Polskie siatkarki zainaugurowały sezon reprezentacyjny zwycięstwem nad Bułgarią 3:1 (18:25, 25:13, 25:18, 25:18) w pierwszym spotkaniu turnieju o Puchar Prezydenta Koszalina. Choć początek meczu nie układał się po ich myśli, później Biało-Czerwone przejęły pełną kontrolę nad grą i pewnie sięgnęły po wygraną. Na parkiecie wyróżniały się zwłaszcza Agnieszka Korneluk, Malwina Smarzek, Julita Piasecka i Martyna Czyrniańska.
Reprezentantki Polski rozpoczęły przygotowania do tegorocznej Ligi Narodów i mistrzostw świata, przystępując do towarzyskiego turnieju w Koszalinie. Oprócz Polek w imprezie biorą udział także Bułgaria, Francja i Szwecja. W pierwszym meczu turnieju podopieczne Stefano Lavariniego zmierzyły się z Bułgarkami.
Choć Biało-Czerwone zaczęły spotkanie nerwowo i przegrały premierową partię, z każdą kolejną wyglądały coraz lepiej. W pierwszym secie miały kłopoty z przyjęciem i nieskutecznie kończyły ataki. Bułgarki przez większość tej odsłony utrzymywały niewielką przewagę, którą stopniowo powiększały, ostatecznie wygrywając 25:18. Przerwa na żądanie trenera Lavariniego niewiele zmieniła – Smarzek była nierówna, a zagrywka całego zespołu nie sprawiała rywalkom większych trudności.
Drugi set był już zupełnie inną historią. Polki poprawiły elementy, które zawiodły na początku – zaczęły lepiej przyjmować, mocniej zagrywać i skutecznie atakować. Korneluk świetnie spisywała się w polu serwisowym i dorzucała punkty blokiem. Od stanu 10:6 dla Polek rozpoczęła się ich pełna dominacja, a Bułgarki nie były w stanie znaleźć recepty na dobrze grające gospodynie. Biało-Czerwone wygrały tę partię aż 25:13.
Trzeci set to kontynuacja dobrej gry polskiego zespołu. Podopieczne Lavariniego szybko zbudowały przewagę (11:6), a ich gra była konsekwentna i uporządkowana. Duże wrażenie robiła Piasecka, która z łatwością pokonywała bułgarski blok, prezentując dużą swobodę i pomysłowość. Set zakończył się zwycięstwem Polek 25:18.
Czwarta partia była najbardziej wyrównana. Bułgarki znów zaczęły lepiej grać i prowadziły nawet 9:5. Polki jednak opanowały sytuację, odrobiły straty i odzyskały prowadzenie. Piasecka i Czyrniańska nie tylko skutecznie atakowały, ale też ciągnęły zespół w trudnych momentach. Od stanu 19:16 Biało-Czerwone przyspieszyły, pewnie kończąc seta 25:18 i cały mecz 3:1.
Z wyjątkiem pierwszego seta, był to bardzo solidny występ Polek na otwarcie sezonu. Wcześniej w turnieju Francja pokonała Szwecję 3:0. W sobotę Polki zagrają ze Szwedkami, a w niedzielę zmierzą się z Francuzkami.