Skip to content

Breaking News

For all the latest news!!

Menu
  • About Us
  • Contact Us
  • Disclaimer
  • Privacy Policy
Menu

Polka stawiała się Idze Świątek, ale rzuciła tenis. Odnaleźliśmy ją

Posted on July 16, 2025

Polka stawiała się Idze Świątek, ale rzuciła tenis. Odnaleźliśmy ją
Iga Świątek i Wiktoria Molińska
Iga Świątek i Wiktoria Molińska (Foto: Daisuke Urakami, Materiały własne / AFP)

Choć w finale ugrała trzy gemy, Iga Świątek ją chwaliła. Po latach wspomnienia wróciły za sprawą materiału w “Teleexpressie”, który na Facebooku obejrzały już 2 mln widzów. — Dla wielu było to szokujące, bo nie znali mnie z tej strony. Nie wiedzieli, że uprawiałam tenis i miałam okazję mierzyć się z Igą — mówi w rozmowie z Przeglądem Onet Wiktoria Molińska. Rówieśniczka Świątek prowadzi teraz życie zupełnie niezwiązane z tenisem.

Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym

Dariusz Dobek (Przegląd Sportowy Onet): “Nie dałam jej forów, bo bardzo liczyłam na to, że wygram, i bardzo się z tego cieszę” — te słowa Iga Świątek mogła równie dobrze wypowiedzieć po finale Wimbledonu, ale chodzi jednak o inną okazję…

Wiktoria Molińska (była tenisistka): Tak, po 14 latach nagranie z Igą zyskało kolejne życie. Ta wypowiedź miała miejsce po finale mistrzostw Polski do lat 10 w Piotrkowie Trybunalskim [Iga Świątek wygrała z Wiktorią Molińską 6:2, 6:1].

Co czujesz, gdy widzisz to wideo?

Moje odczucia są tylko pozytywne. Nie widziałam tego filmiku od dłuższego czasu, a teraz, po Wimbledonie, zrobiło się o nim bardzo głośno. Rodzina czy znajomi pisali do mnie: “Widzieliśmy cię w »Teleexpressie«”. Dla wielu było to szokujące, bo nie znali mnie z tej strony. Nie wiedzieli, że uprawiałam tenis i miałam okazję mierzyć się z Igą.

Iga mówiła wtedy ponadto, że “najciężej było rzeczywiście z drugą rozstawioną, z Wiktorią Molińską”. Było więcej meczów, w których dzielnie stawiałaś jej czoła?

Na tamtych mistrzostwach zmierzyłyśmy się też w deblu. Razem z Olą Nadajewską sięgnęłyśmy po złoto [6:1, 6:1, Świątek grała z Weroniką Baszak]. W singlu spotkałam się z Igą jeszcze w półfinale mistrzostw Polski do lat 12. Wynik? 6:1, 6:0 dla Igi. Sięgnęłam wtedy po brąz. To mój największy sukces.

Iga zapowiadała się wtedy na wielką tenisistkę?

Myślę, że już wtedy było widać, że w przyszłości będzie osiągać wielkie rzeczy. Świadczyły o tym chociażby wspomniane wyniki. Wyróżniała się wtedy bardzo dobrym przygotowaniem fizycznym. Wszystko u niej dobrze się zgrało i już wtedy była na dobrej drodze do osiągania kolejnych sukcesów.

Jak wspominasz ją od strony towarzyskiej?

Nie miałyśmy większego kontaktu. Miałam inne grono koleżanek. Jednak zawsze wydawała mi się osobą sympatyczną, może tylko trochę zdystansowaną. Ale nie mogę o niej powiedzieć złego słowa, bo w każdym naszym meczu reprezentowała postawę fair play.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Rozumiem, że tobie duża kariera tenisowa też się marzyła.

Jak najbardziej. To chyba marzenie każdego mniejszego czy większego dziecka, które gra w tenisa. To jednak bardzo wymagający sport. Trzeba wiele poświęcić. Wiążą się z tym ogromne nakłady pracy i finansowe.

Jak duże to było poświęcenie w twoim przypadku?

Myślę, że dla takiej 10-letniej Wiktorii było to pewne wyrzeczenie, że co każdy weekend wyjeżdża się gdzieś na turniej. Przez to nie miałam zbyt wielu okazji do normalnej interakcji z rówieśnikami. Ale nie żebym narzekała, bo tenis był dla mnie czymś, co kochałam i kocham. To było po prostu coś za coś.

A jak ze wspomnianymi nakładami finansowymi?

Za moich czasów trudno było marzyć o karierze tenisowej bez dużego wsparcia finansowego. Dlatego uważam, że te największe talenty powinny być wspierane bardziej niż za moich czasów. Bo nie ma się co oszukiwać. Tenis nie jest tanim sportem.
Wiktoria Molińska
Wiktoria Molińska (Foto: TUKS Kozica / omówienie)

Pochodzisz z Piotrkowa Trybunalskiego, tak jak Kamil Majchrzak. Jego tata opowiadał na naszych łamach, że razem z żoną musieli brać dodatkowe etaty, żeby syn mógł rozwijać karierę. W twoim przypadku było podobnie?

Moi rodzice pewnie też niejednokrotnie musieli wyczarować skądś pieniądze na ten mój tenis, ale byłam wtedy mała, więc aż tak tego nie odczuwałam. Nie obarczali mnie takimi rozterkami. Choć wiadomo, że jak przychodził weekend i trzeba było jechać na turniej, a potem wrócić zazwyczaj w poniedziałek, to jedno z rodziców musiało brać wolne w pracy. Już to było dla nich pewnym obciążeniem.

