Polscy siatkarze przegrali po tie-breaku z Ukrainą. Szalony trzeci set i słaba końcówka meczu
Aż 72 punkty potrzebne były do rozstrzygnięcia trzeciego seta w meczu Polska – Ukraina, który zainaugurował reprezentacyjny sezon siatkarzy. Choć Biało-Czerwoni prowadzili już 2:0 w setach, nie zdołali dowieźć przewagi do końca. Spotkanie zakończyło się porażką 2:3 (25:22, 25:22, 35:37, 22:25, 7:15), a o losach meczu przesądził tie-break.
Spotkanie rozegrane zostało w katowickim Spodku w ramach towarzyskiego turnieju Silesia Cup. Dla drużyny Nikoli Grbicia był to pierwszy sprawdzian przed nadchodzącą Ligą Narodów. Na boisko wyszedł eksperymentalny skład – bez największych gwiazd, za to z takimi zawodnikami jak Kozub, Gomułka, Lipiński, Adamczyk, Szymura, Gierżot oraz Czunkiewicz jako libero. Mimo tego Polacy dobrze rozpoczęli spotkanie.
Obiecujący początek – dwa wygrane sety
Pierwszy set był bardzo wyrównany. Obie drużyny grały punkt za punkt, aż do momentu, gdy po asie serwisowym Szymury Polacy odskoczyli na 17:14. Ukraińcy szybko odrobili straty, ale końcówka należała do naszej drużyny. Atak Gierżota dał Polsce zwycięstwo 25:22.
W drugiej partii Polacy zaczęli jeszcze lepiej. Skuteczny Gomułka wyprowadził zespół na 7:4, a potem ciężar gry wziął na siebie Szymura. Po jego punktach blokiem zrobiło się 14:10. Rywale zdołali jeszcze zbliżyć się na punkt (20:19), ale błędy po ich stronie oraz skuteczna końcówka w wykonaniu Biało-Czerwonych pozwoliły zamknąć seta 25:22, a decydujący punkt zdobył Lipiński.
Trzeci set – prawdziwy siatkarski thriller
Trzeci set był najbardziej emocjonującą częścią meczu. Początkowo Polacy utrzymywali niewielką przewagę, ale od stanu 13:13 inicjatywę przejęli Ukraińcy. Po ataku Janczuka na 15:17 trener Grbić poprosił o czas, a chwilę później nasi rywale prowadzili już 19:16. Polacy jednak nie odpuścili – blok Zaleszczyka doprowadził do remisu 20:20.
Rozpoczęła się gra na przewagi, która przeciągnęła się wyjątkowo długo. Polacy mieli swoje szanse – przy stanie 28:28 Szymura zakończył skuteczną kontrę, ale nie udało się wykorzystać przewagi. Przy remisie 34:34 as serwisowy Kowalowa dał przewagę Ukrainie, a chwilę później Janczuk zablokował Gomułkę, kończąc seta 37:35.
Czwarty set i dramatyczny tie-break
Zwycięstwo w trzecim secie wyraźnie podbudowało Ukraińców, którzy w czwartej odsłonie szybko wyszli na prowadzenie 7:3 i 10:3. Choć Polacy próbowali wrócić do gry – impuls dał Szalpuk, a później Sasak zdobył kilka ważnych punktów – to nie wystarczyło. Po nieudanym ataku Szalpuka Ukraina wygrała seta 25:22 i doprowadziła do tie-breaka.
Piąty set zaczął się obiecująco – Polacy prowadzili 3:1. Niestety, był to tylko chwilowy zryw. Rywale szybko odzyskali inicjatywę dzięki świetnej grze w bloku Todue. Od stanu 4:7 Biało-Czerwoni nie byli już w stanie odwrócić losów meczu. Tie-break zakończył się wysoką porażką 7:15, a cały mecz wynikiem 2:3.
Kolejne mecze przed Polakami
Turniej Silesia Cup trwa dalej. W piątek, 30 maja, Polska zmierzy się z Bułgarią, która w swoim pierwszym meczu pokonała Niemców 3:0. Z kolei w sobotę nasi siatkarze zagrają z reprezentacją Niemiec.
Polska – Ukraina 2:3 (25:22, 25:22, 35:37, 22:25, 7:15)
Mimo porażki, mecz dostarczył wielu emocji, a młodsi zawodnicy mogli zaprezentować się na tle wymagającego przeciwnika.