. minucie Jaszczak odebrał piłkę rywalowi i idealnie zagrał do Nowakowskiego, który ponownie dał Polsce prowadzenie.
Decydujący cios nadszedł w 38. minucie. Jaszczak znów popisał się odbiorem piłki, tym razem sam zakończył akcję skutecznym strzałem. Było 4:2 i jasne stało się, że tytuł mistrzów Europy trafi w ręce Polaków!
Zespół z charakterem, lider z klasą
Reprezentacja Polski przyjechała do Mołdawii jako jedna z faworytek – trzecia drużyna świata i druga w Europie według rankingu – i w pełni potwierdziła swój potencjał. Nie zawiódł lider – Norbert Jaszczak, zdobywca prestiżowej nagrody Socca Hero – ale równie ważna była gra całego zespołu. Polacy pokazali serce, wolę walki i ogromne umiejętności.
Przed naszą kadrą kolejne wyzwanie – jeszcze w tym roku mistrzostwa świata w Cancun w Meksyku. Po tym, co zaprezentowali w Kiszyniowie, nie ma wątpliwości – warto tę drużynę śledzić!
Polska – Francja 4:2
Bramki: Jaszczak (15’, 38’), Nowakowski (20’, 31’) – Colacicco (10’), Hassidou (26’)
Polska – mistrzem Europy w socca!