Czujesz niedosyt, że twoja przygoda z tenisem potoczyła się w ten sposób?

Wiadomo, że jak teraz widzę Igę w telewizji, to pojawia się pewien niedosyt, że jednak nie poszłam w tę stronę. Ale nie mam też czego żałować, bo w jakimś stopniu spełniłam swoje oczekiwania. Teraz mogę się cieszyć, że na największych turniejach mogę oglądać kogoś, z kim kiedyś grałam.

Oglądając mecze Igi, przechodzi albo przechodziła ci przez głowę myśl w stylu: “Ech, mogłam być tam ja”?

Aż tak to nie. Myślę, że wiele rzeczy musiałoby się zdarzyć, żebym weszła na wielkoszlemowy poziom. Może w deblu… Z mojego rocznika jest nie tylko Iga, ale także m.in. Maja Chwalińska, co pokazuje, że już od najmłodszych lat miałam mocną konkurencję.

Był jakiś jeden moment, w którym stwierdziłaś, że o karierze tenisowej trzeba zapomnieć?

Miałam 16 lat, gdy skończyłam tak bardziej trenować. Jak byłam jeszcze młodsza, sprawiało mi to wielką przyjemność, ale z wiekiem ten sport stawał się tylko bardziej konkurencyjny.

Coraz mniej chodziło o radość z uprawiania go, a coraz bardziej o wyniki, zwycięstwa, pięcie się w drabinkach i listach rankingowych. Wtedy nadszedł moment, że albo stawiam całkiem na tenis, albo zupełnie go odpuszczam. Nie było nic pomiędzy.

Już na tak wczesnym etapie trzeba obrać konkretną drogę i całkowicie się jej trzymać. To sport dla wytrwałych osób. W moim przypadku potoczyło się tak, a nie inaczej, ale na pewno mogę być dumna, że miałam okazję mierzyć się z Igą.
Wiktoria Molińska (pierwsza z lewej) i Iga Świątek (w środku) na podium mistrzostw Polski do lat 10 (2011 r.)
Wiktoria Molińska (pierwsza z lewej) i Iga Świątek (w środku) na podium mistrzostw Polski do lat 10 (2011 r.) (Foto: TUKS Kozica / omówienie)

Co przede wszystkim zadecydowało o tym, że grę w tenisa odpuściłaś?

Szybko pojawiły się problemy zdrowotne. Myślę, że w przyszłości jeszcze bardziej by się nasiliły. Trudno było mi też w tak młodym wieku aż tak się poświęcić, postawić wszystko tylko na jedną kartę.

Trudno było ci się z tym pogodzić?

Na początku może faktycznie dość trudno, bo od zawsze marzyłam o tym, żeby zostać numerem 1 i żeby wygrać wszystkie Szlemy. Moją idolką była Serena Williams, bo wygrała tyle Szlemów i zawsze zacięcie walczyła o każdą piłkę. Ale gdy porzuciłam marzenia o karierze, nie obraziłam się na tenis. W dalszym ciągu uprawiałam go rekreacyjnie, nie było jakiegoś totalnego odcięcia się od tej dyscypliny.

A nie myślałaś o tym, żeby zostać przy tenisie w innej postaci? Może jako trenerka albo menedżerka?

Na początku chciałam odpocząć trochę od tenisa, zmienić otoczenie. Nie widziałam siebie w żadnej roli w tym sporcie. Ale w przyszłości… Kto wie. Na razie pracuję w branży automotive, a w zeszłym tygodniu obroniłam tytuł magistra na jednej z wrocławskich uczelni.

Uprawianie tenisa coś ci jednak pewnie dało. Oczywiście poza pięknymi wspomnieniami.

Oczywiście. Nauczyło mnie to wytrwałości i walki do samego końca. Samodyscypliny. Tenis pomógł mi też radzić sobie z presją i zachowywać zimną krew w stresowych sytuacjach. A że kiedyś przegrałam z Igą? To żadna ujma. Nie tylko ja jestem w tym gronie.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Data utworzenia:

16 lipca 2025 09:29
Dziennikarz PS Onet
Wydarzenie dnia
Przeczytaj także

© 2025 Ringier Axel Springer Polska – Powered by Ring Publishing | Developed by RAS Tech

Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web crawlers, oprogramowanie, narzędzia lub dowolną manualną lub zautomatyzowaną metodą, w celu tworzenia lub rozwoju oprogramowania, w tym m.in. szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez uprzedniej, wyraźnej zgody Ringier Axel Springer Polska sp. z o.o. (RASP) jest zabronione. Wyjątek stanowią sytuacje, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe.

Related

Leave a Reply Cancel reply

You must be logged in to post a comment.

Recent Posts

  • Rosjanka została zapytana: Sabalenka czy Świątek? Króciutka odpowiedź
  • Mecz już się skończył, gdy przemówił nowy as Grbicia. Zmiażdżył Brazylijczyków
  • Charlie Woods’ $20m trust fund: Tiger’s long-term dynasty for his son unmasked
  • Oto miejsce Świątek w najnowszym rankingu. Sabalenka ma się czego obawiać
  • Tak wygląda ranking FIVB po tym, co Polacy zrobili Brazylii! Co za widok

Recent Comments

No comments to show.
©2025 Breaking News | Design: Newspaperly WordPress Theme
Menu
  • About Us
  • Contact Us
  • Disclaimer
  • Privacy Policy